Zacznę od tego, że skóra mojej głowy jest bardzo bardzo wrażliwa, szczególnie na działanie sulfaktantów i innych silnych detergentów, na bazie których produkuje się większość szamponów. Dostawałam zawsze ostrego łupieżu, skóra była swędząca, piekąca, zaczerwieniona i ostro podrażniona. Długo szukałam szamponu, który nie spowoduje podrażnienia oraz nie będę miała po nim reakcji alergicznej. Do tej pory używałam szamponów bez SLSów i SLESów z Yves Rocher, bo moje włosy i skalp znosiły tylko te szampony. Miesiąc temu w jednej z drogerii wpadłam przypadkowo na produkt tołpy, a że od pewnego czasu stosuję tonik i krem nawilżający do twarzy i jestem zadowolona, to pomyślałam, że spróbuję. Zachęcił mnie szczególnie skład, ale cena mnie trochę przeraziła. Liczyłam na to, że może przynajmniej będzie wydajny. I to jest chyba odpowiedni moment na PLUSY i MINUSY.
+pomimo delikatnego składu doskonale domywa włosy z łoju, kurzu itp.
+włosy są po nim miękkie, błyszczące, ale nie obciążone
+dodaje objętości, ale nie powoduje, że włosy się puszą, a przy moich włosach to ogromny plus
+włosy faktycznie MNIEJ wypadają
+ma przyjemną konsystencję
+o zapachu się nie wypowiem, bo nie mam węchu, ale mój chłopak mówi, że moje włosy przyjemnie pachną
+po szczegółowym przeanalizowaniu składu, stwierdzam, że na ten szampon nie ma mocnej konkurencji na rynku komercyjnym
+jest dostępny w każdej większej sieci drogeryjnej, w niektórych aptekach też go widziałam
+wygodne opakowanie, końcówkę szamponu można śmiało rozcieńczyć i wylać bez problemu na włosy
-cena odstrasza...
-wydajność jest słaba... dla osób, które myją włosy codziennie nie polecam. Ja myję włosy co 2-3 dni i szampon wystarczył mi na około 6-7 myć, zatem cieszyłam się jednym opakowaniek około 3 tygodnie
-niektórym może przeszkadzać to, że słabo się pieni. Dla mnie to plus, bo oznacza to, że substancje myjące nie są agresywne.
-nie widziałam go w dyskontach i hipermarketach, więc dostępność jest fajna i niefajna na raz :P
Inne obserwacje:
*Po umyciu włosów troche swędzi mnie skóra, ALE... Nie mam zaczerwienień, nie ma łupieżu, ani reakcji alergicznej. Na razie tłumaczę to sobie tym, że jest to szampon STYMULUJĄCY, więc zapobiega wypadaniu włosów, regeneruje cebulki i wpływa na wzrost nowych włosów (stąd świąd?). Jeśli pojawi się reakcja alergiczna, dodam ten fakt do recencji. Na razie staram się nie niepokoić.
Krótko mówiąc: polecam, szczególnie włosomaniaczkom. Myślę, że się nie zawiedziecie. :)
*** Tak jak obiecałam, jeśli coś się zmieni, dodam ten fakt do recenzji. Niestety, przy drugim opakowaniu byłam zmuszona przerwać stosowanie szamponu, gdyż pojawił się u mnie łupież... Wiązałam duże nadzieje z tym produktem, ale mój wyjątkowo wybredny i wymagający skalp wie lepiej, a jest to moją zmorą, bo same włosy po tym szamponie są w REWELACYJNEJ kondycji. Może po prostu będę myła tym szamponem same końcówki, omijając skórę...? Żałuję, że moja przygoda z tym szamponem tak się kończy. Siła wyższa. Odejmuję pół gwiazdki od poprzedniej oceny, ale nadal uważam, że szampon jest warty uwagi i osoby wymagające śmiało mogą go wypróbować.***
Używam tego produktu od: 1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1 pełne opakowanie, zamierzam kupić kolejne