Zacznę od tego, że mniej więcej od 5 lat używam wyłącznie drogich kosmetyków fryzjerskich do pielęgnacji włosów. Jest sporo negatywnych opinii na temat silikonów w tego typu kosmetykach, ale ja na serii Absolut Repair z fryzjerskiego Loreal'a zapuściłam włosy do pasa, więc nie mogę o nich powiedzieć złego słowa. Moje włosy były proste, gęste, odżywione i budziły ogólny zachwyt. Włosy rozjaśniam o kilka tonów z wyjściowego jasnego brązu, do ciemnego blondu, przy czym farba kładziona była tylko na odrosty, więc włosy prezentowały naprawdę dobrą kondycję. Jeśli się łamały lub wypadały, to chyba tylko od ciężkości i ilości, poza tym nigdy nie zaobserwowałam ich wielkiego ubytku na głowie, nawet przy wzmożonym wypadaniu. Niestety w tym roku, po serii leków na zatoki i przyjmowanych antybiotykach, spustoszyłam sobie organizm i odwodniłam się do tego stopnia, że moja skóra wygląda jak tarka, a włosy zamieniły się w stóg siana...I nie jest to wysuszony, miękki puszek, który często towarzyszy przesuszonym, cienkim włosom, tylko dosłownie: sztywne, wysuszone "druty". Miałam grube włosy, więc to było do przewidzenia, że jak zaczną wysychać to właśnie w takiej formie. Niestety- Loreal używany od kilku lat mi w tym wypadku już nie pomógł. Ani seria Absolut Repair ani seria Liss Unlimited :/ Być może włosy były zbyt przyzwyczajone do tego typu pielęgnacji przez lata i nie zareagowały pozytywnie kiedy próbowałam je w tym roku ratować, a może faktycznie siła tkwi w tak zachwalanych wśród włosomaniaczek kosmetykach organicznych? Szczerze mówiąc, nie wiem. Nie zamierzam też krytykować fryzjerskich serii Loreala, bo w końcu na tych kosmetykach zapuściłam sobie od 2012 roku tak długie i piękne włosy, którymi wszyscy się zachwycali. Fakt, faktem- w tym wypadku Loreal mi jednak nie pomógł. Ani on, ani inne drogie specyfiki z innych firm...już nie będę nawet wymieniać. Tutaj na scenę wkracza zwykła (niezwykła) maseczka rosyjskiej firmy za śmieszne 13 zł....Szczerze? Nie spodziewałam się cudów, bo opinie o tej serii były bardzo mieszane. Do tego ta niska cena... Naprawdę, nie spodziewałam się cudów. Ale chyba jednak cud się zdarzył, bo ten śmiesznie tani kosmetyk wygładził moje sztywne "druciaki" do tego stopnia, że znowu stały się gładką, miękką w dotyku taflą! I zrobił to już po pierwszym użyciu! Serio. Siedzą i piszę tę recenzję, bo myślę, ze warto, Zwłaszcza, że kosmetyki te są jeszcze nie tak dobrze znane i dość ciężko dostępne. Sprzedawca, od którego ja kupowałam nie miał skompletowanych pełnych serii (w skład serii wchodzą: szampon, odżywka i maska), dlatego maseczkę kupiłam z serii Marokańskiej, a szampon już z jej siostrzanej, afrykańskiej serii z masłem shea. To był właśnie miks, który tak wygładził moje włosy: umyłam głowę szamponem z masłem shea i nałożyłam maskę marokańską. Ostatecznie recenzuję maseczkę, bo myślę, że to ona miała finalny wpływ na poprawę kondycji włosów. Oczywiście nie omieszkam zaopatrzyć się w skompletowane całościowo obie serie siostrzane, czyli: szampon, odżywka i maska- zarówno serię żółtą z masłem shea jak i niebieską, marokańską z olejem arganowym. Chcę sprawdzić osobne działanie każdej z nich. Dlaczego daję 5 po pierwszym użyciu? Bo jest to pierwszy kosmetyk, który od 2 miesięcy pozbawił mnie sztywnych, kłujących drutów na głowie! Od dwóch miesięcy spinam włosy w kok, bo nie jestem w stanie ich rozpuścić. Nie mówiąc o 4 cm odroście, bo przecież nie będę farbować włosów w tak fatalnym stanie. Moja ocena wynika z wielkiego "wow" po pierwszym użyciu, oraz z korelacji ceny do jakości i ostatecznych efektów tego kosmetyku. Być może krótsze i cieńsze włosy będzie zbyt mocno obciążał, w przypadku moich- gęstych, długich i ekstremalnie wysuszonych spisał się niemal magicznie. Nie chce mi się pisać o opakowaniu, zapachu itd.,. bo naprawdę- nie o to w tym przecież chodzi, dla mnie są to kwestie drugorzędne . Co do oceny wydajności- w moim przypadku jest to dość subiektywna ocena, bo przy bardzo długich włosach, ta wydajność zawsze będzie mniejsza ;) Również nie omieszkam wcisnąć "edit" jeśli coś się w tej sprawie zmieni, ale na chwilę obecną jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Daję mocne 5 :)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
W marketplace Allegro, Amazon