Oriflame Voyager EDT 

Kompozycja tropikalno-owocowo-kwiatowa. Osobiście mimo ładnego flakonu nie przekonała mnie do siebie. Jest nim coś co drażni mój nos i czego nie jestem w stanie wychwycić. Trzyma się kilka godzin.

Zapach kupiłam w cenie konsultanckiej, za 30zł, w tej cenie zapach ok. Mam co prawda dość sztywny i trzeszczący korek, ale być może to kwestia tego, że perfumy są nowe, z czasem się pewnie wyrobi. Buteleczka jest klasyczna i zgrabna, perfumy w opakowaniu seledynowo-zielone. Sam zapach jest lekki, świeży, cytrusowy i taki, jakich wiele już było. To fakt. Ale czasem warto jest mieć coś takiego. Trwałość słaba, jakieś 2-3 godziny, ale zapach jest pozytywny, czuć głównie limonkę i pomarańczę, trzeba przyznać, że nie jest to nic wyszukanego, ale mi się podoba. Nie kupię ponownie, bo wracam tylko do ulubionych zapachów. Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Szukałam świeżego zapachu na lato, który nie będzie jednym wielkim dominującym cytrusem. Cóż, Voyager na pewno nie jest cytrusowy, zupełnie nie czuję w nim limonki,co jest akurat minusem, bo przydało by mu się odrobine kwaskowatości. Zapach jak dla mnie jest mdły,kojarzy mi się z odświeżaczem do powietrza. Praktycznie identycznie pachnie żel pod prysznic z Biedry BeBeauty ten niebieski ;/ Nie ma w nim nic interesującego, odświeżającego, nie jest " soczysty" ani "wibrujący". Jest okropnie nudny i zwyczajny. Jak dla mnie rozczarowanie. Plus za trwałość, bo trzyma się dobrze.