Eveline Cosmetics Argan Oil, Mleczko micelarne do demakijażu 3 w 1 

+przyjemne, zupełnie niedrogie mleczko do demakijażu, owszem, ma wady, ale mimo wszystko przypadło mi do gustu, +z chęcią kupię ponownie, +dobrze zmywa makijaż, mam obsesję na punkcie czystości, zmywam makijaż aż wacik nie jest idealnie czysty, czasem muszę poświęcić na to naprawdę dłuższy moment, to mleczko sprawia, że idzie mi szybciej, naprawdę dobrze zmywa makijaż, +niedrogie, +szeroko dostępne, +wygodne opakowanie z pompką, nie zacina się, +opakowanie jest bardzo estetyczne, jestem fanką tej szaty graficznej, +w żaden sposób nie zapycha cery mieszanej, +ma miłą konsystencję, kremową, gęstą jak na mleczko do demakijażu, +nawilża i wygładza cerę, +po zastosowaniu skóra faktycznie jest rozpromieniona i aksamitna w dotyku, ale ja po użyciu myję jeszcze twarz żelem z wodą, żeby nie zostawić tego mleczka na twarzy, może cerze suchej to jest polecane, ale dla mieszanej na pewno nie jest korzystne, +w ogóle nie podrażnia, nawet policzków mocno przesuszonych w okresie grzewczym, -/+producent mówi, że można nim także zmywać oczy, nie próbowałam, ponieważ uważam, że mleczko do oczu to nie najlepszy pomysł, -/+wydajność przeciętna, ale myślę, że większość osób, które chcą zmyć makijaż porządnie szybko jednak kończy butelki z produktami do demakijażu, -największym minusem tego mleczka jest brak zapachu, nigdzie nie znalazłam takiej informacji, że nie pachnie... Zaobserwowałam dziwną rzecz. Tzn., pewnie ona nie jest aż taka dziwna, bo jak znam życie, to producent ten sam, ale właśnie zużyłam mleczko do demakijażu firmy La Luxe, Golden Argan i... jest to dokładnie ten sam produkt:) Pasowałoby w takim razie po prostu skopiować recenzję. Nie rozumiem takich zagrań, nie podobają mi się. A Eveline ostatnio idzie coraz dalej, La Luxe, a teraz jeszcze jakiś Christian Cośtam, znowu to samo. Czyli te same kosmetyki pod 3 różnymi szyldami. Podsumowując, to bardzo dobre mleczko, minusem jest tylko zapach, jego brak albo tak duża delikatność, że wcale go nie czuję.

Nie przepadam za mleczkami do demakijażu, bo zawsze zostawiają na moje skórze tłustą powłoczkę. To mleczko wygrałam w konkursie, więc mimo początkowych niechęci, postanowiłam je wypróbować. I jak spróbowałam, tak się w nim zakochałam. Jest fantastyczne. Zamknięte w plastikowej, złotej butelce, która prezentuje się bardzo elegancko. Pod światło można dostrzec zużycie produktu. Butelka posiada bardzo wygodną w użyciu, niezacinającą się pompkę, która dozuje potrzebną ilość produktu. Mleczko ma biały kolor i delikatny zapach, który dość długo utrzymuje się na twarzy. Konsystencja typowa dla tego typu kosmetyków. Mleczko to bardzo dobrze oczyszcza i świetnie radzi sobie z usuwaniem makijażu. Zmywam nim też makijaż z oczu i nie zauważyłam, aby je podrażniał. No chyba że mleczko dostanie się bezpośrednio do oka, to wtedy może troszkę piec. Lubię go używać także rano, dla odświeżenia twarzy. Jest to mleczko micelarne, a więc nie pozostawia na skórze tłustej i lepkiej warstwy, nie podrażnia. Nadmiar szybko się wchłania, skóra jest nawilżona, ale nie świeci się. Jest to bardzo pozytywnie zaskakujący efekt przy mojej mieszanej cerze. Jest bardzo wydajne, przy codziennym stosowaniu, wystarczyło mi na ponad 3 miesiące. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe