Balea Bodybutter Kakao (Masło do skóry suchej) 

To jedno z moich ulubionych masełek do ciała, zużyłam już kilka opakowań, właśnie kończę ostatnie bo już nie ma go niestety w sklepach - zastąpiło je masełko o zapachu orzechowym, którego jeszcze nie próbowałam, ale mam zamiar i mam nadzieję że będzie godnym następcą :) Masło kakaowe ma gęstą konsystencję, ale nie ma większego problemu z rozprowadzeniem jej po skórze, po zastosowaniu ma się uczucie jakby skóra była powleczona taką przyjemną warstwą ochronną, jest nawilżona i ujędrniona - ten efekt pielęgnacyjny na mojej skórze utrzymuje się naprawdę długo. Dodatkowym plusem jest baardzo przyjemny kakaowy słodki zapach, który utrzymuje się niesamowicie długo na skórze oraz na ubraniach, które założyło się zaraz po nałożeniu masła. Nie czuję w nim żadnej sztuczności, wręcz przeciwnie. Opakowanie także ładne i estetyeczne. Wydajność na plus. Jeśli ktoś jeszcze ma możliwość aby je kupić i wypróbować to bardzo polecam. Używam tego produktu od: 1 roku Ilość zużytych opakowań: 4 opakowania

Produkt zaskoczył mnie prawdziwie maślaną, zbitą konsystencją, nad którą trzeba trochę popracować przy rozprowadzaniu. Masło nie jest tępe, ale też nie można go nazwać aksamitnym. Jakiś czas po aplikacji czuć na skórze przyjemną, lipidową okluzję, która powinna spodobać się osobom odczuwającym dyskomfort w postaci napięcia skóry po kąpieli. Przyznam, że w sezonie letnim nawet minimalne uczucie tłustości bardzo mi przeszkadza, obecnie widzę sporo korzyści. Masło zapewnia solidną ochronę, odżywia i regeneruje. Wymaga energicznego wmasowania, co korzystnie wpływa na elastyczność i jędrność. W trakcie masażu nabiera odpowiedniego poślizgu, nie roluje się i nie barwi skóry. Wpływu na koloryt, pomimo zawartości masła kakaowego, nie zauważyłam. Zapach jest przyjemny, choć nie powiem, miewałam już smakowiciej pachnące kosmetyki kakaowe. Troszkę zalatuje sztucznością, tanim wyrobem czekoladopodobnym. Mimo wszystko wciąż przyjemnie się do używa. Przy regularnym stosowaniu starcza na miesiąc. Opakowanie bardzo atrakcyjne, zachęca do zakupu. Dodatkowy plus za obecnośc sreberka zabezpieczającego pod zakrętką. Podsumowując, odwrotnie niż u poprzedniczek produkt nie zachwycił zapachem, za to pozytywnie zaskoczył działaniem. Niestety jako seria limitowana stacjonarnie nie jest już dostępny. Używam tego produktu od: 1,5 m-ca Ilość zużytych opakowań: 1 op.

Ja kupiłam to masło głównie dlatego że zapach mnie zauroczył. Potem okazało się że jest to swietny produkt jeśli chodzi o nawilżanie i pielęgnację ciała. U mnie największy problem mam ze skórą od kolan w dół... Po każdym prysznicu muszę szczególnie tam natłuścić skórę inaczej zadrapie się do krwi niekiedy :/ Było to jedyne masło które sprawiało, że moja skóra w tych problematycznych okolicach była zadowolona i nawilżona ;) Zapach utrzymywał się bardzo długo i naprawdę go lubiłam. koleżanki zawsze sie nim zachwycały :) Piszę w czasie przeszlym gdyż z mojego Dm znikła ta seria. Pojawiła sie nowa ale zapach to już nie to wiec nie kupilam kolejnego pudełka. Konsystencja bardzo zbita- jedni będą jej zwolennikami inni bedą ą nienawidzić. Ja byłam zwolenniczką. Rozprowadzanie było w poczatkowej fazie lekko trudne ale pod wpływem ciepła skóry rozsmarowywało sie coraz fajniej Pudełko ciekawe, zgrabne ale dla mnie było problematyczne zwłaszcza przy końcówce produktu. Zazwyczaj mam dlugie paznokcie i wiekszość masła miałam wtedy za paznokciami i nie szło go wydobyć. Produkt wydajny. Szkoda że już go nie ma..... Używam tego produktu od: 2013 roku Ilość zużytych opakowań: Cztery całe

Nie rozumiem tych negatywnych opinii. Jestem posiadaczką skóry suchej i wieczorna pielęgnacja nie może się obyć bez balsamowania albo tego typu zabiegu. Kupiłam ten balsam będąc w Niemczech i dobrze, że nie czytałam wcześniej opinii bo bym się pewnie zniechęciła. Konsystencję ma jak prawdziwe masło - tępą, coś w stylu maseł z The Body Shop. Zapach prawdziwej czekolady, nie ma w tym nic sztucznego. I teraz najważniejsze - działania: dla mnie jest okej, na prawdę mam suchą skórę i w okresie zimowym ciężko mi znaleźć kosmetyk, który by mi pomógł. Ten się spisuje znakomicie. Kiedy będę miała okazje, by kupić go ponownie na pewno to zrobię. Używam tego produktu od: maja 2014 Ilość zużytych opakowań: jedno

Skusiła mnie jego cena - 2,95 euro (~12,50zł) oraz masło shea na drugim miejscu w składzie. Jak sprawdził się kosmetyk można poczytać poniżej. Pierwsze, co mnie w nim absolutnie pozytywnie zaskoczyło to zapach. Na coś takiego miałam właśnie ochotę przy jesiennych, dość chłodnych wieczorach. Prawdziwe kakao z gorzką nutą. Zapach nie słodki, ale bardzo intensywny, roznosi się po całej łazience i utrzymuje się jakiś czas na skórze. Raczej nie znudzi się na dłuższą metę - takie kosmetyki zdecydowanie lubię. Po drugie - konsystencja. Powiem wprost, że wielu się nie spodoba, tylko fankom bardzo gęstych, treściwych kosmetyków do ciała. To masło jest naprawdę dość twarde, chociaż nabiera się i rozsmarowuje już stosunkowo nieźle. Niestety jak na swą formułę i zalecanie dla skóry suchej właściwości wypadają dość przeciętnie. Po posmarowaniu skóry masłem da się wyczuć minimalną tłustawą warstewkę - raczej pożądaną przy suchej skórze, mi osobiście ona nie przeszkadza (mojemu chłopakowi już tak). Nie jest to jednak tak miłe natłuszczenie jak w przypadku niektórych lubianych przeze mnie masełek, raczej taki tępy, suchawy film. Właściwości pielęgnacyjne przeciętne - skóry naprawdę suchej nie regeneruje, efekty są dość doraźne i liczy się tu niestety systematyczność, a ta ostatnio u mnie przyznaję, że kuleje. Efekty nie są zbyt długotrwałe, a szkoda bo początkowo skóra jest naprawdę miękka i gładka, jedynie to suche wrażenie mnie zniechęca. Miła odmiana, lecz niestety jego największym atutem jest zapach. Jak na masło dla skóry suchej stanowczo za mało. Poużywam go z chęcią, ale z pewnością nie wrócę. Ciężko je polecić komukolwiek. Jeśli je miałyście, pewnie Wasze wrażenia były podobne. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Masło jest w miare tanie, bardzo wydajne. wspaniały, apetyczny, kakaowy zapach - największy plus. Nie jest tłuste, nie jest to konsystencja masła, ale raczej twardawego kremu. Mimo twardości rozsmarowuje się niezle, maże tylko minimalnie na początku. Wchłania szybko, po chwili można się ubierać, choć zostaje wyczuwalny film. Niestety, wbrew nazwie - nie jest to kosmetyk do skóry suchej, raczej normalnej. Nie nawilża i nie natłuszcza specjalnie, raczej podtrzymuje jej dobry stan. Jeśli ktoś szuka bogatej pielęgnacji - niech szuka dalej... Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Jestem posiadaczką bardzo suchej skóry. Produkt kupiłam w niemieckim dm\'ie. Masło bardzo ładnie pachnie kakao.Na ciele zostawia powłoczkę, ale w moim przypadku jest to nawet na plus. Jego konsystencja jest bardzo twarda, co bardzo utrunia i uprzykrza aplikację. Również nie nawilża w odpowienim stopniu. Ale nie kupię tego produktu ponownie ze względnu na jego toporną konystencję, którą przebija nawet fakt, iż ten produkt nie działa. Podsumowując: Plusy: ładny zapach, cena, tłusta powłoczka ochraniająca skórę. Minusy: dostępność, działanie, konsystencja. Używam tego produktu od: około dwóch tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno zużyte do końca

+mocno kakaowy zapach +cena +wydajność - słabo nawilża - długo się wchłania - pozostawia tłusty film Dostałam z niemiec aż 5 opakować, 2 oddałam, bo 5 na pewno bym nie zużyła Używam tego produktu od: ok 0.5 roku Ilość zużytych opakowań: 2 niecałe