La Roche-Posay Hydraphase, Emulsja do demakijażu 

Doskonale oczyszcza, czuć, że skóra jest świeża i czysta. Łagodny. Polecam alergiczkom - sama nią jestem i od kilku ładnych lat używam La Roche i Vichy, z przewagą dla La Roche. Używam tego produktu od: 4 lat Ilość zużytych opakowań: 5

Emulsja świetnie radzi sobie nawet z wodoodpornym make-upem. Nie podrażnia cery, nawilża skórę. Zauważyłam, że przyjemnie chłodzi, pozostawia uczucie świeżości, nie pozostawia tłustego filmu. Polecam! Używam tego produktu od:kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań:1

Mleczko jest przeznaczone raczej do suchej skóry więc dla mojej jest idealne. Moja skóra po nim jest bardzo dobrze oczyszczona, mleczko nie szczypie w oczy i nie podrażnia. Widocznie każda skóra ma inne wymagania stąd pewnie te niepochlebne opinie. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: nie pamiętam

ja dostałam pełnowymiarowe opakowanie do filtra; tak jak pisałam w innej recenzji, używałam go do zmywania makijażu z szyi i dekoltu - dostałam uczulenia! tak jak piszą poprzedniczki, szczypie twarz i oczy; kompletnie nie nadaje się do zmywania tłustej/mieszanej cery- nie oczyszcza, zostawia film; z makijażem oczu też nie radzi sobie w ogóle (a niby jest do kosmetyków wodoodpornych!-ja takich nie używam nawet); nie spełnia żadnych obietnic producenta Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:jedno-ostanie

Dostałam to mleczko w formie mini do kremu nawilżającego. I całe szczęście, że to tylko 15 ml było. Z kremu z tej serii jak i z toniku byłam bardzo zadowolona, więc i po tym mleczku wiele oczekiwałam. A tu takie rozczarowanie. Nie nadaje się do demakijażu oczu. Pierwszy raz po demakijażu oczu skóra mnie piekła i do tego na oczach pojawiła się mgła. Niezbyt to było przyjemne tym bardziej, że trzeba było się trochę namęczyć by zmyć makijaż z oczu. Zamiast zmywać to tylko rozmazywał. Trochę lepiej było z demakijażem buzi. Po nałożeniu na twarz trochę szczypało ale poradziło sobie z podkładem i kurzem z całego dnia. Na plus można zliczyć miły zapach i gęstą konsystencję. Generalnie jednak jestem rozczarowana i cieszę się, że nie kupiłam pełnowymiarowego opakowania. Używam tego produktu od: kilka razy Ilość zużytych opakowań: próbka 15 ml

Na szczęście kupiłam wraz z kremem jako próbkę, więc nie żałuję straconych pieniędzy. Pomijając fakt, że ta emulsja jest dla mnie za tłusta i mam wrażenie niedokładnego oczyszczenia twarzy, skóra po jej użyciu jest zaczerwieniona i podrażniona. Piecze i szczypie :-/ Najgorszy kosmetyk do demakijażu, jaki stosowałam Używam tego produktu od: używałam przez 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Mleczko miałam z wymiany i dzięki Bogu ( lub Hexxanie :* ) że nabyłam je tą bezgotówkową drogą :) Podstawową wada specyfiku jest mała wydajność - z poręcznej butelki ubywa jak szalone do tego stopnia iż przez myśl mi przeszło, że TŻ zaczął testować mazidło. Szybciutko jednak zostałam sprowadzona na Ziemię. Zmywa dobrze i łagodnie nie podrażniając wrażliwych często przemęczonych oczu. Mimo, że nie pozostawia nieprzyjemnej powłoki na twarzy, nie mogę pozbyć się uczucia, iż nie mam do końca odświeżonej skóry. W konsekwencji niemalże zawsze powtórnie przemywam twarz Sensibio, po to by przekonać się iż Hydraphase oczyścił ją odpowiednio dobrze. Równie dobrze więc mogłabym Go wykluczy z mojego zestawu do zmywania . Używam od kilku miesięcy, na początku regularnie,a dziś coraz niechętniej Ilość zużytych opakowań:1

Świetna śmietankowa konsystencja, piękny delikatny zapach. I ogień na oczach. Nie mówię już o tym, że pali gdy dostanie się do oczu. On WYŻERA rzęsy i powieki. W życiu nic mnie tak nie piekło ... Od razu poleciały mi łzy, pojawiły się wielkie czerwone plamy ... A JA MAM CERĘ NORMALNĄ, nie wrażliwą, nie nosze soczewek. Skandal - ponieważ nie dośc, że jest to kosmetyk apteczny, to jeszcze producent poleca go do demakijażu oczu. Z daleka. Używam tego produktu od: raz Ilość zużytych opakowań: i nie zamierzam więcej

Cudowna emulsja, kupiłam sobie mleczko+tonik+krem Hydraphase i jestem zachwycona całą serią. Przy demakijażu zostałam bardzo miło zaskoczona, emlusja doskonale radzi sobie z demakijażem oczu - fakt jeśli dostanie się do oka lekko szczypie - ale za to jaki efekt. Maluję oczy naprawdę mocno do sesji zdjęciowych, i żadna jak dotąd emulsja nie radziła sobie z makijażem tak dobrze jak Hydraphase. Do tego nawilża, cera jest czysta i świeża. Polecam, teraz to będzie mój ulubiony kosmetyk do demakijażu :) Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego, ale będą kolejne!

Dobrze zmywa makijaz jednak dla cery wrazliwej jak moja niezbyt dobrze sie spisal poniewaz zaczyna piec,szczypac i podraznia skore.Oczu nie mialam szans zmyc tym mleczkiem poniewaz natychmiast zaczynaja mnie bardzo szczypac i lzawic. Daje 3* poniewaz dobrze oczyszcza twarz,jednak ja rezygnuje i nie siegne po niego wiecej,nie jestem fanka masochizmu by codziennie fundowac sobie taki zabieg.Takze dziekuje Hydraphase za uwage:)

swietny kosmetyk dotad bylam wierna fanka vichy teraz wole LRP :D jesli chodzi o oczyszczanie to dziala super,plusiora daje tez za przyjmny zapach,jestem od niego uzalezniona

Kupiłam go w promocyjnym opakowaniu razem z Hydraph. XL i długo się zastanawiałam czy wziąć mleczko czy tonik. Cieszę się bardzo, że wzięłam mleczko, chociaż już prawie, prawie dałabym się namówić pani na tonik :) Fakt, ciężko się wylewa ale wystarczy strzepnąć w dół, żeby kosmetyk doleciał do otworku i już nie mam problemów z wydobyciem go :) Pachnie bardzo ładnie, ma świetną konystencję, dobrze się rozsmarowuje po twarzy :) Po zmyciu makijażu czuję, że mam oczyszczoną twarz, bez resztek podkładu czy tuszu. Producent obiecuje, że zmyję nim (mleczkiem, nie producentem :D ) również wodoodporny makijaż. Próbowałam jak narazie raz zmyć taki tusz i poradził sobie dobrze. Oczywiście wtedy trzeba poświęcić więcej czasu i mleczka ale rano nie miałam ciemnych plam pod oczami :) Wydawałoby się, że to ideał. Ale nie! Twarz, usta i oczy głosi napis na butelce. Hmmm te oczy to jednak nie zawsze. Pomijam to, że piecze jak wleci do oka (zdziwiłabym się gdyby tak nie było) ale czasami (ale nie zawsze) powoduje koszmarne pieczenie skóry wokół oczu. Co tam pieczenie, to prawie boli! Ale zdarza się to dość rzadko, a ja nie mam serca obniżać mu za to więcej, jak 1* Tak więc dostaje ode mnie 4-, a może nawet 4=? Używam tego kosmetyku kwietnia do lipca/ ilość zużytych opakowań: kosmetyk jest do linii napisu "Lait demaquillant" żeby tak obrazowo napisać :)

zgadzam się, że butelka to mogłaby być miękka z obu stron coby się lepiej wyciskało. jakoś nie mogłam się zdecydować czy mi się to mleczko podoba czy nie. ale tak na pewno, po zużyciu prawie całej butelki. mam tłustą cerę a napis, że jest niekomodogenne prawdą jest bo cera ze skłonnością do trądziku dorosłego tylko się dzięki temu mleczku poprawiła. no i oczyszczenie jest gruntowne. fajne jest to, że kosmetyk jest gęsty - nie znoszę jak preparat do demakijażu spływa mi po palcach i twarzy. miła para dla kremiku hydraphase XL.

Wprawdzie darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby (mleczko było gratis jako dodatek do kremu), ale ocenić trzeba. Mleczko ma przyjemną gęstą konsystencję i konwaliowy zapach (niespecjalnie mi się podoba). I choć ładnie oczyszcza twarz z makijażu dla mnie się kompletnie nie nadaje, bo potwornie szczypie. Nakładam więc je na twarz, masuję i szybko zmywam wodą zanim zacznie mnie kąsać. Nie wiem, czy będzie w samodzielnej sprzedaży, ale ja z pewnością go już nie kupię. Ma bardzo niepraktyczną, choć ładną, butelkę - zbyt sztywną, więc trzeba się przyłożyć do wyciskania mleczka.

odkrycie roku 2005 ;) choć ten dopiero się zaczął. Mleczko dostałam jako gratis do kremu i od pierwszego użycia się zakochałam. Emulsja jest delikatna jak śmietanka, nie spływa z twarzy, nie maże się - rozprowadza się leciutko, a oczyszcza doskonale. Lekko chłodzi skórę, fantastycznie łagodzi. Buzia jest niepodrażniona, oczyszczona, ukojona. Z makijażem radzi sobie wzorowo. Jest wydajna. Ma jeden minus - trudno ją wydobyć z opakowania. W Niemczech kosztuje 12 euro. Cenę polską podaję za apteką, w której kupiłam zestaw, choć w dniu zakupu samo mleczko nie było dostępne.