Essence All About... Eyeshadow (Paleta cieni do powiek) 

Kupiłam paletkę na jakiejś przecenie w hebe. Mam wersję roses. pigmentacja- jak na 15 zł jest idealna trwałość - nakładam je ok. 7 rano i o 20 nadal je mam :) opakowanie- tani, słaby plastik

Cienie sprawdziły się przyzwoicie, w sam raz do codziennego, bardzo delikatnego makijażu. Posiadam wersję "NUDE". Stosowałam z bazą pod cienie Bell oraz Art Deco. Z Art Deco trzymają się o wiele lepiej i taki zestaw gorąco polecam tym dziewczynom, które nie lubią mocnego makijażu oka i mają codziennie rano 5 minut na wykonanie go. Plusy + Dobór kolorów (szczególnie różowy i metaliczno-beżowy) pięknie prezentują się na oku, naturalne, ale "z pazurem". Z 6 kolorów w paletce regularnie używam 5 i jestem w stanie wykonać nimi pełny makijaż powieki + pigmentacja średnia, dzięki czemu łatwo korygować błędy w nakładaniu i blendowaniu + ładne opakowanie + wydajne - wystarczyły na ponad rok codziennego użytkowania Minusy: - burgundowa czerwień (prawy dolny róg) nie jest naturalnym kolorem, zastąpiłabym ją czymś wpadającym w beż/brąz - bez bazy nie przetrwają nawet 2 godzin, od razu się osypują - pigmentacja nie nadaje się na wieczorne wyjścia - zawiasy w opakowaniu zepsuły się po 2 miesiącach - napisy z opakowania starły się po kilku użyciach - cieni nie da się wyjąć z opakowania, żeby ewentualnie stworzyć własną kompozycję z wybranych kolorów, nie znajdują się w metalowych pojemniczkach tylko są wlane bezpośrednio do plastikowej formy paletki - najbardziej użytkowane kolory zużyły mi się do połowy w 3 miesiące - nie da się ich stosować na mokro, bo na powiecie robi się glina, więc nie zmienimy ich np. w eyeliner w kremie Podsumowując: świetne dla początkujących, ale nie jest to perełka kosmetyczna, która biłaby na głowę o wiele droższe cienie, jak to się czasami zdarza w tej grupie cenowej. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 75% pierwszego

Cienie na pierwszy rzut oka są śliczne i mają niezłą pigmentację. Jednak po kilku zastosowaniach jestem zawiedziona. Próbowałam ich używać z dwoma bazami pod cienie i niestety w obydwu przypadkach już po godzinie pigmentacja zanika a cienie zbierają się w załamaniach powieki. O wiele lepsze są cienie z Miss Sporty, które testowane z tymi samymi bazami pozostają długo w stanie nienaruszonym i nie tracą koloru. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie używania pierwszego opakowania

Cienie idealne do codziennego makijażu, pięknie rozswietlajaca powieki. Najlepiej nakładac je palcem, lub na mokro dla dobrej pigmentacji. Rozcieraja się bez zarzutu, trwałość tez jest dobra, nie roluja sie i nie osypuja. +cena +kolory (bardzo naturalne) +pigmentacja +trwałość +wydajne +solidne opakowanie Jak za taka cene minusow nie zauważylam :) Używam tego produktu od: Dłużej niż pół roku Ilość zużytych opakowań: Mniej niż 1

posiadam paletkę All About Nude. mała, całkiem wytrzymała (noszę ją w torebce i jeszcze się nie rozwaliła, choć napisy już w zasadzie się starły) kasetka z kilkoma neutralnymi odcieniami,moim zdaniem jest wcale nienajgorsza, szczególnie za ceną kilkunastu złotych. choć przyznam, że w zasadzie to nic spektakularnego ani żaden kosmetyk do makijażu dla osób bardziej zaawansowanych. ot taka paletka na codzień. w AAN jest 6 kolorów: - kremowy, bardzo jasny, z satynowym wykończeniem, nie nadaje się solo jako typowy cień, ale jest niezły w kącikach albo pod łukiem brwiowym jako roświetlacz; - jasny róż, również z satynowym wykończeniem i też bardziej jako rozświetlacz do kącików, choć nie pod łuk; - kolejny jasny róż, ale o ton/pół tonu ciemniejszy od poprzedniego, matowy, taki cień, że jest, choć bardzo mało widoczny; - średni brąz - matowy, idealny do położenia bezpośrednio przy lini rzęs; - kawa z mlekiem - tak mniej więcej prezentuje się w pudełku, na powiece już tego aż tak nie widać, daje satynową poświatem ni to jasnego brązu, ni to brązu z różowymi podtonami, coś w ten deseń; taki cień "niby nic", ale na powiekach wygląda bardzo łądnie, osobiście to mój ulubieniac z tej paletki; - brąz, który w paletce wygląda jakby miał czerwone podtony i niby taki nietwarzowy, ale na powiekach wychodzi, że to taki dość ciemny, lekko rdzawy brąz; akurat ten cień jest najmniej uniwersalny, wydaje mi się, że bardziej podpasuje osobom z piwnymi i brązowymi oczami, brązowymi lub rudymi włosami i o ciepłym kolorycie sery. ja bardzo rzadko go używam i nigdy solo. pigmentacja rzeczywiscie nie należy do najlepszych, ale wystarczy nałożyć kilka cienkich warstw i jako subtelny makijaż nudziakowy na dzień prezentuje się bardzo dobrze. w końcu makijaż nude to taki, który jest, ale bardzo delikatny, nie rzucający się w oczy, a podkreślający naturalne piękno. na moich powiekach cienie nie rolują się i nie osypują, mój ulubieniec spokojnie wytrzymuje cały dzień bez poprawek, z resztą jest trochę gorzej, bo znikają po kilku godzinach. nie używam pod tą paletkę żadnej bazy. Używam tego produktu od: lata 2014 Ilość zużytych opakowań: 1 standardowe, w użyciu

Kupiłam te cienie podchodząc dość sceptycznie. Za taką cenę nie spodziewałam się, że mogą mieć wyraźne trwałe kolory. Jestem pozytywnie zaskoczona. Używam ich około 4 miesiące, są wydajne, nadają się idealnie do codziennego makijażu. Nie obsypują się, ani zanadto nie rolują w zgięciu powiek. Kolor jest wyraźny, a sama paletka pozwala wyczarować smokey eyes w "grzecznej" wersji dziennej. W opakowaniu nie ma aplikatora. Minus daję za to, że 2 kolory są dość słabo napigmentowane, trzeba nałożyć kilka dobrych warstw, by było widać efekt. Reszta jest ok. Używam tego produktu od: 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Cienie mają atrakcyjną cenę i na pierwszy rzut oka wyglądają na fajną paletkę do codziennego makijażu nude. Kupiłam je w przypływie zaufania do tej marki, gdzie większość kosmetykow mnie wcześniej nie zawiodła, no i skuszona ceną... Niestety okazały się oszukane. Cienie wydają się być rozświetlające w kasetce, jednak po pierwszym użyciu okazuje się że błyszcząca jest tylko wierzchnia warstwa, pod spodem są matowe ! Kolory są niby ok, róż i beż ładne ale jednak lekko kryją, a ten niby brąz wpada w czerwień, sądzę, że mało komu będzie on pasować. Niestety bubel i nie polecam, niby mała kasa ale i tak szkoda jej...... Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: zaczęte pierwsze

Kupilam te cienie poniewaz pomimo tego ze zadko decyduje sie na kosmetyki z tej polki cenowej msm kilka produktow z essence i sprawdzaja/ły sie calkiem niezle. Jestem kompletnie rozczarowana i żałuje ze kupilam go nawet za tak niska cene (za 2 zl wiecej mozna kupic fajna paletke z rimmel na przecenie ). Cienie maja beznadziejna konsystencje , nie nadaja sie do uzytku ani na mokro ani na sucho , nie sa prawie wgl napigmentowane , i maja w sobie duze i brzydkie drobiny brokatu. Może jeden kolor paletki wogóle bylo widac ale i tak wygladał słabo. Podsumowujac lepiej nie kupowac nic , lub wydac wiecej niz malowac sie ta paletką ;d W tej chwili jedzie pewnie na śmietnisko , czyli do jedynego miejsca gdzie powinna sie znalezc i gdzie nikomu nie zaszkodzi . Używam tego produktu od: 1 dzien Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

All about nude. Okropnie napaliłam się na tę paletkę. Potrzebowałam czegoś na co dzień, a te cienie wydały mi się wprost idealne. Można tu znaleźć cienie zarówno całkowicie matowe jak i z połyskiem, co stanowiło dodatkowy plus. Cena również była na korzyść, gdyż udało mi się ją dorwać na promocji. Jednak już po pierwszej aplikacji bardzo się rozczarowałam. Pigmentacja jest raczej kiepska i aby na oku cokolwiek było widać trzeba nałożyć kilka warstw. Ponadto o efekcie smoky nie ma co marzyć, ponieważ ledwo po godzinie wszystkie kolory tworzą jednobarwną "błyszczącą plamę" na naszych powiekach... Dodatkowo zauważyłam, że zbierają się w załamaniu. Krótko mówiąc bardzo się rozczarowałam i jeżeli chcecie czegoś naprawdę dobrego, polecam poszukać czegoś innego. Używam tego produktu od: marzec Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Posiadam odcień 03 - all about sunrise. Kupiłam go z uwagi na piękne, letnie kolory i dużą ilość brokatu. Lubię, gdy latem oko się szaleńczo mieni. Cieniom nie można jakoś wiele zarzucić, jednak nie wszystkie są tak samo mocno napigmentowane i nabrokatowane (wszystkie są brokatowe, ale mają odmienne rodzaje drobinek), niektóre tracą w ciągu dnia na pigmentacji, a nawet zdarzyło mi się, że się zrolowały (ale mogła to też być moja wina, zwłaszcza, że zdarzyło mi się to tylko 2 razy). Trzeba testować. Kolor, który przy kupnie ukrzekł mnie w paletce szczególnie, sprawdza mi się najmniej, jednak jestem z paletki zadowolona. Można przy jej pomocy wykonać pełny makijaż. Trwałość cieni oceniam na jakieś 7-8 godzin (a więc nieźle, zwłaszcza za tę cenę), potem wymagają korekty. Idealne na lato - szerokim pędzlem da się ich użyć jako przecudownego rozświetlacza do skóry (dekolt, ramiona itd.). Przy nakładaniu na oko trzeba uważać, zdarza im się osypywać. Wydajne. Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 standardowe