Londa Professional Londeston Creative Colors, Szampon koloryzujący 

Zimny odcień blondu szamponetki na moich średni blond włosach z jasnymi blond pasemkami dał odcień... rudy! Szamponetkę kupiłam tylko po to, by odświeżyć troszkę moje pasemka i nadać włosom połysk. Zamiast tego jestem rudzielcem, włosy są matowe i nienaturalnie lejące - trudne do ułożenia. Przepisowa piana za nic nie chce się wytworzyć, a kosmetyk spływa z włosów i brudzi łazienkę. Na półdługie włosy a. Byc może inne kolory dadzą odpowiedni kolor - blond zawiódł mnie na całej linii. Używam tego produktu od: ... Ilość zużytych opakowań: 2 na 1 raz

Kolor nie wyszedł nawet podobny do tego na opakowaniu. Wyszłam po 2 czy 3 myciach po farbowaniu na lekką mżawkę i ciekła mi czerwona woda po plecach (kolor bordaux) chociaz na wlosach byl tylko lekki polysk. Strasznie cięzko się to nakladalo, mialam problem z poldlugimi wlosami nawet z 2 saszetkami. Jestem na nie!! Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań:1 i koniec!

Nie wiem co to jest. Po raz pierwszy trafiłam na szampon koloryzujący, który włosom nie nadał nic! Miał być golden brown. Zdarzało się, że kolor mi nie wychodził tak intensywny jak chciałam, ale zawsze był chociaż połysk,a tutaj nic, zero! Ponieważ jedna saszetka nie chciała się pienić, dołożyłam drugą z myślą "A najwyżej będzie ciemniejszy kolor", ale nie wyszło nic. Nawet 15 saszetek by tu nic nie zdziałało. Trzymałam dłużej, jak każdą farbe- szamponetkę (moje włosy są naprawdę oporne). Tragicznie plącze włosy, nie sposób rozczesać, tyle wydarłam mojego głowowego owłosienia że szok:( Na szczęście nie zaczęły mi po nim wypadać włosy, bo tego bym już nie przeżyła- dobrych parę miesięcy leczyłam. Nie dam gwiazdki węcej nawet za przyjemny zapach i przystępną cenę. Tak to jest gdy nie chce się jechać do innego sklepu po swoją sprawdzoną Marion Maribel:] Używam tego produktu od: Wielkiego Piątku;) Ilość zużytych opakowań:2 saszetki

Za pierwszym razem użyłam 2 opakowania bo mam długie włosy i żadnego efektu nie uzyskałam poczekałam więc pare dni i skusiłam się na powtórkę tym razem jeszcze bardziej mnie zaskoczył gdyż jestem blondynką a na odrostach wyszedł mi po użyciu blondu ciemny brąz. Poprostu porażka i to tuż przed sylwestrem nigdy więcej nie użyje nawet za dopłatą. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań:6

Mam średni blond z naturalnymi bardzo jasnymi pasemkami ale kręci mnie zeby być ciemną blondynką.Na pierwsze experymenty wzięłam ten oto szamponik-ciemny blond. wady: -obciąża włosy niemiłosiernie, przetłuszczają mi się w tempie expresowym -szybko spływa-miałam nadzieję że wystarczy na dłużej -cała łazienka jest w brązowych plamach, podczas aplikacji i spłukiwaniu.Z tą farbą się babra Plusiki za: -ładny kolorek, znacznie ciemniejszy od tego na zdjęciu ale wcale się nie obraziłam, bo to o ciemny blond chodziło i taki też dostałam :P -ładny zapach -fantastyczny połysk włosów-ach żeby zawsze taki był :) dopiska 30.06.07 Dziś nałożyłam sobie kolorek średni blond....zapomnijcie o kolorze na opakowaniu - to jest ciemny blond! Natomiast rzekomy oddcień ciemny blond daje brąz. Wniosek: przy kupowaniu kolorku, kierujcie sie zdjęciami o tone wyżej np. ciemny blond wyjdzie jak na opakowaniu brąz, a średni blond wyjdzie jak na zdjęciu z ciemnym blondem. Bardzo nieładnie w sumie ze strony producenta. Napewno jeszcze wrócę do tej farby gdy wróci mi kaprys na ciemne włosy

Bardzo wygodny w aplikacji z uwagi na swoją rzadszą niż np.szamponetki Palette, konsystecję. Do tego posiada przyjemny zapach i apetyczne kolory. Wyprobowalam wszystkie poza blondami oczywiście(jestem jasną szatynką)łączie z czerwienią, która swego czasu nadała moim, farbowanym wówczas na czarno, włosom miedziany połysk. Co do pozostałych kolorów- uważam, że doskonale wychodzą na włosach, odświeżając ich kolor. Odradzam jednak stosowanie wyżej wymienionych przez jasne blondynki- nie zmywają sie tak szybko, jak na to wskazuje producent(koleżanka chodzila z rozowymi włosami kilka miesięcy po farbowaniu oberżyną). W tej chwili użyłam złotego brązu na włosy farbowanew czerwcu na czekoladowy brąz. Wyszło super, jestem zadowolona. Pukle nabrały kasztanowo-brązowego odcienia. Jeżeli chodzi o szeroko omawianą, nie chcącą wytworzyć się, pianę- u mnie za każdym razem, wychodzi, przy nakładaniu na suche włosy- czyli zgodnie z zaleceniami(możliwe,że to dzięki doświadczeniu w tej kwestii;)). Zawsze nakładam 2 opakowania(mam włosy długie do łopatek).Aha i nie trzymam 20 minut, tylko zwykle dłużej, czasami do godziny(włosy wielokrotnie farbowane trudniej łapią kolor).Żaden z szamponów ich mimo to nie zniszczył. Podsumowując- polecam ten szampon, jeżeli ktoś chce pogłębić lub odświeżyc kolor włosów tudzież, nadać im połysk w określonej tonacji. Zdecydowanie polecam wszystkie odcienie od czerwieni po oberżynę.

Nie wiem co mnie podkusiło do kupienia tego szamponu. Chyba kolor, który na obrazku wyglądał ślicznie. Przed urodzinami koleżanki szczęśliwa, że wszystkich zaskocze nowym kolorem z wielką nadzieją i zaciekawieniem czekałam na efekt. Tyle, że efektu nie było!! Nie wiem na co te męki były ( nie mówiąć o wytworzeniu piany ). Nikt efektu nie zauważył ;( trudno się dziwić . Trwałości nie ocenie, u mnie za klika tygodni wystąpiło wypadanie włosów. Nie wiem czy to po tym ale to dziwny zbieg okolicznośći :(. Dnia 25.09.06 chciałabym odjąć jeszcze tą jedną gwiazdke, ale nie moge :( Nawet po zastosowaniu innego szamponu na włosy ( i jego już wypłukaniu z włosów) nadal widac na nich pozostałości tej okropnej szamponetki. Wszyscy mi mówią, że mam jakieś prześwity rudego. Po prostu skandal. Czy to wogóle kiedykolwiek się zmywa??!! Mogli napisać, że nie na 8 myc tylko na stałe :P

Miałam ten szampojn i dokładnie w tym samym kolorze jakis czas temu (rok, 2...?) i wtedy mi ładnie chwyciło, a teraz?! Siedzę przed lustrem i zastanawiam się, czy ktokolwiek coś zauważy! Trzymałam toto 40 minut! A kloru praktycznie brak. Skład się zmienił? Czy może farba chwyta tylko suche/zniszczone włosy (wtedy nie używałam odżywek, teraz tak). W każdym razie: lipa lipa lipa i już nie kupię!!!

Mialam zlocisty brazik. Zaczne od tego, ze nakladanie tego na suche wlosy to po prostu masakra. Poza tym nic a nic nie bylo widac, a mam wlosy jasniutki brazik :( moze to i dobrez, bo chociaz nie bylo zaniekow i nierownych plam od tej okropnej aplikacji :D napisane jest, ze musi sie wytworzyc piana, ktora sie ni cholery wytworzyc nie chce :p: trwalosci nie ocenie, bo nic na wloskach nie widac! Po prostu najgorszy szampon jaki kiedykolwiek mialam

Przeczytałam w Wizażu dość niepochlebne opinie na temat tego kosmetyku ... a ja jestem z niego nawet zadowolona. To prawda, efekt jest krótkotrwały (wypróbowałam odcień ze srebrną poświatą - Platinum Silver) i faktycznie ładnie wygląda na włosach, tyle, że do trzeciego mycia. Moim zdaniem niepotrzebnie dziewczyny wkurzacie się. Ja potraktowałabym ten szampon jako kosmetyk typowo do " makijażu włosów " a nie klasyczny szampon koloryzujący do włosów. Coś w rodzaju płukanki, po to aby jednie nadać ostateczny szlif kolorystyczny włosom. :-) Przeraża mnie natomiast ten fioletowy kolor szamponu :-) który wszystko brudzi w łazience :-) Na szczęście kosmetyk nie ma rzadkiej konsystencji i nie ścieka po twarzy. Używam tego kosmetyku co jakiś czas. Zazwyczaj między jednym a drugim farbowaniem dla odświeżenia koloru włosów/ ilość zużytych opakowań: 8-10 saszetek

Użyłam odcienia brązowego. Kolor ładny, niezbyt ciemny, włosy mają polysk, ale to tylko na początku, pozniej widać, jak są koszmarnie przesuszone. Żaden szampon nie niszczy włosów tak, jak potrafi to Londa. Szamponu w opakowaniu jest zdecydowanie za mało, trzeba mieć bardzo krótkie włosy, by starczyło 1 opakowanie. ilość zużytych opakowań:1

Stosowałam odcień platinum silver, liczac na jakiś widoczny efekt, niestety nie było żadnago jeśli chodzi o kolor :| Włoski po tym zrobiły się sianowate i trudne do rozczesania a zastosowałam ją po to, aby bez niszczenia włosów przedłuzyć okres między farbowaniami :( Dużo lepszy efekt uzyskuję płukanką Celii, w dodatku bez niszczenia moich mocno rozjaśnionych włosków. Nie polecam - szkoda pieniędzy, czasu i włosów.

tak samo jak poprzedniczka. Jestem bardzo jasna blondynka,lubie platynowo srebrny kolor we wloskach . Kupiłam więc kolor 89-cieszylam sie,ze wreszcie takie cudenko znalazlam a tu nic. zadnego efektu. Tylko wlosy byly fioletowawe. dostalam pare komplementow,ale mi sie nie zbyt podobalo. Liczylam na cos innego. zreszta-farby londy potwornie niszcza wlosy,odradzam je wszystkim!! pozdrawiam.

jestem farbowaną na bardzo jasno blondynką. uwielbiam odcienie o lekko srebrnej tonacji, nie stety taka srebrna poświata szybko się u mnie zmywa i pozostaje zwykły blond.kupiłam odcień 89-platinum silver. dla odświeżenia srebra we włosach. powiem tylko, że efektu brak.zupełnie, jedyny ślad po tym, że jednak powinien wyjść odcień platynowy był podczas reagowania farby na włosach- były niebieskie. BUBEL

Do twej pory stosowałam palett, ale postanowiłam sprawdzić, jaki jest ten szampon. dodam, żem ma naturalne, rude włosy i farbuję tylko po to, żeby odżywić kolorek. Włosy zabariły mi isę na ładną miedź, na szczęscie farba nie barwi ręcznika - po palett zawsze leci kolorowa woda. Włosy mają naturalny efekt, słowem lepszy od plaett. Polecam