Od razu powiem, że spodziewałam się więcej po podkładzie z wysokiej półki, za cenę 160 zł. Oczywiście przed zakupem przeczytałam recenzje i w większości wizażanki pisały, że Ultra-Mat w ogóle nie matuje i skóra po nim szybko błyszczy się. Wzięłam więc próbkę z perfumerii i po jej użyciu stwierdziłam, że skóra nie jest zbyt matowa, ale i nie błyszczy się (zaznaczam, że mam skórę obecnie raczej przesuszającą się). Próbka była ok, więc kupiłam całe opakowanie. Plusy:
-kolor 100 Ivory jest niezły dla mojej karnacji, ale mógłby być nieco mniej żółtawy (na szczęście jaśnieje w trakcie rozprowadzania), nieźle stapia się ze skórą, ale nie stapia się tak jak np. średniopółkowy True Match, nie ciemnieje w ciągu dnia,
-konsystencja lekka, nieco wodnista,
-podkład dość dobrze się rozprowadza, ale szybko zastyga, więc trzeba się pospieszyć,
-ujednolica koloryt cery, kryje jednak tylko drobne zaczerwienienia,
-wygodne opakowanie z pompką,
-b. wydajny - używam od października zeszłego roku (z przerwami i na zmianę z innymi podkładami) i dopiero teraz się kończy.
Minusy:
-ze względu na słabe krycie nie polecam dla cer problemowych, nie ukryje krost ani dużych zaczerwienień, na pewno potrzebny będzie korektor (tu nadmienię, że Ultra-Mat nie najlepiej się lubi z Dermacolem, Dermacol w połączeniu z U-M lubi osadzać się w porach i staje się widoczny; u mnie natomiast sprawdza się pod tym względem Touche Magique, jest płynny i ładnie łączy się z podkładem, nie tylko tym),
-przypuszczam, że jeśli nie matuje mojej skóry, która jest normalno-przesuszająca się, to tym bardziej nie będzie matował cery mieszanej/tłustej, w moim przypadku jest taki półmat, ale po kilku godzinach muszę użyć bibułki matującej, a po nałożeniu podkładu zawsze używam odrobiny pudru sypkiego,
-trwałość średnia jak na produkt z wysokiej półki - wytrzymuje w dobrym stanie do 8-9 h (a np. True Match czy Lasting Performance 10-11 h), potem lubi osadzać się w porach i znikać z twarzy,
-szkoda, że nie ma w ofercie b. jasnych chłodnych odcieni, ale wypatrzyłam taki w Diorskin Fluide i następnym razem może kupię właśnie ten,
-cena - za wysoka, jeśli podkład nie spełnia obietnicy producenta o matowaniu i jeśli trwałość jest taka sobie.
Nie wiem, czy kupię ponownie, najprędzej skuszę się na ww. Diorskin Fluide. Używam tego produktu od: października 05
Ilość zużytych opakowań: końcówka 1. opakowania
Podkład okazał się b. wydajny, skończył się dopiero pod koniec sierpnia. Mieszałam go też z odrobiną True Match (C1) i wtedy wychodził dużo lepszy kolor i lepsze krycie (polecam taką mieszankę dla bledziochów:) ).