Too Faced Natural Matte, Eyeshadow Palette Paleta cieni do oczu

Wszystkie cienie w paletce sa matowe - jest to jakby kompaktowa wersja do zabrania w podróż. Jest to seria zwykłych bezzapachowych palet - tu moje małe rozczarowanie.... Blaszane, metalowe opakowanie dość funkcjonalne, zdecydowanie bardziej mi przypadła do gustu niż ze zwykłego plastiku. Paletka ma bardzo dobrze przemyślaną kolorystykę - cienie najjaśniejsze, których używa się (przynajmniej ja używam) najczęściej są zdecydowanie większe od reszty. Dla mnie to świetna sprawa, gdyż lubię je nakładać zaraz na bazę lub korektor wtedy cienie lepiej się blendują. Jeśli chodzi o konsystencje cieni są one matowe, ale nie typowo suche, a bardziej jedwabiste. Podczas nakładania cienie niestety wykazywały dość duży osyp i trzeba na to uważać... Pigmentacja świetna - jedno pociągnięcie i mamy wyraźny kolor, cienie są bardzo mocno napigmentowane. Cienie znakomicie się ze sobą łączą, można śmiało nakładać kolory na siebie i nie obawiać się plam. Przyjemne w pracy, lekko się blendują. Największym rozczarowaniem są dla mnie dwa najciemniejsze cienie, które osypują sie niemiłosiernie, a nakładane w kąciku wyglądają okropnie i pomimo, że są na powiece potrafią migrować przez co nasz makijaż z czasem staje się brudny i wyglądamy karykaturalnie. Nic nie pomaga inna baza czy korektor. Chcąc to jakoś naprawić tylko można nabawić się nietetycznych plam...koszmar! Paletka nie należy do najtańszych i pewne wymagania co do produktu jednak mam! Dopóki nie użyłam cieni najciemniejszych paletka była dla mnie jednym wielkim zachwytem... Zauważyłam również, że cienie w opakowaniu wyglądają zdecydowanie cieplej niż na powiece, gdzie robią się bardzo zimne, wręcz brudne... Czy jestem zadowolona z produktu? Niestety nie - w tej cenie oczekiwałam czegoś lepszego, uważam, że zdecydowanie lepsza jakościowo jest pełnowymiarowa czekolada...

Ogólnie to godne uwagi, dla mnie największy plus to ładne kolory, dużo możliwości kombinacji cieni oraz gdy się spieszę i nie nałożę bazę to całkiem dobrze się trzymają

Paletka Natural Matte zawiera 9 matowych cieni w odcieniach brązu, różu i delikatnego pomarańczu. Są one tak dobrane, że możemy wykonać nimi bardzo delikatny makijaż, a także mocniejszy. Duży plus za jasny odcień, którego często brakuje w paletkach. Cienie są dobrze napigmentowane, ładnie i łatwo się rozcierają, możne budować ich intensywność. Delikatnie pylą się w opakowaniu, przez co ciężko utrzymać je w czystości, ale podczas nakładania nie osypują się i są trwałe. Tonacja w paletce jest jest raczej ciepła z wyjątkiem 2 najciemniejszym brązów, które są neutralne, co mnie akurat bardzo odpowiada. Całość dopełnia solidne opakowanie na magnes.

Ten produkt zakupiłam podczas poszukiwań matowej paletki do codziennego makijażu. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że to jedyna paletka, z której korzystam w całości! Każdy kolor jest wyjątkowy i unikalny. Zabieram ją na każdy wyjazd i spełnia swoje zadanie doskonale. Cienie delikatnie się pylą więc trzeba nauczyć się ich używać. Dodatkowo producent dołączył małą "ściągę" z przykładowymi makijażami, co moim zdaniem powinno być w każdej palecie, żeby ułatwić dziewczynom dobieranie kolorów. Często sięgam po nią intuicyjnie gdy wykonuję makijaż do pracy. Raczej nie wykonuję nią makijaży wieczorowych, ale też nie zakupiłam jej w tym celu. Dodatkowy plus za duże pojemności podstawowych kolorów na całą powiekę.

Bardzo udana paleta, która zawiera tylko matowe cienie, wszystkie w odcieniach ziemi. Producent podzielił je na trzy rzędy ( Day, Classic, Fashion) w każdym z nich znajduje się jasny cień bazowy, średni na całą powiekę i ciemniejszy do podkreślania załamania. Oczywiście nie musimy się sztywno trzymać reguł. Obowiązuje styl dowolny. :) Cienie bazowe czyli Heaven, Nudie, Lace Teddy mają znacznie większą objętość niż cała reszta. Bardzo dobrze pomyślane! Paleta jest bardzo różnorodna pomimo tego, że trzyma się konwencji nude i matów. Ale mamy tutaj cienie o ciepłej kolorystyce, chłodnej i neutralnej. Niektóre z nich wpadają w brązy, beże, a inne w podtony fioletu, szarości. Mam swojego ulubieńca w postaci Czekoladowego Ciasteczka, ciepły, karmelowy beż, który bardzo dobitnie podkreśla niebieską tęczówkę oka. Paletka jest mała i lekka. Mobilna. Miła dla oka. Wydaje mi się, że będzie jedną z niewielu, którą faktycznie zużyję do końca. Posiada metalową kasetkę z automatycznym zamknięciem na magnez. Cienie mają przyjemną masełkowatą formułę, dobrze się ze sobą łączą, ale delikatnie osypują. Nie bledną w ciągu dnia.

Świetna paletka matowych cieni od Too Faced. Posiada wszystkie cienie potrzebne do wykonania dziennego makijażu. Cienie bazowe ( Heaven i Nudie) są w odpowiednio dużej ilości. Pozostałe cienie to różne odcienie brązu, idealne w załamanie powieki, podkreślenie zewnętrznego kącika oka, lub zagęszczenie linii rzęs. Mnie brakuje jedynie połyskliwego cienia na powiekę ruchomą. Ale i tak paletka jest jak dla mnie na 5 gwiazdek. Jakość cieni wspaniała. Nie zauważyłam ich osypywania się. Są wydajne. Cenę za taką jakość można przeboleć. A opakowanie jest niezwykle urocze. W dodatku mamy lusterko, o czym możemy jedynie pomarzyć w przypadku palet od Zoevy. Szczerze polecam tę paletę cieni!