Perfecta Professional, Dekoder Genów Młodości, Krem przeciwzmarszczkowy matujący na dzień i na noc 25+ 

Nie lubię kremów, które na siłę chcą z nas uczynić młodszych, bez zmarszczek i zatrzymać działania Matki Natury. A do tego połączenie dnia i nocy, kiedy nasza skóra od każdej pory doby potrzebuje innych składników w kremach. Jedyny plus to taki, gdy wyjeżdżamy to bierzemy ze sobą jeden, a nie dwa kremy i robimy więcej miejsca w kosmetyczce. Działanie jest dobre, szybko się wchłania. Nie zachwycił mnie, tak jak mój krem dla dzieci z Babydream. Nadaje się idealnie pod makijaż, przedłuża jego żywot. Używałam go z moją mamą i u niej widoczne są mniejsze zmarszczki mimiczne. Przytłoczył mnie na początku zapach. Poprawia kondycje naszej skóry.

Krem zamknięty jest w szklanym słoiczku z nakrętką. Jego zapach bardzo mi się podoba i odrobinę przypomina męskie perfumy. Konsystencja gęsta, dość lekka. Dobrze rozprowadza się na twarzy i dość szybko się wchłania. Jednak na mojej skórze pozostawia tłustą warstewkę i niestety nie matuje jej- skóra po prostu się błyszczy. Nie zauważyłam też żadnych efektów odmładzających. Według mnie jest to po prostu zwykły krem, który nawilża skórę i to wszystko. A nawilża dobrze, jednak kupiłam go nie tylko dla nawilżenia, ale przede wszystkim dla efektu matującego i tutaj niestety się nie sprawdził.

Mam słabość chyba do wszystkich produktów Dax Cosmetics. Używam kremów tej marki już od dłuższego czasu u jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Mam skórę mieszaną, szybko się przetłuszcza. Ten krem mam bardzo lekką konsystencję, ładnie pachnie. Szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości. Jest idealne jako baza pod podkład. Nie obciąża dodatkowo cery i delikatnie ją nawilża. Używam tego produktu od: Od około 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego opakowania

+nawilża skórę +szybko wysycha, wnika +ładnie pachnie +niska cena i duża wydajność -czasem podrażnia - czasem przez niego schodzi makijaż w trakcie nakładania- schodzi płatami Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Wydaje mi się, że jest to zwyczajny krem – bez rewelacji. +nawilża skórę (zapobiega rolowaniu się, pojawianiu suchcy skórek) +dobry pod makijaż +szybko wysycha, wnika +ładnie pachnie +niska cena i duża wydajność ALE: - nie wygładza - nie regeneruje -nie łagodzi podrażnień - brak wyrównywania kolorytu - „Gen Młodości” – nie zauważony…. Używam tego produktu od: kilkunastu tygodni Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

Na początku wydawało mi się, że jest rewelacyjny, bo skóra wydawała się gładka i nawilżona, a jednocześnie matowa. Po jakimś czasie stosowania ten efekt wydawał się coraz słabszy i przestał robić takie wrażenie na mojej twarzy. Nadaje się pod makijaż, chociaż stosunkowo szybko skóra zaczyna się świecić, więc aktualnie używam go częściej na noc. Ładny zapach, może troszkę zapychać, cena akceptowalna, wydajny. Używam tego produktu od: ponad 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego P.S. Nowa szata graficzna KWC bardzo utrudnia wyszukiwanie, jest mniej przyjazna i intuicyjna :(

Krem wg zapewnień producenta nadaje się i na dzien i na noc. Wg mnie bardziej na dzień, niż na noc. Na początku przeszkadzał mi ciężki, szklany słoik i drażnił mnie zapach kremu. Jednak głównie oceniam działanie, a nie opakowanie. + lekki i nawilżający + przyjemnie wygładzający + nadaje się pod makijaż, podkład się pod nim nie roluje, a jednocześnie skóra pozostaje lekko zmatowiona i nawilżona przez cały dzień + szybko się wchłania, co przy porannym pośpiechu jest wielkim plusem +/- działanie przeciwzmarszkowe takie sobie +/- skończył się zaledwie po miesiącu stosowania na dzień i na noc - za lekki i za mało treściwy na noc Jako na dzień pewnie jeszcze do nieg wrócę, jako na noc poszukam czegoś bardziej treściwego. Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 całe - 50 ml

Kremu używałam co drugi dzień, przeważnie na noc chociaż nie uważam, żeby jego funkcja matująca była wskazana w porze snu. Z drugiej strony krem...nie matuje, mimo, że producent o tym wspomina w opisie. Na mojej twarzy zostawiał tłustą powłoczkę. Nie nadawał się pod makijaż i nie nawilżał. Wspomnę jeszcze, że mam cerę mieszaną. Wysuszał pod oczami i uwidocznił niewielkie zmarszczki w ich okolicach :( Podobał mi się jego zapach, konsystencja i szklany, elegancki słoiczek. Jest wydajny i o ile komuś służy to duży plus. Zużyłam go i wiem, że więcej nie kupię. Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1

Kupiłam zachęcona reklamą, a jakże! Dekoder genów, tego jeszcze nie grali! Do tego matujący-idealny do mojej mieszanej facjaty, w ładnym opakowaniu i przystępnej cenie (20zł?)- pognałam więc świńskim truchtem do kasy. I cóż mogę napisać. Opakowanie to szklany, granatowy słoiczek, wreszcie wychodzimy z marazmu tandety i plastiku. Konsystencja dość rzadka, krem biały. Ale co mnie uderzyło: zapach. Przeraźliwie słodki, podobny do serii AA Energia młodości. Na szczęście nie uczulił, ale wolałabym, by nie miał zapachu. Sam krem ma nawilżać, chronić, matowić i nadawać się pod mejkap. Z tych wszystkich obietnic nadaje się tylko pod mejkap, nie roluje się i rzeczywiście jest bajecznie lekki. W przypadku mojej mieszanej cery, niestety ją wysusza. Nie jest to co prawda wysuszenie w wersji extreme, ale czuję ściągnięcie na buzi. Dochodzę więc do wniosku, że kremy matujące nie są dla mnie, ten krem w mojej opinii nadaje się jedynie do cer tłustych. Zużyłam bez entuzjazmu w ciągu miesiąca, nie kupię ponownie. Używam tego produktu od: miesią Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Zgłosiłam ten krem do katalogu, pora więc dodać jego recenzję:) Nie będę ukrywać, że czasem daję się omamić chwytliwym hasłom reklamowym obiecującym złote góry, gruszki na wierzbie etc. Ale czy ja jedna? W przypadku omawianego produktu moją wyobraźnię rozpaliła wizja poprawy kondycji skóry dotkniętej pierwszymi oznakami upływającego czasu. W końcu lepiej działać prewencyjnie, niż czekać, aż moja twarz zacznie przypominać rodzynkę, pomyślałam;) W ten oto sposób weszłam w jego posiadanie. A teraz do sedna. Pierwsze, co zwróciło moją uwagę po otwarciu estetycznego, granatowego słoiczka, to dość intensywny, lekko nużący zapach kremu. Obawiałam się, że może być zbyt opresyjny i po kilku użyciach zacznie mnie drażnić, ale te obawy okazały się stanowczo na wyrost. Wręcz powiedziałabym, że z każdym użyciem jego zapach podobał mi się coraz bardziej. Krem ma lekką formułę, dzięki czemu szybko się wchłania znacznie usprawniając kwestię porannego make-up\'u. Wystarczy odczekać chwilę po jego zaaplikowaniu, by móc przystąpić do nakładania podkładu, co przy chronicznym braku czasu, na jaki cierpię jest sprawą niebagatelną. Idźmy dalej. Nie twierdzę, że już po pierwszym nałożeniu kremu zauważyłam różnicę, ale po około 2 tygodniach regularnego stosowania go, moja skóra zaczęła prezentować się znacznie lepiej, niż dotychczas. Krem nie tylko uporał się z problemem suchych skórek, z jakim zmagałam się od dłuższego czasu, ale sprawił, że twarz stała się bardziej promienna, skóra lekko napięta, a pory mniej widoczne, z czego jestem zadowolona. I właściwie te cechy głownie wpływają na pozytywną ocenę, którą mu wystawiam. A czy wygładził pierwsze pojawiające się na mojej twarzy zmarszczki? Cóż, stosowałam go 2 razy dziennie przez miesiąc i w moim odczuciu faktycznie lekko je spłycił, choć jak nadmieniłam wcześniej, w toku jego użytkowania ostatecznie nie ta cecha zapracowała na jego dobrą ocenę. Reasumując - jako dobry nawilżacz i produkt mający za zadanie poprawić ogólną kondycję skóry - działa bez zarzutu. Jeśli jednak ktoś spodziewa się po nim silnego działania przeciwzmarszczkowego, może się lekko rozczarować. Mimo wszystko uważam, że warto go wypróbować. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 zużyte

Kupiłam ten krem byłam ciekawa jego skutecznoście. Widać że nie dla mnie. Stosowałam miesiąc. Owszem ma ładny zapach i tylko tyle. Po posmarowaniu moja twarz się świeci i krem się nie wchłania.Miałam malutkie zmarszczki i nic się nie poprawiło. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 małe