Christian Dior DiorKiss (Błyszczyk do ust) 

Posiadam błyszczyk w kolorze nude. Na początku użytkowania byłam bardzo zadowolona, jednak po kilku dniach zaczęłam zauważać pewne minusy. Po pierwsze jak dla mnie błyszczyk jest zbyt lepki, cały czas czuje go na ustach, jest dla mnie za "ciężki". Wolę aplikować go pędzelkiem, ponieważ przez swoją konsystencję łatwo o efekt niedbale wykonanego makijażu. Na plus - trwałość. Trzyma się o wiele dłużej niż przeciętne błyszczyki. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Oto zalety tego błyszczyka: - pięknie wygląda na ustach, efekt naprawdę cudowny - jest bardzo trwały, wytrzymuje wiele - jego wydajność to kolejna ogromna zaleta - nie wylewa się na wszystkie strony z dozownika - wygodna aplikacja - nie odkłada się w kącikach !! bardzo ważne Mnie osobiście nie przeszkadza to że czuje się go na ustach, drobinki również, ale to właśnie przez to jest tak trwały i tak pięknie wygląda, tworzy taflę na ustach. Co prawda jest drogi, ale przynajmniej jeden z tych błyszczyków uważam za niezbędny w kosmetyczce (a przynajmniej bardzo potrzebny jeśli chcemy się poczuć pięknie po niby zwykłym nałożeniu błyszczyka) Używam tego produktu od: 5 lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie 3

Hmm, mieszane uczucia mam co do tego błyszczyku. Zacznę może od minusów, bo tych wydaje mi się mniej ;-) 1) Opakowanie - mi nie odpowiada absolutnie. Nienawidzę tubek i nie cierpię tego wstrętnego, zimnego i plastikowego aplikatora na swoich ustach. Jednak co pędzelek to pędzelek. No i napisy - raz włożysz do torebki i masz ir kss. Nienawidzę czegoś takiego. Wygląda to ohydnie. 2) Konsystencja - odrobinę za gęsta. Dodatkowo przy nakładaniu takim plastikowym aplikatorem jest to mega ciężko rozprowadzić. Usta się lepią jak diabli przez dłuuugi dłuugi czas. No alee.... Jest też maxymalnie wydajny. Mam swój już naprawdę nie pamiętam od kiedy i jeszcze jest obecny w tubce ;-)) Jest też trwały. Wytrzymuje na ustach bardzo długo nawet przy próbach picia, jedzenia czy palenia. Nie wysusza ust, nie podkreśla suchych skórek, schodzi z ust równomiernie. Generalnie jest to bardzo dobry produkt Używam tego produktu od: nie pamiętam ;-)) Ilość zużytych opakowań: 1 szt.

Dostałam do w prezencie, więc darowanemu koniowi... Myślałam, że będzie trochę lepszy, ale w sumie... +baaaardzo długo utrzymuje się na ustach nawet przy jedzeniu i piciu +nie wysusza ust +chroni przed zimnem i wiatrem +nadaje ładny kolor -strasznie się lepi ;/ -czego nie dotkną moje usta tam zostaje zawsze trochę drobinek Jak kto lubi ale jakoś mnie specjalnie nie przekonał Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Absolutnie nie jest to mój typ błyszczyków.. - opakowanie - dość bazarowe, tubka - zdecydowanie wolę wersje pacynkowe - mało intensywny kolor - straszliwy klejuch ! - fakt- na początku aplikacji pięknie lśni na ustach ale generalnie jest bardzo nietrwały Cóż, pozostaje świadomość że jest to DIOR .. Ale za taką cenę wymagam czegoś więcej. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Blyszczyk w sam sobie jest dosyc sredni,ale to w zaleznosci na ile go potrzebujemy,jaki lubimy efekt itp. +forma tubki- jest najwygodniejsza-nie trzeba sie bawic w lusterka,aplikacja zajmuje kilka sekund +trwalosc(nawet ponad godzine- u mnie to bardzo duzo!) +zapach -bardzo sie klei( -konsystencja kleju(jest naprawde bardzo gesty,az niemily) -cena -po 30-50 minutach na ustach nie zostaje juz tafla blyszczyka,jedynie brokat(tutaj jest dosyc duzy,jezeli mamy go z blyszczykiem efekt jest ladny,gdy blyszczyk schodzi nie wyglada to fajnie) +jest bardzo wydajny,nie potrzeba go duzo na ustach Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Błyszczyk dla wielbicielek mocnego błysku, szklistego efektu. Miałam odcień Sorbet Meringue, w opakowaniu śnieżnobiały z milionem mikroskopijnych drobinek. Na ustach jest półtransparentny, nie wygląda tandetnie. Błyszczyk jest gęsty (przez to nieco lepki), długo utrzymuje się na ustach (2h to minimum), nie znika podczas jedzenia czy picia. Ma mocny, słodki, chemiczny zapach - mocno uciążliwe przy częstym używaniu. Tubka wygodna, odpowiednio miękka, więc aplikacja nie sprawia kłopotu. Używam tego produktu od: używałam przez kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 miniaturka

Dzisiaj ocenię bardzo krótko i rzeczowo błyszczyk Diora. Plusy za: + bezapelacyjną trwałość (to bezpośrednio wiąże się z tym, ze mocno się klei) i długo utrzymujący się świetlisty efekt + dostępne kolorki + dobre nawilżenie + piękne, maleńkie, migoczące drobinki + wydajność Minusy za: - cenę - zbyt intensywny zapach, który za bardzo mi doskwiera, aby ponownie go zakupić Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: jedno

To najlepszy błyszczyk, jakiego kiedykolwiek używałam. Bourjois czy mac się do niego nie umywają. Mam po raz koleiny Diorkissa o zapachu guawy. Kolor na ustach jest piękny, a błyszczyk ślicznie się mieni, ma malusieńkie (praktycznie niewidoczne) brokatowe drobinki, spektakularny efekt przy świetle słonecznym. Błyszczyk trzyma się niesamowicie długo (w porównaniu do innych błyszczyków), w czym prawdopodobnie pomaga jego ohydny smak (nie radzę próbować). Za to zapach jest wspaniały! Gorąco polecam, świetnie się prezentuje na plaży, gdzie służy mi jako jedyny kosmetyk (poza kremami oczywiście). Zdecydowanie wart swojej ceny Używam tego produktu od: 4 lat Ilość zużytych opakowań: 2 tubki

bardzo lubię ten błyszczyk, choć wiem, że nie wszystkim będzie pasować jego gęsta i lekko lepka konsystencja ;-)) mnie to nie przeszkadza, absolutnie. błyszczyk cudnie pachnie, utrzymuje się na ustach wiele, wiele godzin i daje przepiękny kolor i połysk, naprawdę - wart swojej ceny Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: niezliczone ilości ;-))

Lubiłam ten błyszczyk, ale nie zachwycił mnie. Ma piękny zapach, na ustach daje efekt połysku bez tandetnych drobinek. Nie jest trwały, ale to w końcu błyszczyk, nie szminka. Używam tego produktu od: zużyłam jedną tubkę Ilość zużytych opakowań: jedno

Jestem w trakcie drugiej piątki ( w takich zestawach ) kupuje na bezcłówce :) W tym momencie odnalazłam 3 z nich nr 778 Red Currant -nasycona czerwienią pożeczka :) zapach mmm ,smak ble fuj fuj ale on nie jest do jedzenia ( pozostałe 2 - nr. 118 cotton candy -uhmm wata cukrowa w kolorze i woni oraz 008 sorbet bezowy ,białawe pachnace smakowite usteczka :) Kolorki są zawsze żywe i nasycone ( bardzo za to lubie te błyszczyki ,za konkretny kolor z połyskiem ,to jak połączenie szminki i lustrzanego błyszczyku ) Gęste ,nie roluja sie ,nie osiadają w kącikach Gumisie dla duzych dziewczynek Używam tego produktu od: hmm ze 2 ,3 lata Ilość zużytych opakowań: opakowan 2 ,sztuk chyba 6 bo 4 chyba sa w trakcie

Nie, nie i jeszcze raz nie! Obrzydliwa, mazista i gęsta konsystencja. Ma się wrażenie, że usta oblepiła jakaś wata cukrowa. To uczucie wcale nie mija z czasem! Źle się aplikuje. Niby i tak pokrywa się środek ust, a po kilku godzinach błyszczyk sobie przycupnie gdzieś w kącikach. Ulepiasta, sztuczna, paskudna woń - szczyty chemii. Smak? Co prawda nie jadłam (jeszcze) karaluchów, ale to jest to! Kojarzy się z przegryzionym owadem. Karaluchem bądź chrząszczem. Fuj! W wypadku błyszczyka warstwa kosmetyku na ustach nie może być tak ohydnie niesmaczna, bo błyszczyk po prostu sukcesywnie się zjada. Błyszczyk dość długo się utrzymuje na ustach, ale zjeżdża na kontury warg. Minusy - najgorsze jest to oblepianie, wręcz zatykanie ust (aż nie chce się ich otwierać!) i niegodziwy posmak. Jedyny plus - efekt mokrego blasku jest wyrazisty, tylko że błyszczące drobinki i tak zaczynają wędrówki po czerwieni wargowej. Błyszczyk dostałam w prezencie, więc na szczęście nie straciłam na niego w głupi sposób pieniędzy. Zużyłam tyle, ile się dało i wywaliłam resztę w diabły. Najgorszy błyszczyk, jaki miałam - zdecydowanie. Może chodzi o to, żeby kobieta po zaaplikowaniu tego antysmakołyku wyglądała ślicznie i nie otwierała ust? Maczystowskie marzenie za wygórowaną cenę... Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: 3/4 opakowania

Błyszczyk dostałam, więc nie żałuje wydanych pieniędzy, ale sama na pewno bym go ponownie nie kupiła. Ma dziwną konsystencję, jest bardzo gęsty, ale taki jakby suchy. Mam kolor 008. Daje całkiem ładny efekt, ma dużo drobinek, ale ja wolę transparentne błyszczyki. Plus za to, że długo utrzymuje się na ustach. Chociaż nie jest beznadziejny, to uważam, że w tej cenie można kupić coś lepszego. Używam tego produktu od:długo Ilość zużytych opakowań:jedno

Kompletne dziadostwo,moge powiedziec to co poprzedniczka-strasznie skleja usta,lepi sie,bardzo niekomfortowe uczucie,juz mialam duzo tansze i duzo lepsze blyszczyki.Zapach i kolor ok,ale co z tego,skoro nie da sie go uzywac. Używam tego produktu od:4 m-cy Ilość zużytych opakowań:jedno niedokonczone

Najgorszy błyszczyk jaki miałam. Okrutne lepiszcze, skleja wargi, wciąż się go czuje na ustach. Mam kolor 418 - efekt oblizanych warg i tyle. Ale najgorszy jest jego zapach - taki babciny, chemiczny i zbyt intensywny. Smak to tez porażka, jakbym przemyła sobie usta perfumem :( Ne udało mi się go zużyć - wyrzuciłam. Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:niecałe jedno

Jeśli chodzi o sam kolor tego błyszczyka, to prezentuje się fajnie, równomiernie się rozprowadza, ale klei się na ustach masakrycznie - okropne uczucie, więc na pewno do niego nie wrócę... Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam kolor 418 Lychee Noisette - fajny jasny beż. Niestety dla mnie konsystencja jest "do kitu". Lepi się okrutnie, trudno go równo nałożyć. Żeby dobrze wyglądał muszę go rozprowadzić pędzelkiem. Nie jestem wielką fanką błyszczyków, ale sporo ich już posiadałam i ten jakoś specjanie się nie zasłużył. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego