Sun Balance Familijne mleczko do opalania SPF 50 

Naprawdę dobry produkt! Mleczko sprawdziło mi się zarówno przy nadmorskim plażowaniu, jak i przy miejskich (czy działkowych) warunkach. Filtr SPF 50 zabezpiecza nawet osoby z jasną karnacją, ja używam go głównie na początku wakacji, do twarzy oraz do ochrony skóry dziecka. W tej ostatniej roli balsam jest niezastąpiony - wiadomo, jak bardzo niecierpliwe bywają dzieci podczas smarowania i każdy rodzic zna pewnie walkę z wyrywającym się, śliskim od balsamu uciekinierem, który pragnie jedynie pobiec jak najdalej i wytarzać się jak najszybciej w piasku. Oblepienie się piaskiem jest tu jednak utrudnione, bo mleczko błyskawicznie się wchłania, skóra nie jest tłusta, tak więc drodzy rodzice - zabierajcie ten specyfik ze sobą na wakacje z dziećmi! Najbardziej polubiłam to mleczko za konsystencję właśnie - leciutka, nieklejąca, nietłusta, rzeczywiście jakby "mleczna". Wchłania się od razu, nie trzeba go mocno wsmarowywać. Nie zostawia żadnej wyczuwalnej ani białej warstwy. A przy tym chroni idealnie - nikt mi się przy niem nie spiekł. Oczywiście trzeba ponawiać aplikację, ale mleczko jest dość wydajne, więc można psikać bez obaw. Atomizer jest bezawaryjny, psika odpowiednią ilością produktu. Opakowanie jest super - plażowe, kojarzące się wakacyjnie motywy z całej serii dosłownie mnie urzekły. Jeszcze zanim wyjechałam, zerkając na przygotowane do spakowania balsamy już czułam się jak na urlopie ;) Jedyny minus to to, że w trakcie używania nadruk na opakowaniu zaczął się kleić, od mleczka zaczęła rozpuszczać się farba, co już nie wyglądało estetycznie. Do tego mamy przyjemny zapach. Polecam, polecam zdecydowanie. Świetne mleczko do opalania, skuteczne, w tropikalnym wydaniu.

Produkt zakupiłam pod wpływem chwili. I... wow,wow,wow! Nie ma słów, by opisać jak fantastyczny jest ten produkt, więc krótko podsumuję plusy: +fajny aplikator w formie sprayu, który pięknie rozpyla produkt na mgiełkę +nie bieli ani krzty! +doskonale sie wchłania (nawet na twarzy!), nie pozostawia tłustej powłoki, spokojnie można nawet makijaż nałożyć! +własciwie się wchłania do matu, nic się do nas nie przykleja! +ma delikatny zapach +doskonale chroni przed poparzeniem +tani Naprawdę jest to ideał po wielu latach poszukiwań idealnego produktu do opalania. Przecudowny filtr, bije każde inne na glowę! obecnie szata graficzna się trochę zmieniła :)

Mleczko kupiłam na początku czerwca z myślą o używaniu go do ciała. Niestety, zostawiłam je u rodziców, więc przez długi czas było zapomniane. Ostatnio jednak znowu wróciło do mnie. Mleczka używam głównie na twarz i szyję, czasem też na dłonie. Jego konsystencja jest bardzo rzadka. Produkt przelewa się przez palce, więc lepiej aplikować go sobie najpierw na dłoń, a dopiero potem na twarz. Mleczko przez pierwszy moment bieli twarz, ale bardzo szybko wchłania się i staje wręcz niewidoczne. Przy pierwszym kontakcie ze skórą czuć alkohol, który dość szybko się ulatnia. Wtedy czuć coś jakby migdały. Produkt nie zostawia na twarzy świecącej powłoki. Na tej płaszczyźnie jestem bardzo zaskoczona, bo działanie jest lepsze niż nie jednego filtra matującego. Łatwo zrobić na nim makijaż, nic się nie roluje, nie błyszczy, choć muszę dodać, że jestem posiadaczką cery suchej. Na twarz zużywam ok.15 pompek, które wchłaniają się idealnie. Szyja potrzebuje 10. Przy takim użytkowaniu mleczko jest średnio wydajne jednak cena to rekompensuje. Opakowanie jest ładne, wakacyjne. Nie razi w oczy, a to najważniejsze. Pompka nie rozpryskuje produktu na wszystkie strony, a psika jednym strumieniem. Dostępność z tego co obserwuję bardzo dobra. Ja swoje kupiłam w Hebe za 29,90zł. Na pewno skuszę się jeszcze nie raz. Używam tego produktu od: około dwóch tygodni systematycznie Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze