Garnier Ambre Solaire, Medium SPF 20 Nourishing Lip Protection Stick Nawilżająca pomadka ochronna z filtrem przeciwsłonecznym

Pomadkę Ambre Solaire kupiłam nie tyle z powodu palącej potrzeby zapewnienia moim ustom ochrony przeciwsłonecznej o wyższym faktorze. Nabyłam ją raczej przez czystą ciekawość, bo nie przypominam sobie, abym wcześniej miała z tą marką cokolwiek więcej wspólnego. I choć początkowo wydawało mi się, że dokonałam trafnego wyboru, szybko okazało się, że jest zgoła inaczej. Ale zacznę od plusów. Pomadka ma formę mlecznobiałego sztyftu z prostą, klasyczną skuwką. Jest łatwa w obsłudze i ma estetyczną szatę graficzną. Produkt nie waży się na ustach, ani ich nie bieli, nadaje im jedynie lekki połysk, a jako baza pod pomadkę kolorową sprawdza się bez zarzutu. Dodatkowym plusem jest również jej przyjemny delikatny zapach. Cena także nie budzi zastrzeżeń, wszak 2 funty, to w przypadku takiego kosmetyku rozsądna kwota. Jeśli jednak chodzi o rzekome działanie pielęgnacyjne tej pomadki, to niestety nie mogę powiedzieć ani jednego dobrego słowa. Właściwie stosowanie jej, jest niczym syzyfowa praca, bowiem już po paru minutach od aplikacji dzieją się rzeczy straszne:o Usta zamiast być miękkie, nawilżone i zabezpieczone przed negatywnymi skutkami niekorzystnych warunków atmosferycznych (do których jak mniemam należy choćby ekspozycja na silne promieniowanie słoneczne) są de facto pozostawione na pastwę losu. Są suche, napięte i dosłownie bolą:( Dodam, że używałam jej nie w ekstremalnych warunkach wakacyjnych tropików, a w codziennym życiu i umiarkowanym klimacie, więc tym bardziej pomadka powinna poradzić sobie z nawilżeniem wcale nie przesuszonych, czy popękanych ust, bo tak się składa, że do ich pielęgnacji przykładam dużą wagę. Podsumowując, choć dopatrzyłam się w tej pomadce kilku plusów, z pewnością więcej po nią nie sięgnę i nie polecam jej innym. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1w użyciu