Helena Rubinstein Stellars Gold, Sparkling Shine & Dewy Moisture (Szminka nabłyszczająca) 

Mam odcień w kolorze fuksjowego ciemnego różu z mnóstwem drobinek. Sztyft szminki ma bardzo intensywny kolor - nałożony na usta zmienia się w przejrzysty błyszczykowy róż w delikatnym fuksjowym odcieniu. Lśni milionem drobinek- nie jest to typowy brokat, ponieważ nie rozłazi się po twarzy. Aby uzyskać bardziej nasycony kolor trzeba kilkakrotnie nanieść szminkę na usta. Przesadzić trudno, naprawdę. Nie wysusza ust, ale też nie pielęgnuje ich w jakiś spektakularny sposób. Polecam :) Używam tego produktu od:2-3 tyg Ilość zużytych opakowań:1 w trakcie

Posiadam kolor Floral Coral (344),bylam nim (kolorem)zachwycona bo byl jednym z glównych w make-upie HR na lato 2005. No i kupilam ja sobie bardziej dla tego koloru niz dlatego ze to HR...(oferta kolorow jest niezwykle bogata) no i po pierwszej aplikacji...niezauwazylam jakichs takich specjalnych walorów szczególnych... normalnie zachowuje sie na ustach:nawilza,wygladza... Jej zaletą specjalną jest jej piekny kolor,intensywny,soczysty,mozna nim modelowac usta jak sie chce...od delikatnego poblasku(transparentny) po mocny i intensywny odcień. Idealna na lato,lekka prawie jej nie czuc, i jej migoczące drobinki...ojej.......:D cos wspanialego...a jeszcze jak nalozy sie przezroczysty bluszczyk to juz odlot totalny...:D ktos może zwariowac dla twoich ust... Jej cena niezacheca do ponownego kupna ale wiadomo za co sie placi... Używam tego produktu od:2 lata Ilość zużytych opakowań:narazie jedno

Posiadam dwa odcienie:410 hanky pinky oraz 407 shimmy shimmy.Pierwszy to ostry,niemal fluorescencyjny roz ze zlotymi drobinkami (bardzo,bardzo drobiutenkimi),drugi to stonowany,naturalny-herbaciany roz-mieniacy sie mnostwem drobinek(juz nie subtelne-lecz nie brokatowe).Szminki rzeczywiscie nawilzaja usta-choc nie rozprowadzaja sie latwo-trzeba nimi kilkakrotnie malowac.Efekt jest naprawde ladny-usta wygladaja przecudnie-szczegolnie w kolorze 407-niestety jest to krotkotrwaly efekt-poniewaz trwalosc nie jest mocna strona tego kosmetyku.Ja radze sobie uzywajac bazy-i wtedy jest ok.W sumie wydaje mi sie ze producent nie postawil na trwalosc tylko piekno-i to drugie udalo mu sie osiagnac.Podoba mi sie rowniez opakowanie-solidne,proste i z metalu. Używam tego produktu od:miesiaca Ilość zużytych opakowań:w trakcie dwoch

Przyszedł czas na jakiś bubel z mojej szuflady! Na razie oceniałam tylko to co lubię :) ale dość tych pochwał bo niestety 5cio gwiazdkowce to rodzynki na kosmetycznym rynku. Jest to moja pierwsza szminka! Kupiłam na 25urodziny jako znak wejścia w dorosłość i symbol końca młodzieżowych błyszczyków. I cóż to był za rozczarowujący prezent... Mam kolor 315 Firebird, brudny róż. Pomadka jest twarda, rozprowadza się tępo, gdzie to uczucie topnienia na ustach? Daje tandetny efekt, fakt błyszczy się mnóstwem złotych drobinek ale jaka jest przepaść między błyskiem a blaskiem a tego drugiego oczekuję po nazwie Stellars Gloss. O ustach glamour mogę zapomnieć. Do tego słaba trwałość i bubel za ponad 100zł gotowy. To niezbity dowód na to jaką siłą dysponuje reklama! Używam tego kosmetyku od ilość zużytych opakowań: 0, jedno maznięte 2 razy

Piękna, piękna rzecz... Dawno mnie tak żadna szminka nie zachwyciła, a się w nich generalnie nie lubuję, bo trudno mi uniknąć rozmazania/zjedzenia/odbicia na zębach. Ta pomadka jest transparentna i chyba bliżej jej do kolorowych balsamo-błyszczyków niż typowych kryjących szmineczek. Ma niewiele pigmentu, za to mnóstwo połysku, i to zarówno w formie drobniuteńkich lśniących drobinek (złotych najwięcej, ma się rozumieć) jak i "mokrej" powierzchni: pomadka faktycznie "topi się" kładziona na usta, jak klasyczna wazelina, dzięki czemu mam też uczucie przyjemnego nawilżenia. Usta wyglądają pięknie: miękko i kusząco :) Sympatycznie pachnie. Trwałość przeciętna. Tak przyjemnie się tego używa, że chyba w końcu odżałuję tą stówkę i skuszę się na pełne opakowanie ;)