Bielenda Krem orzechowy półtłusty brązujący 

krem fatal error. nie robił mi nic. nie nawilżał, nie wchłaniał się, nie mówiąc już o działaniu brązującym, choc smarowałam cierpliwie. nic, zero dzialania. a fe! Używam tego produktu od: 2 lata temu Ilość zużytych opakowań: pół słoiczka

Jako krem nie moge stwierdzic ze jest nie dobry, on po prostu nie nadaje sie do mojej suchej cery...Osiada na tzw liszajach i ten kolor "brazujący" daje wiele do zyczenia...Konsystencja tez nie najlepsza.... Zaleta jego jest cena:)...Opisałam ten produkt ale nie odradzam innym, poniewaz wiem ze kazda z nas ma inna skóre...dlatego nie spisuje Bielendy na straty:) Używam tego produktu od:3 tyg Ilość zużytych opakowań:1/2

Zużyję do nóg. Za co aż 2 gwiazdki?Nawilża i to wspaniale. Natomiast: -zero brązu -zapchał mnie niemiłosiernie,co od razu go wyeliminowało ! Dalej mam podskórne grudki,a nigdy nie miałam. Nie polecam zdecydowanie.Na nogi,czy inne wysuszone partie jak najbardziej,bo akurat natłuszczanie to mu idzie super. Używam tego produktu od:3 razy Ilość zużytych opakowań:niecałe 1

A fuj a fuj a fuj!! Kiedyś byłam w pasiadaniu tego "kremu" czy to może razej jakieś masło ;p Są tłuste kremy, które jestem w stanie znieść na twarzy - zwłaszcza zimą, ale ten półtłusty, to o zgrozo nawiększe paskudztwo jakie zdarzyło się nazwać kremem do twarzy. Nie dość, że świeci się jak latarnia, to jeszcze potwornie zapycha, a przy okazji NIC, KOMPLETNIE, nawet trochę nie brązuje! I w dodatku tandetnie pachnie :/ Spotkanie z tym czymś, było po prostu niemiłą przygodą, a kupiłam go tylko dlatego, że tonik tej linii mi dośc mocno do gustu przypadł - spryskiwałam się nim cała ;p Używam tego produktu od: kiedyś ... Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupiłam go kiedyś, bo myślałam, że poprawi mi kolor mojego pyszczka, mam bardzo jasną karnację, ale niestety nie nadaje się do niczego. Jest tłusty a nie półtłusty, topornie się rozsmarowywuje, nie brązuje wcale, zatyka bardzo pory a co najgorsze dla mnie bardzo ale to bardzo podrażnia! Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań:kilka podejść i go wyrzuciłam

ten krem nie ma żadnych zalet! No, może jedną:niską cenę. A ogólnie to: -jest bardzo tłusty, co nie oznacza, że nawilża skórę :( -zatyka pory(efekt-wysyp pryszczy!) -brak jakiegokolwiek efektu brazującego!!!! Tak więc, stanowczo odradzam!!!!

Pierwszy minus - okropny zapach tego kremu, ale na szczęście szybko wietrzeje. Nie sprawdził się on jednak przy mojej mieszanej cerze, zatykał pory i rano musiałam się zastanawiać czym znowu zatuszuje krostki, jakie się pojawiły:( Efekt brązujący - nikły.

Za taka cene nie moglabym przypuszczac,ze mozna zrobic tak fajny krem. Wchlania sie szybko dzieki czemu poduszka nie jest sklejona kremem, pachnie dosc ciekawie. Na poczatku sie do niego zrazilam bo dziwnie szczypal po nalozeniu jakies 15 sekund ale zadnego uczulenia nie bylo i nie ma...Poza tym calkiem niezle poprawia koloryt cery,nie opala a wlasnie tonuje.

bardzo mi sie podoba - na noc uzywam tylko poltlustych ( do tej pory moim faworytem byl nagietkowy ziaji) wiec to jest akurat plus:). mam po nim bardzo ladna cere, malutkie pory i brak krostek ( troche sie dziwilam na poczatku, ale skoro tak dziala to super:P). i troszke - wystarczajaco jak dla mnie - brazuje. jak mi sie go kiedys uda skonczyc to pewnie jeszcze kupie;)

Gdybym przeczytała recenzje na Wizażu to na pewno bym go nie kupiła :) Mój ma jeszcze dopisek "na noc", cała reszta jest identyczna jak w zgłoszeniu. Nawet nie czuję tego że jest półtłusty. Jeśli chodzi o przyjemność stosowania to - naprawdę - jest najlepszym kremem jaki miałam! Baaardzo lekka, trochę jakby puszysta konsystencja i piękny zapach (wyczuwam pomarańczę). Nawilża bardzo dobrze, szybko się wchłania... Opakowanie bardzo porządne a krem jest niesamowicie wydajny, używam na noc od 3 tygodni a ubytek jest nieznaczny. Cena rewelacyjna. Podsumowując - byłoby i 5 * gdyby spełniał swoje podstawowe zadanie! Bo jest naprawdę bardzo przyjemny w stosowaniu, ale na mojej trochę opalonej twarzy efekt brązowienia jest minimalny. Może dla całkiem bladolicej nada się lepiej:)

Nie polecam, po pierwsze bardzo słabo nawilża mimo że pisze na opakowaniu że jest półtłusty, efektu brązującego nie widze, zle się rozprowadza po prostu mazidełko za 5 złotych. Nie dostrzegam w nim żadnych zalet.

Krem jest skuteczny efekt brazujacy bardzo naturalny i bez smug, jest widoczny dopiero po dwóch, trzech dniach stosowania. Producent wyraznie zaznacza, że jest to krem na noc i faktycznie tylko tak można go używać. Jest strasznie tłusty, ale o dziwo nie nawilża, długo się wchłania. Stosuję go przed snem i rano budzę z lekka brazowa cerę, krem jest już wchłonięty. Nie wyobrażam sobie używać go w ciagu dnia. Ładnie pachnie.

kremuś może nie jest revelacyjny, ale także na pewno nie jest szkodliwy(według mnie).Krem daje uczucie nawilżenia na nawet dosyć długo (całą noc), jednak de facto dość słabo nawilża skórę.Dobrze się rozsmarowuje:miękko.Według mnie ładnie pachnie. Używam go raczej do rąk niż do twarzy. Był podejrzanie tani:ok. 8 zeta 2 szt., ale jest lepszy niż można by sie spodziewać za ta cene:dlatego 3* Efektu brązowania nie zauważyłam(nie używam go codziennie)Trochę zatyka pory, jak sie go sporo nałoży.

Kiedy pierwszy raz otworzyłam słoiczek,myślałam,ze w środku znajduje się jakaś stara wazelina. Niestety okazło się to być kremem, któey zakupiłam. Po pierwsze okropny zapach, czego można się spoedziewać po kosmetyku, który ma byc brażujący. Po drugie okropna konsystencja, geste mazidło. Po trzecie, okropnie rozprowadza się na twarzy, jakbym próbowała tam wsmarować, jakąś plasteline. I po czwarte zero efektów brazujących. Nic więcje chyba dodawać nie tzreba. nigdy nie kupię ponownie.

Bardzo jestem ciekawa, jak w takim razie według szanownej firmy Bielenda wygląda krem tłusty ;). Bo już większego tłuściocha wyobrazić sobie nie mogę. Stosowanie na twarz odpada, po pięciu minutach po prostu muszę go z niej zmyć, bo dłużej wytrzymać nie mogę. Na dekolcie lepiej, ale i tak tłusta warstwa utrzymuje się w nieskończoność, krem się nie wchłania, a do tego właściwości brązujące ma żadne. Jestem zdegustowana :(. Postanowiłam, że będę nim smarować dłonie, coby nie wrzucać od razu do kosza, ale też jakoś nie mam ochoty i tak sobie leży. Zdecydowanie odradzam! ilość zużytych opakowań: napoczęłam pierwsze

balsam brązujący bielendy jest fajny. Także zdziwiłam się,ze ten krem to taka klapa!!! Jest strasznie tłusty,tworzy na twarzy taką maske blee.. wcale nie pachnie ładnie, no a o pielęgnacji czy nawilżeniu nie ma mowy ..to chyba jakis zart :D:D efektu brązującego niestety,tak jak koleżanka NIE ZAUWAŻYŁAM. wybacz,bielenda * dałaś plamę..

Stosowałam go kilka miesięcy temu , i musze przyznac , że jest beznadziejny-po pierwsze jest okropnie tłusty!i o ile owa"tłustość" w produktach ziaji jest dla mnie świetna, to ta jest zupełnie inna-krem fatalnie sie wchłania i poprostu żle się czuję mając go na twarzy.Konsystencja zbyt gęsta, do tego niespecjalny zapach i ...zero efektów brązujących , czy chociażby poprawy kolorytu,brak jakiejkolwiek pielęgnacji.Totalna klapa