Laura Conti Lip Balm, Dessert Zero Calorie, Deserowy balsam ochronny `Mleczna czekolada`(stara wersja) 

Pachnie białą czekoladą tak jak obiecuje producent. Zdecydowałam się na nią ze względu na zapach. Jest dość miękka. Zauważyłam, że te miękkie pomadki lepiej nawilżają moje usta niż te mocno twarde. Skład nie jest idealny, niestety jest w nim parafina za którą nie przepadam. Stopień nawilżania ust dobry, choć pewno gorszy od pomadek Nivea czy Isany. Łatwo dostępna, co zachęca mnie do sięgania po nią.

Opakowanie standardowej pomadki , kolor przypomina trochę kawę z mlekiem + coś żółtego . Sama pomadka pachnie mleczna czekoladą? No trochę może i podobny zapach ale dla mnie strasznie chemiczna ale pomijając to ogólnie mi on nie przeszkadza , nie drażni jest okej. Pomadka lekko pozostawia kolor na ustach przynajmniej ja to tak widzę nie jest to mocny kolor ale leciutko go widzę . Co do nawilżenia to zupełnie NIE . Nie czuje tego lekko Natłuszcza usta co powoduje u mnie że nie są bardziej przesuszone ale ich nie nawilża. Cena 5 zł. Myślę że dla wypróbowania okej jak najbardziej poza tym nie widzę sensu żebym kupiła ją po raz drugi.

Balsam kupiłam przez internet, bo był w promocji. Nie spodziewałam się po nim niczego specjalnego- w końcu jego cena była bardzo niska. Opakowanie ( a raczej jego skówka) jest nietrwałe- rysy pojawiają się od razu. Poprostu pęka w torebce. Zapach jest przyjemny- jednak nie przypomina mi on czekolady. Pomadka daje także kolor nude, który na ustach wygląda bardzo źle- pomadka nierówno się nakłada i ciągle się rozwarstwia. Nawilżenie jest ok, ale nic specjalnego i na krótko. Aktualnie, używa go moja młodsza siostra, która chodzi jeszcze do liceum ;) Ona jest zadowolona.

Dostałam tą pomadkę jako dodatek do większych zakupow. Nie byłam nią zbytnio zachwycona, bo zawsze kosmetyki o zapachu czekolady mają ten zapach sztuczny, duszący i nieprzyjemny. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Ten zapach jest bardzo przyjemny. Pewnie niewiele ma wspólnego z czekoladą, ale nie drazni i nie odrzuca. Sama pomadka jest miękka i jełśi przyciśniemy za mocno, grubą warstwa nakłada się na usta. Ładnie się rozporowadza, nawilża i natłuszcza. Nie mam do nie żądnych zastrzeżeń. Jest miła w użytkowaniu, ale nie do końca wydajna. Cena jest jednak na tyle niska, że nie stanowi to dla mnie wielkiego mankamentu.

ZALETY: - Opakowanie produktu, które posiada zabawne hasła zachęcające do zakupu, - długo utrzymuje się na ustach, przez to że nakłada się sporą ilość produktu. WADY: - Po nałożeniu na ustach jest widoczny biały ślad, który wygląda nieestetycznie, - nabyłam od razu dwa opakowania, - zapach nie jest zbyt ładny, nie kojarzy mi się z rzekomą czekoladą.

Jestem pomadko-maniaczką, dlatego jak zobaczyłam "deserową pomadkę" to chciałam ją przetestować. Na ogół nie kupuję kosmetyków o zapachu/smaku czekoladowym, bo zawsze te zapachy według mnie nie mają nic wspólnego z czekoladą, a wręcz są obrzydliwe. W tym przypadku akurat ta czekolada jest bardzo znośna, a nawet przyjemna, delikatna. Jak dla mnie konsystencja jest bardzo OK. Jest gęsta i zostaje na ustach spora warstwa produktu, ale dla mnie - osoby, która po pierwsze lubi czuć produkt na ustach, a po drugie ma ogromny problem z pękającymi ustami- jest to akurat na plus. Możemy cieszyć się tym "tłustym" uczuciem długo, o ile wcześniej jej nie zjemy :) Ogólnie nie sądzę, żebym kiedykolwiek jeszcze ją kupiła, ale nie są to jakoś bardzo zmarnowane pieniądze.

Chciałam ją tak tylko przetestować. Ale nie dałam rady jej wykorzystać do końca, musiałam ją wyrzucić. Opakowanie jest bardzo słabej jakości, produkt jest bardzo miękki, przez co za dużo go zostaje na ustach. Daje to bardzo nieprzyjemny efekt. Zapach jest niby okej, jednak nie współgra to z tą konsystencją. Pomysł był dobry, lecz wykonanie to nieporozumienie.

Balsam ma nieprzyjemny zapach. Ani trochę nie kojarzy się z czekoladą. Produkt nie nawilża ani nie odżywia ust. Owszem pozostawia tłusty film na skórze ust. I tyle. Zwykła wazelina kosmetyczna jest od niego lepsza.

Jako wielki łasuch i miłośniczka czekolady nie mogłam przejść obojętnie obok "Deserowego balsamu ochronnego". Produkt kusi także swoją niską ceną. Opakowanie ma raczej tandetny wygląd, lecz jest solidne. Niestety, pod koniec stosowania sztyft zaczął się zacinać. Mniejsza z opakowaniem, przejdźmy do produktu. Miało być tak pięknie... nie dość, że balsam ochronny, to jeszcze czekoladowy. Choć przyznam, że zapach jest naprawdę przyjemny, to niestety smaku brak. Po deserowym balsamie spodziewałabym się raczej czegoś innego. Można to jednak produktowi wybaczyć. Gorzej z właściwościami ochronnymi. Produkt zawiera w składzie parafinę, od której się obecnie odchodzi. Ponadto produkt raczej natłuszcza niż nawilża usta. Myślę, że nasze pierwsze spotkanie było ostatnim.

Przyznam, że kupiłam ją dla czekoladowego zapachu i nie zawiodłam się. Nie jest to może pomadka idealna, nie jest wybitnie pielęgnacyjna (a nawet ma parafinę w składzie, więc będzie przesuszać) ale może być, gdy mam ochotę poprawić sobie nastrój, póki nie znajdę lepszej z tej kategorii zapachowej.

Pomadkę kupiłam zachęcona obiecywanym zapachem czekolady i niską ceną, jednak już po otwarciu bardzo się rozczarowałam. To nawet nie stało koło czekolady, tragiczny zapach produktu czekoladopodobnego aż mierzi w nosie. Wygląd opakowania też pozostawia wiele do życzenia, te kolorowe napisy są dość tandetne. Jednak pomadka sama w sobie nie jest taka najgorsza, nawilża dość dobrze i nie zostawia białego filmu. +dość dobrze nawilża, +nie zostawia białego filmu, +bardzo przystępna cena, +nawet wydajna, +/-tandetne i brzydkie opakowanie, jednak na plus to, że jest trwałe -okropny zapach wyrobu czekoladopodobnego,

Powiem wam że tak złego balsamu do ust to już dawno nie miałam. Kosztuje zaledwie 4 złote ale uważam że na ten produkt nie warto wydawać nawet tych paru groszy. -zapach (bardzo sztuczny, nie chekoladowy napewno) -skład -produkt ma dziwni kolor i rozmazuje się na ustach

Balsam zakupiłam w cenie na dowodzenia w Rossmannie. Pachnie całkiem ładnie, a opakowanie ma trochę tandetne. Nie nawilża, jedynie zostawia lekki film na ustach. Co najgorsze pozostawia biała poswiatę podkreslajacą skórki. W składzie sama chemia. Ogólnie nie polecam.

Słaby produkt. Nie mogę go zużyć już przez wiele miesięcy, więc leci do kosza. Produkt jest tani, ale jednocześnie tak słaby, że szkoda nawet tych kilku złotych.

Co ja paczę? Paczę na mleczną czekoladę! Co robię? Kupuję! Przez uzależnienie od czekolady dałam się namówić na czekoladkowy balsam do ust bez kalorii. Ech.....i kochaj tu słodycze. Cena bardzo dobra więc raczej nie żal mi zakupu, ale i tak te kilka złotych mogłoby być lepiej spożytkowane. Zapach, o tak, przecudny - bardzo fajna czekoladka - nie za mocna, co też jest dobre, więc pewnie spodoba się "czoko - maniaczkom" :) Czy nawilża usta - raczej natłuszcza. Nie zauważyłam poprawy kondycji ust -po prostu daje ładne wykończenie i tyle. Trwałość - słaba: balsam bardzo szybko się zjada (a jak czekolada raczej nie smakuje) co powoduje słabą wydajność - używam go od niedawna a już dużo nie zostało. Opakowanie - średnie jakościowo - słaby plastik chociaż w tej cenie i tak nie ma tragedii. Podsumowując - nie dajcie się zwieść mlecznej czekoladce i obietnicy "deseru bez kalorii" - piękny pomysł - słabe wykonanie (mimo dobrej ceny oczywiście:).

Powiem tak, nie pogarszała stanu ust, co jest dużym plusem, ale w chwili choroby, gdy jednak dręczy gorączka niestety, ale nie poprawiła. Usta jak były spierzchnięte tak zostały suche i nieprzyjemne. Dodatkowo wydajność dla mnie była zaskoczeniem i to w tym negatywnym znaczeniu, bo nie wiadomo kiedy sie skończyła. Mimo braku ekstremalnych temperatur - oscylowały w okolicach 18 stopni - miała poważne problemy z utrzymaniem swojej konsystencji. Za jej plus mogę uznać zapach, bo jak dla mnie był przyjemny i niemęczący, gdyż szybko ulatniał sie z ust.

balsam bardzo tani, dlatego też bez zastanowienia skusiłam się na niego. okazał się bardzo fajnym produktem, dobrze nawilża, natomiast nie mam problemów z suchymi ustami, więc nie wiem jak by sobie poradził z tym problemem. ładnie pachnie, zapach nie jest chemiczny i odrażający.

Skusiła mnie cena, wygląd opakowania i rzekomy czekoladowy smak. Byłam akurat na diecie i pomyślałam, że to może być fajna sprawa posmarować nim usta i czuć smak czekolady, a nie dodawać sobie zbednych kalorii :D niestety smaku brak jakiegokolwiek, co już mówiąc czekolady. Zapach jakiś tam delikatny jest, ale po pierwsze słaby, a po drugie strasznie sztuczny. No ale za taką cenę nie ma co wybrzedzac :p