Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Uroda

Lioele Dollish Cera - V CC SPF34 PA++ Krem CC do twarzy

3,5 na 54 opinie
50% kupi ponownie
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,5 na 5
Kupi ponownie: 50% osób
  • 26 lipca 2016 o 19:46
    dla mnie super
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Po przeczytaniu poprzednich recenzji zastanawiam sie czy mowimy o tym samym kremie...moj rozowy jak najbardziej NIE jest. Po wycisnieciu z buteleczki jest bialy po czym dostosowuje sie no koloru twarzy i jest bezowy. Bardzo ladnie wyrownuje koloryt cery, daje calkiem przyzwoite jak na tego typu kosmetyk krycie, utrzymuje sie okolo 4-5 godzin w niezmienionym stanie. Po tym czasie zaczyna sie sciertac z okolic nosa i brody - ale jest to scieranie rownomierne. Ma lekka przyjemna konstystencje, nie wysusza, nie wchodzi w pory/zmarszczki, daje naturalne satynowe wykonczenie. Dla mnie jest to absolutny faworyt jesli chodzi o BB/CC, jestem z niego bardzo zadowolona.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 29 października 2015 o 23:32
    Bardzo dobry.
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Od dawna mam problemy z kupnem odpowiedniego podkładu, kremu BB czy też CC. Krem ten był jednym z pierwszych azjatyckich kosmetyków, jakie nabyłam. Przed każdym kupnem, dość dokładnie szperam w internecie, by dowiedzieć się więcej na temat danego produktu i znaleźć opinie osób, które miały już z danym produktem do czynienia. Z tym nie było inaczej. Przeczytałam kilka dobrych recenzji i zasugerowałam się również tym, że owy krem bardzo dobrze się sprzedaje. Wtedy też postanowiłam kupić ten produkt - już po pierwszym użytku byłam bardzo zadowolona: + bardzo delikatna i kremowa konsystencja + świetnie dopasowuje się do odcienia karnacji (cóż...cerę mam bardzo jasną) + wyrównuje koloryt + lekki, nie zatyka porów + nie powoduje irytacji skóry + przyjemny zapach + bardzo wydajny Jedynym minusem produktu (w moim przypadku), przez który nie mogę dać 5 gwiazdek jest to, że nie uytrzymuje się on zbyt długo. Mam na myśli to, że po pewnym czasie moja cera zaczyna się przetłuszczać i robi się wręcz mokra, a jak już lekko się spocę to jest to jeszcze bardziej irytujące. Cerę mam z reguły mieszaną i nie mam problemów z nadmiarem wydzielania sebum. Dlatego byłam niemile zaskoczona. Jednak poza tym, zdecydowanie polecam. Używam tego produktu od: 10 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 16 września 2015 o 13:46
    Ten róż, to jakiś żart...
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:rok lub dłużej
    Podobnie jak masa dziewczyn naprawdę napaliłam się na ten produkt. Koreańskie bebiszony stosuję od kilku lat, więc mam już sprecyzowane oczekiwania względem kolejnych kremów. Zabawę z nową generacją - czyli CC zaczęłam niedawno. Ale po kolei. Swój egzemplarz kupiłam na eBayu za około 70zł u zaufanego sprzedawcy. Na 100% jest to oryginalny produkt. Co mnie w nim urzekło? Opakowanie jest stylistycznie przesłodkie. Niczym flakon perfum dla młodych nastolatek, przy czym solidnie wykonane i dobrze leży w ręce. Pompka pracuje poprawnie, nie zacina się. Całość to kawał dobrze zaprojektowanego plastiku. Sam CC po wycisnięciu wyglada trochę jak zielonkawa maseczka z drobinkami pilingującymi. Jednak podczas rozcierania kapsułki z pigmentem są właściwie niewyczuwalne, zas krem szybko zmienia kolor na właściwy. Konsystencja z początku jest podobna do lekkich kremów nawilżających, potem nabiera wyrazistości i oleistego poslizgu. Nie jest to typowe "devy", a raczej glow podobny do kremów typu Mayu... Wydaje mi się, że to efekt zawartych w kremie ceramidów i licznych nawilżaczy. Na twarzy rozprowadza się bardzo ładnie. Jest taki... fajny. Trzeba uważać z ilością, bo krycie ma niczym szpachla wiodącej firmy budowlanej. No ale dlaczego tylko 3 Gwiazdki? Kolor, kolor kremu jest... MASAKRYCZNIE różowy. Na mojej jasnej skórze rudzielca (ton żółty) wygląda koszmarnie. Ten róż się nie utlenia. Widać go przy sztucznym i dziennym świetle. Mam mało naczynek - tylko kilka wokół nosa. Trądzik zaleczony, buzia ładna i zadbana. Zdrowa. Po nałożeniu tego kremu wyglądałam jakbym miała permanentne uderzenie gorąca, albo rozkręcający sie trądzik różowaty. Krem utrzymuje sie na twarzy długo, ładnie i "naturalnie" znika. Ale róż pozostaje do końca. Nie wiem jak silnie różowy ton skóry trzeba mieć, by dobrze wpasować sie w Laleczkę od Lioele. Kremik oddałam kuzynce. Ogólnie nie polecam tego kremu osobom z żółtym tonem skóry... Dostaniecie z nim szału. Posiadaczki cery tłustej również nie powinny po niego sięgać - jest bardzo odżywczy, więc eksploza sebum gwarantowana. Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: Zaczęte opakowanie.
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 5 września 2015 o 12:56
    Trzeba znaleźć na niego sposób
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Lioele CC Cream jest dopiero moim drugim spotkaniem z kosmetykami azjatyckimi. Zamówiłam go w sklepie internetowym AsianStore za 75 złotych. Dość sporo, ale skuszona pochlebnymi opiniami w internecie zaryzykowałam. Przyszła do mnie śliczna, różowa paczuszka, bardzo cukierkowa, ale na swój sposób urzekająca, a w niej, podobnie słodki krem. Oprawa graficzna zachęca tak bardzo, że ma się ochotę od razu go wypróbować. Opakowanie jest wielkości dłoni, lekkie, zrobione z wytrzymałego plastiku, dodatkowo posiada pompkę, więc idealnie nadaje się do zabrania w podróż. Gdy pierwszy szok zakupu takiego cudeńka minął, zabrałam się do wypróbowania go na ręce i... załamka. Owszem, z białego kremu zamienił się w podkład, ale strasznie różowy. Jego kolor mnie przeraził. Wiedziałam, że będzie różowy, jak większość kremów BB i CC, ale taki stopień świnkowatości zwalił mnie z nóg. Zapach również nie okazał się plusem, pachnie po prostu jak mydło z pierwszego lepszego sklepu. Jedynie tafla blasku podtrzymywała mnie na duchu. Chociaż było to za mało, żeby nie przeklinać swojej głupoty i naiwności. Z żalem i złamanym sercem nałożyłam CC na twarz. Tragedia. Owszem, wyrównał koloryt cery, ale odcinał się od szyi i podkreślał niezagojone jeszcze krostki i wypryski, po za tym uderzył mnie jego mydlany zapach wyczuwalny na twarzy. Doznałam chwilowej depresji - za te pieniądze mogłabym kupić sobie drogeryjny podkład, korektor i puder, sto razy lepszej jakości. Dobrze jednak, że po kilku dniach postanowiłam dać mu drugą szansę. Nałożyłam dużo mniejszą ilość wilgotną gąbeczką, przypudrowałam lekko i czmychnęłam do kuchni zrobić sobie przekąskę. Po kilkunastu minutach gdy poszłam do łazienki oczom nie mogłam uwierzyć. Ten przeklinany przeze mnie krem wyglądał DOBRZE! Nieprzypudrowane policzki mieniły się w słońcu jak Edward, zmniejszyła się intensywność różu, nawet podkreślane wcześniej niedoskonałości wyglądały jakoś tak zdrowiej i ładniej. Promieniałam dziecięcym urokiem, który spodobał mi się tak bardzo, że wybaczyłam mu nawet jego utrzymujący się przez kilka minut zapach mydła. Krem nie jest jednak dla każdego i nie w każdej sytuacji będzie prezentować się dobrze. Na pewno nie powinny interesować się nim posiadaczki tłustej cery (ja posiadam normalną w stronę suchej), typowe mleczne pianki (moja cera ma neutralny podton, nie jest specjalnie żółta, ani specjalnie różowa), dziewczyny z dużą ilością wyprysków i wszystkie opalone/ciemniejsze karnacje. Warto też nie szaleć z ilością produktu, wystarczy go naprawdę odrobina. Jeśli jednak i tak się nie sprawdzi, warto wykorzystać go jako rozświetlającą bazę pod podkład, bo sam w sobie jest długotrwały i nawilżający, dodatkowo ma SPF. ;) Mimo świeżego wyglądu jaki mi nadaje, nie zostanie moim hitem i raczej już do niego nie wrócę. Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.