Kenzoki Sensual, Sweet & Smooth Lips Duo (Łagodny duet dla słodkich ust - pomadka dwustronna) 

Zgadzam sie absolutnie z przedmowca. Mi pomadka zlamala sie po 3 dniach usta po posmarowaniu strasznie piekszy i szczypaly Jak dla mnie za taka cene straszny bubel

Napalilem sie strasznie na ta pomadke po tym, jak zauwazylem na stronie Sephory ze Kenzo wypuszcza swoja linie kosmetykow. Mialy byc super wlasciwosci, peeling i pomadka razem i w ogole cuda niewidy. Popedzilem wiec i kupilem, mimo ze cena z deka powala. Pierwsza rzecz na jaka zwraca sie uwage: opakowanie. Coz, tu nie mozna bylo na razie nic zarzucic, wyglada swietnie. Ale za chwile bedzie o nim wiecej. Po otwarciu bylem troche zawiedziony forma, bo myslalem glupiutki ze na jednym koncu jest pomadka a na drugim peeling, ale to by bylo chyba w sumie trudne do zrobienia :D Otoz gdy widzi sie pomadke to pierwsza rzecz o ktorej sie mysli to: przeciez to nie bedzie rowno schodzic! Uzylem jednej strony, potem drugiej, pomadka suuuper, peeling jeszcze nie naduzyty wiec mocno nie drapal. I tak 3 dni sobie uzywalem a tu ciach - zlamala sie. Co prawda za bardzo ja wysunalem wiec byla to moja wina jednak z drugiej strony jak sie placi 100 zeta za jakas gupia pomadke to chcialoby sie zeby tez byla ekstremalnie wytrzymala. Zareklamowalem i dostalem nowa. Coz, opakowanie bylo jakies z zaciekami, napisy na nim nie do konca wyraznie, ale juz nie mialem co marudzic, cieszylem sie, ze mi wymienili. Uzywalem wiec sobie szczesliwie - z pomadki bylem bardzo zadowolony, imho zasluguje na 5 gwiazdek (mimo ze nie ma filtra, ale wieczorem to nawet lepiej a wtedy czesciej sobie uzywam tego typu produktow). Peeling za to nie za bardzo, jak on jest sensuel to ja jestem swiety Onufry. Drapie i piecze nie raz, a co najgorsze schodzi znacznie wolniej od pomadki, nawet gdyby chcialo sie uzywac za kazdym razem (co pewnie doprowadziloby do namietnych, czerwonych, spuchnietych ust, heh). Efekt: jedna strona robi sie coraz ciensza, peeling najpierw troche sie skruszyl, ale po pewnym czasie... tadam, sztyfcik znowu postanowil sie zlamac! A tym razem byl wysuniety normalnie a nie jakos na maxa. Sorry Kenzo ale takie numery za taka cene to nie tego. Probowalem jeszcze jej uzywac i w opakowaniu i po wyjeciu, ale dziabdziala sie i rozdwajala - pomadka odchodzila od peelingu. Dzis wyleciala mi z chusteczki i cala sie zakurzyla, wywalilem wraz z w polowie zuzytym peelingiem. Nigy wiecej!!! PS. Oczywiscie jak zwykle walnalem literowke, ma byc "Lips" a nie "Lipc"