Bielenda Nano Cell Extreme, Profesjonalny płyn micelarny nawilżająco - regenerujący do mycia i demakijażu 

Ogólnie tak jak podsumowałam jest dobry i dobrze zmywa makijaż. Nie wiem jak jest w przypadku wodoodpornego ponieważ takiego nie robie ale przy normalnych podkładach czy pudrach jest odpowiedni. Jedyny minus ale chyba duży to pieczenie przy zmywaniu oczu. Jeżeli wybieram płyn micelarny oczekuję kompleksowego demakijażu niestety w tym przypadku takiego nie ma. Oczy szczypią i są podrażnione. Nawet jeżeli nie zmywam tuszu a płyn znajdzie się w ich okolicach czuję podrażnienie. Oczy niestety łzawią. Jest wydajny. Cenowo- przystępny. Zapach jak dla mnie neutralny. Nie jest tłusty, nie zapycha, twarz( prócz oczu) nie jest podrażniona czy ściągnięta. Ogólnie trzy plus ale raczej więcej go nie kupię ponieważ wolę produkty dzięki którym i oczy mogę zmywać bez problemu. Używam tego produktu od: pól roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Kolejny świetny płyn micelarny od Bielendy. Po udanej przygodzie z płynem z serii Laser Extreme postanowiłam wypróbować tą wersję i była to bardzo dobra decyzja. Kosmetyk dokładnie usuwa makijaż, nawet z tuszem do rzęs radzi sobie w kilka sekund. Delikatnie obchodzi się ze skórą i oczami, nie podrażnia ani nie szczypie. Po użyciu nie czuć nieprzyjemnego ściągnięcia, wręcz przeciwnie, skóra jest miękka i odświeżona. Dodatkowym atutem jest przyjemny zapach, który znacznie umila aplikację. Z czystym sumieniem mogę polecić ten produkt. Używam tego produktu od: 3 tygodnie Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Do tej pory do wieczornego demakijażu używałam płynów micelarnych AA, które u mnie sprawdzają się znakomicie, ale podczas ostatnich zakupów wpadł mi w oko właśnie ten kosmetyk z Bielendy. Całkiem interesujący skład spowodował, że płyn wylądował w koszyku. Zakupu nie żałuję, bo całkiem przypadkiem odkryłam bardzo fajny kosmetyk oczyszczający. Płynu micelarnego używam wieczorem do zmywania makijażu oraz rano po umyciu twarzy żelem, do jej odświeżenia i nawilżenia ( zamiast toniku). Muszę przyznać, że w tej roli spisuje się idealnie. Podoba mi się, że kosmetyk oprócz dobrych właściwości oczyszczających, dodatkowo pielęgnuje cerę. Po zastosowaniu płynu twarz jest odświeżona i nawilżona- to nawilżenie jest u mnie widoczne w postaci gładszej skóry o zdrowym kolorycie. Płyn micelarny z Bielendy ślicznie pachnie, co dodatkowo uatrakcyjnia jego stosowanie. Kosmetyk nie szczypie w oczy, nie powoduje ich pieczenia, nie ściąga też nieprzyjemnie skóry. Dla mnie moment, kiedy wacikiem aplikuje go na twarz jest właściwie samą przyjemnością:-) Nie mam zastrzeżeń do opakowania- estetycznie wykonane, solidna zakrętka jest gwarancją, że płyn nie wylewa się. Jak dla mnie kosmetyk nie ma wad. Polecam! Używam tego produktu od: połowy lipca 2014 Ilość zużytych opakowań: jedno