Laura Conti Fruit Water Vitamin Tropical Fruit Słodki witaminowy balsam do ust `Owoce Tropikalne`

Zapach jest nawet ładny choć oczekiwałam intensywniejszego zapachu egzotycznych owoców. Kosmetyk świetnie nawilża moje usta, pomadka jest dość tłusta co bardzo mnie cieszy, bo lubię takie tłuściochy na ustach. Posmak na ustach nie jest chemiczny wręcz bardzo słodki.Mimo małego opakowania jest bardzo wydajna. Do tego kosztuje niewiele.

Zachęcona ciekawym wyglądem pomadki, postanowiłam ją przetestować. + Wydajność - stosowałam ją codziennie, przez praktycznie cały dzień musiałam mieć ją na ustach - ot takie uzależnienie, a wystarczyła na kilka miesięcy. + Zapach i smak - jest cudownie przesłodka, trzeba uważać, bo bardzo kusi do zlizywania + Cena + Nawilżenie + Trwałość - jak już mówiłam, jak na cały dzień używania, wcale nie musiałam poprawiać ust tak często + Koloryt - uwielbiam pomadki które nawilżają i barwią moje usta na czerwono, myślę, że intensywność czerwieni zależy od ilości nałożonego produktu - Niehigieniczne opakowanie - żeby trzymać ją w kieszeni, po zamknięciu musiałam wycierać chusteczką, mimo, że to sztyft. - Ciężko wydobyć końcówkę produktu.

Opakowanie jest malutkie dzięki czemu jest bardzo poręczne. Zmieści się praktycznie wszędzie, czy to do kieszeni, czy do torebki. Nie będzie przeszkadzał, a zawsze możemy go użyć, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jego szata graficzna jest ciekawa, biało czarna, przejrzysta i wszystko jest bardzo czytelne. Opakowanie łatwo się otwiera, ale zakrętka nie jest znowu luźna. Produkt jest w postaci sztyftu, jak typowe pomadki. Wszystko działa bardzo sprawnie i nie musimy obawiać się o to czy nasza pomadka się nam zatnie, czy połamie. Balsam jest koloru czerwonego, na ustach zostawia delikatny czerwony kolorek. Nie jest to ordynarna czerwień, a raczej delikatna barwa, poprawienie naszego naturalnego koloru. Myślę, że każdej z was się spodoba bo wygląda bardzo zdrowo.Nazwałabym ten kolor - malinowym. Zapach balsamu przypomniał mi pomadki z dzieciństwa. Taka była moja pierwsza myśl po otwarciu balsamu Słodziutki zapach jest naprawdę przyjemny dla nosa. Nie tylko zapach jest słodziutki, sam balsam też posiada słodki smak. Niestety to kusi do oblizywania ust! : D Trzeba się troszkę powstrzymać przed zjedzeniem tego balsamu. Jednak wiadomo, lepiej jak pomadka jest smaczna, niż jakaś niedobra i odpychająca. Mnie ten smak odpowiada i to bardzo! Na ustach balsam pozostawia delikatną warstwę. Zdecydowanie, delikatnie nawilża. Suche skórki od razu gdzieś znikają. Usta są gładziutkie, a po ok tygodniu regularnego stosowania, możemy śmiało zobaczyć, ze nasze usta stają się lepsze, odżywione. Bardzo się z nim polubiliśmy, lubię go stosować ponieważ barwi moje usta i kolor zdecydowanie przypadł mi do gustu. Nie są one lepiące więc włosy, nie lepią się do nich ( jak do normalnych błyszczyków :( ) I po mimo tego, ze czasem zdarzy mi się oblizać usta, to kolor trzyma się dość długo i przede wszystkim schodzi równomiernie! Dodatkowo odżywia moje usta, a to się liczy przede wszystkim. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Balsam ma taką radosną, niebanalną szatę graficzną. Rozmiar kosmetyku pozwala wrzucić go do torebki, trzymać w kieszeni i sięgać po niego w każdej sytuacji. Za sprawą dopracowanego mechanizmu wysuwającego sztyft, mam szansę na higieniczną, szybką i precyzyjną aplikację. Balsam odpowiednio współpracuje z ustami tzn. porywa je akuratną ilością kosmetyku. Jednocześnie nie powoduje dyskomfortu związanego z trzymaniem go na ustach, nie skleja, nie uwidacznia suchych skórek. Pozostawia delikatną, przyjemną, nawilżającą warstewkę i lekko różowy kolorek. Pachnie faktycznie owocowo, chociaż tutaj myślałam, że mnie nieco bardziej zaskoczy. Wyczuwam zdecydowanie mocniejszą nutę pomarańczy, dominującą w całej kompozycji. Balsam posiada słodki smak, co odpowiada mi w zupełności :) Polubiłam go za dokładne odżywienie, zapewnienie gładkości, solidne pielęgnowanie ust o każdej porze dnia i w każdych warunkach. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego