Foreo Iris, Soniczny masażer okolic oczu 

Bardzo wysoka jakość i bardzo dobrze wykonany. To byłby świetny prezent dla kogoś, kto zmaga się z opuchniętymi workami pod oczami. Niesamowity i polecam każdemu !

To naprawdę niesamowity gadżet i nic podobnego na rynku nie istnieje. Używam go jakieś 2-3 miesiące i pomógł mi on wymazać zmęczony wyraz twarzy i worki pod oczami którę nie cierpię.

Ponieważ na moje nieszczęszcie długo pracuję za komputerem w pracy a i czasami nawet w domu w nocy, mam wielkie problemy ze zmęczonymi oczami i workami pod oczami. Szukając pomocy w sieci, znalazłam reklamę produktu IRIS od producenta foreo. Kiedy zobaczyłam cene, pierwszę co pomyślałam troszeczkę za drogię ale z taką ceną produkt musi być naprawdę dobry w działaniu i generalnie jakości. I okazało się że miałam rację. Ten produkt co coś niesamowitego, robi mi masaż całej twarzy i na dodatek mnie relaksuję. W miesiąc dni korzystania już nie mam worków pod oczami i wygląd zmęczonej twarzy. Ale muszę uważać żeby go korzystać chociaż dwa razy dziennie bo inaczej wątpie żebym miała tak dobry efekt. Ode mnie ocena 5 gwiazdek.

Dostałam ten gadżet wczoraj, więc użyłam go tylko dwa razy, ale już się zakochałam w nim. Myślę, że to naprawdę zmniejszą opuchliznę i obrzęki pod oczami. Mam też suche oczy, więc pomaga to również, zwiększając przepływ krwi do moich oczu. I nie będę kłamać, to naprawdę relaksujące.

Foreo Iris kupilam po tym, jakie efekty widzialam stosujac Foreo Lunę. Skusiły mnie tez pozytywne recenzje. Poza tym krem pod oczy nakładalam zawsze bez wykonywania masażu. Teraz stosujac Iris widzę, jak krem się wchłania. Jednak za szybko by mówić o spektakularnych efektach, bo stosuję ja zaledwie 2 tygodnie. Moze delikatnie zmniejszyły się cienie., ale worki pod oczami są nadal.

+śliczny design, idealnie komponuje się z Luną i Espadą, w ogóle solo też wygląda super, +niezwykle rzadko trzeba go ładować, +wodoodporny, +bardzo szybko się czyści, po każdym użyciu płuczę wodą i zostawiam do wyschnięcia, +bardzo przyjemny materiał, z którego jest wykonany, taki gumowaty, +malutki, kompaktowy, -/+efekty nie są oszałamiające, szczerze powiedziawszy to ja nie wiem, czy są w ogóle jakieś, używam, bo w to wierzę, ale czy aby na pewno? na pewno nie szkodzi, a to tylko minutka, więc co mi tam, -/+nie jestem może bardzo dobrym testerem, bo nie mam opuchnięć, jedynie delikatne cienie, odnoszę jednak wrażenie, że do ich likwidacji bardziej przyczyniają się kremy, niemniej jednak taki masaż na pewno nie zaszkodzi, -cena za wysoka, aż takich cudów to nie robi, -nie współgra ze wszystkimi kremami, np. A New z Avonu, nowy Advanced z Estee Lauder niestety nie chcą współpracować, -w internecie można poczytać, że wiele kobiet lubi ten efekt masażu, ja się do nich nie zaliczam, dla mnie to nieprzyjemna konieczność, -nie likwiduje zmarszczek mimicznych Gdybym miała kupić drugi raz, raczej bym się nie zdecydowała, mam, więc używam, ale nie jest to rzecz niezbędna.

Pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy jak zobaczyłam ten masażer to: Co to jest!? Gażdet erotyczny?! :D Hahahahah Tak naprawdę przyznaję, że nie spodziewałam się, że tak może wyglądać masażer do oczu. Design jest odjazdowy, ale tu nie tylko o design chodzi. Masażer używam już od 3 miesięcy i potwierdzam zapewnienia producenta, że kosmetyki lepiej się wchłaniają po użyciu masażera. Opuchlizna oczu również się zmniejsza, oczy są jakby bardziej odświeżone. Podoba mi się to działanie.

Kupiłam na promocji na stronie FOREO, myślę że warto się zapisać i obserwować zniżki, które są bardzo częste. Kupiłam je około miesiąc temu. Mam już FOREO LUNA2 Pro, ale nie wydaje mi się, by tak dobrze masowało okolice pod oczami jak IRIS. Nie używam tak, jak to zalecane w pionie, ale poziomo i daje to o niebo lepsze rezultaty. Dodatkowo wieczorem używam na całej twarzy, zaraz po masażu LUNA2 Pro. Masuję po kolei lwią zmarszczkę i nosowo - wargową. Zajmuje to oczywiście nie 1 minutę ale 6, po około tygodniu muszę ładować. Rano jedynie 1 minuta masażu ze względu na poranny pośpiech. Używam wraz z serum i kremami i muszę przyznać, że kurze łapki zostały spłycone i jakby rozjaśniły się cienie pod oczami. Nie mam worków pod oczami, więc nie wiem, jak spisałoby się w takiej sytuacji. Trzeba dobrze nawilżyć obszar pod oczami aby urządzenie nie ściągało skóry i delikatnie przykładać do powierzchni. Ułatwia wchłanianie produktów, jednak po masażu nakładam kolejna warstwę kremu, gdyż odnoszę wrażenie, iż skóra tego potrzebuje. Uważam, że cena jest wygórowana, nawet przy zniżce, jednak i tak kupię ponownie, gdyż nie ma zamienników. Mam czarne urządzenie, ma ono dodatkowo fajne wypustki, które ułatwiają użytkowanie by nie wyślizgnęło się z ręki.

Trzeba przyznać, że wygląd ma nietypowy... ;) To świetny gadżet, którego chętnie używam rano i wieczorem. O rezultatach pisałam ostatnio na blogu i wstawiłam wideo jak go używam ( beautyobsessionblog.com) . Zauważyłam że kremy lepiej się wchłaniają a spojrzenie jest bardziej świeże.

Nie jestem zadowolona z zakupu. Powody poniżej. Minusy: - Producent obiecuję, że znikną worki pod oczami - niestety tak się nie dzieje. Co najwyżej świetlistość kremu pod oczami (aplikowanego pod oczy) powoduje, że cienie są rozświetlone, ale to wyłączna zasługa kremu pod oczy, a nie Foreo Iris. Mało tego, gdy używam masażera pod oczy, to jest ono tak intensywnie masujące, że w zasadzie pogłębia mi cienie pod oczami :O Może dlatego, że mam szczupłą twarz - w 40 proc. powoduje, że "kurze łapki" są mniej widoczne, ale absolutnie ich nie usuwa - masażer powinien ładować się max 2 godziny, a następnie powinien wystarczyć na 120 minut użyć (cp w praktyce na 2 oczy, na rano i wieczór daje 1 miesiąc) - niestety mój masażer Iris muszę z upływem 2 tygodni ładować - to jakieś nieporozumienie - przy założeniu że jechałabym na długo wyczekiwany urlop, wiedziałabym, żeby zabrać ze sobą kabel USB (który jest ładowarką podłączaną do komputera) - dla mnie stanowi to totalne nieporozumienie - nie likwiduje opuchnięć :( oczy jak były opuchnięte, tak są Zalety: - rzeczywiście fajnie masuje, czuć drobne ukojenie (ale u mnie intensywność masażera przeradza się w dotkliwy masaż, pomimo tego, że mamy 2 stopnie intensywności masażu) - idealnie sprawdza się w duecie z kremami pod oczy w słoiczkach, bo powoduje ich wchłanianie pod skórę (zaś gdy użyłam kremu pod oczy, który sam w sobie miał masażer kulkowy - już tego efektu nie było - skóra przy regularnym użytkowaniu Iris jest bardziej zrelaksowana, nie widzę pogłębienia zmarszczek (choć nie widzę zniwelowania istniejących) Podsumowując: kasa wydana, oczekiwanych rezultatów brak - miały zniknąć opuchnięcia, wory pod oczami, "kurze łapki". Co otrzymałam? Uspokojone, zrelaksowane spojrzenie, drobne wstrzymanie pogłębienia zmarszczek. Myślę, że za tę cenę niewarto.