Tą recenzję rozłożyłam na 2 części, ponieważ pomadki mam 2 i moje odczucia w stosunku do nich są bardzo różne.
Po pierwsze pomadka kryjąca. Moja to numer 9, czyli czerwona czerwień. Zwyczajny kolor, bez drobinek, odcieni i tym podobnych udziwnień.
Zalety, czyli to, za co ją lubię i dlaczego ją szczerze polecam:
+ ma mocny, intensywny kolor,
+ świetnie kryje,
+ łatwo się nią maluje usta,
+ ma bardzo przyjemną, miękką konsystencję,
+ efekt jest satynowy, nie jest matowa, ale do blasku jej daleko,
+ nie wysusza ust, a to rzadkie przy mocnych kolorach,
+ pięknie wygląda na ustach,
+ nakłada się ją równomiernie i tak zostaje do zejścia. nie migruje, nie zbiera się etc.
+ zgrabne, wygodne opakowanie,
+ przyjazna cena,
+ przyjemny zapach.
Wada, którą bez problemu mogę przeboleć przy powyższych cechach:
- trwałość - nie "ruszana" wytrzymuje kilka godzin, ale gdy schodzi, to bardzo nierówno i widać po niej, że była nałożona "jakiś czas temu", a przy poprawkach zawsze zmywam pozostałą warstwę, bo inaczej wynik jest nieciekawy.
Tak jak wspomniałam, gorąco polecam tą szminkę. Przyjemny wybór kolorów i świetna jakość. Co do trwałości to mogę ją wybaczyć dzięki nie wysuszaniu.
Część druga i pomadka perłowa. Numer 1, jasny beż, cielista, z drobinkami. Zamówiłam kiedyś w sieci pomadki czerwoną i nudziaka. Dzień później dostałam telefon, że mojego nudziaka obecnie brakło i proponują mi bardzo zbliżony kolor. Stwierdziłam, że czemu nie i teraz już wiem, że to był słaby pomysł.
Kolor może i jest nude, ale ma drobinki! I to spore, widoczne drobinki! Kolejno może ;)
Zalety, bo i takie ma:
+ całkiem przyjemna aplikacja,
+ półtransparentny kolor, dzięki czemu można się nią poprawiać w ciągu dnia bez lusterka,
+ ładny kolor.
Teraz to, co przeszkadza mnie. Zdaję sobię sprawę, że wielu kobietą taki efekt odpowiada, ale ja nie jestem jedną z nich.
- drobinki! takie, które widać, które długo się utrzymują i widać każdą z nich osobno
- trwałość podobnie jak w przypadku kryjącej czerwieni, nie powala, ale też jej nie dyskwalifikuje,
- zbiera mi się na ustach, chwilę po pomalowaniu mam zebrę z zebranej szminki.
Chciałam jeszcze zaznaczyć, że nic złego nie dzieje się z nią z upływem czasu. To znaczy nadal są takie, jak wtedy gdy je kupiłam.
Gwiazdki daję 4, mimo, że nie przepadam za perłową. Mnie się nie podoba, ale ogólnie obie są bardzo dobre.
Używam tego produktu od: ponad roku
Ilość zużytych opakowań: po jednym kryjącym i perłowym