Tołpa Botanic, Czarny Bez, Kojący - krem - balsam na naczynka na noc 

Cenię sobie markę Tołpa i chętnie po nią sięgam, nie tylko dla tego, że jest moją lokalną marką, ale przede wszystkim ze względu na jej filozofię i (zazwyczaj) dobre kosmetyki. Niestety tutaj coś poszło nie tak. Mam cerę mieszaną w kierunku tłustej, a dodatkowo mam "na stałe" rumień w okolicach policzków i czasami nosa i brody. Dodatkowo na twarzy mam pojedyncze pęknięte naczynka. Regularnie stosuję kurację wzmacniającą naczynka i wyciszającą zaczerwienia, więc gdy skończył mi się krem na noc, chętnie podczas promocji sięgnęłam po ten produkt. Opakowanie typowe dla kremów Tołpy, wygodna tubka, dzięki której produkt się nie marnuje, a ilość aplikowanego produktu można łatwo kontrolować. Zapach neutralny, konsystencja pomiędzy lekką a półtłustą, optymalna dla mojej mieszanej cery. Nie lubię, gdy kremy pozostawiają przez długi czas film na twarzy, on wchłaniał się dość szybko, ale jednak był odpowiednio bogaty, żeby stosować go na noc. Ale niestety tu pojawił się poważny problem, mianowicie produkt ten na pewno nie jest kojący. Chyba, że dla kogoś kojące jest uczucie pieczenia i zaczerwienienie na całej powierzchni twarzy. W gorsze dni musiałam zmywać produkt i nakładać inny krem, w lepsze po kilku minutach nieprzyjemne uczucie mijało. Obserwowałam się bacznie, czy nie wystąpią u mnie żadne reakcje alergiczne, ale poza tym dyskomfortem przez kilka-kilkanaście minut po nałożeniu nie miałam innych niepokojących objawów. Produkt zużyłam prawie do końca, ale nie przy codziennym użytkowaniu, bo czasami nie mogłam wytrzymać tego pieczenia, chociaż moja cera nie należy do wrażliwych. Nie polecam, bo jego regularna cena jest dość wysoka, a u osób z cerą naczynkową i skołnną do podrażnień, zaczerwienień nie powoduje ukojenia. Moja cera nie wyglądała lepiej, rumień się nie zmniejszał, nie wyciszał, a po aplikacji nasilał się. Lepiej w tej cenie poszukać innych kosmetyków, które będą mniej drażniące.

Ogólnie rozczarowanie! Lubię kosmetyki Tołpy, ale ten krem to pomyłka. Nie zauważylam żadnego efektu poprawiającego kondycję skóry. Krem szczypie po nałożeniu, co prawda po chwili uczucie mija, ale jednak jest zauważalne. Moja skora nie jest podrażniona, a czułam nieprzyjemne podszczypywanie. Dziewczyny z podrażnioną cerą - odradzam! Krem ma lekką konsystencję i fajny zapach. Na tym jednak jego zalety się kończą.] Mimo tego,że jest lekki, przy tym wydajny to po nałożeniu tworzy taka lepka warstwę na skórze i długo się wchłania. Używam go już ponad 2 msc. i nie zauważyłam zmniejszenia widoczności drobnych naczynek. Słowo kojący w nazwie produktu to jakaś pomyłka, u mnie nic nie ukoił, tylko szczypał. Za tę cenę używałam o wiele lepszych kosmetyków. Jest sporo tańszych kremów, które lepiej działają, nawet samej Tołpy. Ogólna ocena - mega słaha... Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 cale