Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Uroda

Gosh Nothing 

3,2 na 511 opinii
27% kupi ponownie
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,2 na 5
Kupi ponownie: 27% osób
  • 7 września 2008 o 22:58
    Wstręciuch ;P
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    To taki z pozoru niewinny, skromny kobiecy zapach. Początkowo nęci swoją miękkością porównywalną z meszkiem na skórce brzoskwini żeby wraz z upływem czasu pokazywać swoje coraz nieprzyjemniejsze oblicze. Męczy jakąś dziwną, cybernetyczną, skrystalizowaną syntetycznością i ciężkim zaduchem jaki wokół siebie tworzy. Słodkawy, z dodatkiem świeżego prania i właśnie tym tajemniczym "czymś" co zabija swoją dziwnością i jazgotliwym zapachem. Nazwa chyba tylko dla zmylenia przeciwnika ;) Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: ...
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 28 sierpnia 2008 o 18:11
    męczący...
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    N othing to nie jest takie nic ;) To nniby prosty i banalny zapach ale dość szybko zaczyna sobą męczyć. Ten zapach jest trochę przekombinowany - za dużo w nim wszystkie, bo jednoczesnie pachną asobie: brzoskiwnia, białe kwiaty, puder... Taka mieszanka szybko może zemdlić a nie o to przecież chodzi :) Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbka
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • ishtar4
    ishtar4
    2 / 5
    22 czerwca 2008 o 0:34
    męczacy
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Wystarczył jeden test na nadgarstku - to takie perfumy że już na początku wie się że to absolutnie nie to. Upieprzliwa brzoskwinia z jakimiś niesprecyzowanymi kwiatkami, posypana pudrem, taki nierozwodniony, gęsty kompot z brzoskwini w słoiku, przyniesiony z piwnicy rocznik 2002. A ja nie lubię takich kompotów (Tresor, So de la Renta, Incanto) - dostaje po nich czegoś w rodzaju reumatyzmu :) + migrena. Zgodzę sie z dziką truskawką - jest jakieś echo Escape, jakaś poliestrowa wodnistość lat 80-tych. Wąchając co kilka minut Nothing było coraz gorzej, widziałam jakieś soki-syropy lat 90-tych, marakujo-brzoskwiniowo-chemiczne, siebie wiercącą sie w łóżku podczas 39-stopniowej gorączki, żółte rażace światło żarówki na suficie - no poprostu zmęczył, zmęczył mnie ten zapach. Tak działają na mnie wszelkie tresoropodobne. Jakiś "engram" czy co - szok. Używam tego produktu od:test Ilość zużytych opakowań:żadne
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 27 marca 2008 o 19:13
    Oczywista oczywistość
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Nie mój typ. Brzoskwiniowo-miodowo-kwiatowy, całość dla mnie niestety upierdliwa i męcząca i śmiem obwiniać o to jaśmin i różę. Sprowadzany z Niemiec brzoskwiniowy Lenor pachnie łudząco podobnie. Może i bym się do tego wszystkiego przyzwyczaiła, ale w Nothing najbardziej wkurza mnie to, że jest tak dosłowny, dostaję wszystko - chlast, jak na tacy, za pierwszym podejściem. Nic się w nim nie czai, nie ukrywa, nie ma na co czekać, zza węgła nie wyjrzy jakiś przyczajony składnik, który do szaleństwa mój nos doprowadzić by mógł. Nie ma trójpodziału, są tylko nuty głowosercobazowe. Takie jedno wielkie NOTHING. Paskudne opakowanie. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbka
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • khy
    khy
    4 / 5
    12 listopada 2007 o 14:31
    Zmyslowa brzoskwinka
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Zapach przede wszystkim niesamowicie kobiecy, takie 150% kobiecosci - co mnie na poczatku nieco zdeprymowalo (moge pachniec jak katedra, jak zatechla piwnica, jak swiezo pokryte politura drewno, ostatecznie jak przeslodzony, bananowy deserek - ale jak kobieta?? co to to nie ;PP). Wkrotce jednak okazalo sie, ze jako kobieta tez umiem sie zapachowo odnalezc - i tak chodze w tej zmyslowo owocowej i delikatnie pudrowej mgielce, czujac sie zupelnie jak nie-JA (a jednak nosze Nothing z upodobaniem, bo czasami naprawde strasznie lubie czuc sie nie-SOBA, to calkiem zabawne jest ;-))) ). Generalnie Nothing nie jest woda jakos szczegolnie oryginalna czy odkrywcza, chociaz banalna nazwac jej nie mozna - ale dla mnie ma w sobie COS (moze to ta brzoskwinia, brzoskwinka tu jest naprawde sliczna :-) ), co do mnie przemawia, co sprawia, ze czuje sie zupelnie inaczej niz zwykle (choc nie wykluczam, ze to najzwyczajniej w swiecie pozytywna energia wizazanki, od ktorej Nothing dostalam ;PP). Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: kilka ml
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.