Joanna Z Apteczki Babuni, Kompres nawilżająco - regenerujący z miodu i proteiny mleczne 

Kupiłam ten kompres jeszcze zanim zostałam włosomaniaczką i zaczęłam zwracać uwagę na składy. Moja siostra, która miała już wiedzę z tym temacie, powiedziała, że skład jest niezły i mogę go wypróbować. Jestem jej za to bardzo wdzięczna. Jego skład wygląda na w miarę przemyślany, bez niepotrzebnych obciążaczy. Mamy - cetaryl alcohol - popularny nawilżacz, - quaternium-91 - kondycjoner, - dimethicone - silikon zmywalny łagodnymi detergentami, - glicerynę - nawilża, - paraffinum liquidum - olej parafinowy zapobiegający utracie wody, substancja antystatyczna i odżywcza, - mel extract - ekstrakt z miodu, nawilżający - hydrolyzed milk protein - hydrolizat protein z mleka, regenrujące - propylene glycol - glikol propylenowy, utrzymujący wilgoć - pantenol o działaniu nawilżającym, łagodzącym i wzmacniającym, - triethanolimine - regulator pH, a dalej to już zapachy, a na samym końcu konserwanty Białe opakowania serii "Z apteczki babuni" nie są zbyt ładne, tamta wersja bardziej mi się podobała, ale to drobiazg. Za to jest wygodne, pozwala na wydobycie kosmetyku do końca. Jest wydajny, ale jego konsystencja średnio mi odpowiada. Jest rzadka i przelewa się przez palce. Kompres pięknie pachnie. Po umyciu głowy nałożyłam kompres na włosy, owinęłam włosy ręcznikiem. Po pół godzinie zmyłam kompres chłodną wodą. Efekt ? Cudowny. Włosy były miękkie jak jedwab, gładziutkie, lśniące, lejące, nawilżone, napojone, wypielęgnowane, wyglądały niesamowicie zdrowo i mogłabym tak w nieskończoność. Bardzo łatwo się rozczesywały i układały. Mam dużo włosów, w dodatku niepodatnych na układanie, a po tym kompresie naprawdę szybko je wyprostowałam. Nie były ani trochę obciążone. Używałam kompresu raz na tydzień i tak stopniowo kondycja moich włosów się poprawiała. On naprawdę nawilża, regeneruje i odpowiada moim wymagającym włosom. Polecam z czystym sumieniem. Używam tego produktu od: Używałam przez 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: Jedno

To moja pierwsza(ale nie ostatnia :) ) maska Joanny i jestem z niej naprawdę bardzo zadowolona :) + wygodne opakowanie, widać, ile maski nam zostało + cudowny, mleczny, słodki zapach(dosyć intensywny, więc jeżeli ktoś nie jest fanem tego typu zapachów, to radzę uważać ;) ), niestety nie utrzymuje się długo na włosach + mega gęsta konsystencja- maska nie spływa z włosów, czuć jej "bogactwo" + wydajność- od kilku miesięcy zużywam jeden słoiczek i zostało mi jeszcze jakaś 1/6 całości(nakładam ten kompres raz w tygodniu na 30 minut w cieple) + działanie- maska cudownie nawilża i odżywia włosy. Nie obciąża, łatwo się spłukuje, ułatwia rozczesywanie, czyli robi to, co kompres do suchych i zniszczonych włosów robić powinien ;) + cena- ja kupiłam swoją maskę za ciut powyżej 6 zł Nie zauważyłam żadnych minusów :) Naprawdę bardzo udany produkt Joanny, który zapewne jeszcze kupię, jak wypróbuję inne kosmetyki dostępne na rynku ;) Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno

Po żadnym innym produkcie nie miałam tak nawilżonych, miękkich, lśniących, gładkich, sypkich i łatwych do rozczesania włosów. Śliczny zapach - przyjemność używania. Ja myję włosy, czekam chwilę aż trochę wyschną, nakładam dość sporo kompresu(właściwie to bardziej odżywka) na włosy, zakładam ręcznik i czekam ok.20-30 minut. Wtedy kosmetyk daje najlepsze efekty, chociaż trzymany na włosach 5 minut też się sprawdza. Z mojego naturalnego sianka ten produkt czyni włosy z reklam kosmetyków do włosów. Efekt utrzymuje się do następnego mycia, co dla mnie jest ok, ponieważ myję i odżywiam włosy codziennie . Wydajność przeciętna, działanie wspaniałe. Używam tego produktu od: Trzy tygodnie .Ilość zużytych opakowań: Ponad połowa pierwszego. EDIT. Przy drugim opakowaniu efekty nie są już takie wspaniałe. Włosy się do niego przyzwyczaiły czy co? Teraz lepiej działa na nie odżywka miodowa z ziai.

Działanie: Przyjemna maska. Używałam jej głównie po myciu. Z tą regeneracją nie jest może tak różowo, jak twierdzi producent, ale na pewno dobrze wygładza włosy i sprawia, że są miłe w dotyku i mięciutkie jak kaczuszka. , Nadaje połysk i ułatwia rozczesywanie. Nieco wzmaga zbijanie się w strączki, ale za to włosy są po jej użyciu prostsze i mniej się plączą. Stosowana przed myciem, niestety nie dociąża zbyt dobrze, dlatego mimo drobnego ubytku w objętości fryzury, i tak pozostanę przy nakładaniu po. Na plus: -wygładza, nabłyszcza, zmiękcza -ułatwia rozczesywanie, włosy mniej się plączą -tania -wygodne i trwałe opakowanie Na minus: -niespecjalnie regeneruje -ma zbyt słodki i intensywny zapach -wzmaga zbijanie się w strączki i ,,zjada” trochę objętości -niezbyt wydajna (rzadka, lubi spływać) Z pewnością nie polecam posiadaczkom włosów skłonnych do obciążenia. Dla puszących się sucharków jest znacznie bardziej łaskawa.

Ponieważ lubię kosmetyki do włosów Joanny i ich maseczkę jajeczną postanowiłam wypróbować na swoich suchych i szorstkich włosach ten kompres. Używałam go raz w tygodniu trzymając przez co najmniej 60 minut na włosach. Dodatkowo pod czepkiem i wełnianą czapeczką :) Już po pierwszym użyciu moje włosy przestały być widocznie przesuszone, a po kilku użyciach nabrały delikatności w dotyku i blasku (co również zauważyło wiele bliskich mi osób :)). Moich włosów nie obciążał ani nie przetłuszczał. Dodatkowym atutem jest niska cena - zapłaciłam niecałe 7 zł i piękny miodowo-mleczny zapach który uprzyjemnia stosowanie. Ma średnio gęstą konsystencję i praktyczne opakowanie, z którego możemy wydobyć kosmetyk do końca. Kompres przypadł do gustu moim włosom, kończę pierwsze opakowanie i na pewno zakupię drugie. Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Bardzo lubię produkty do włosów Joanny "Z Apteczki Babuni" - serię jajeczną (szampon + odżywka + maska) oraz szampon miodowo-proteinowy. Gdy podczas zakupów w drogerii ujrzałam ten kompres bez wahania wrzuciłam go do koszyka - zdecydowałam się na zakup, ponieważ mam włosy suche, kręcone i zniszczone, systematycznie muszę je nawilżać i dwa razy w tygodniu stosować maski a ten kompres jest przeznaczony właśnie do takich włosów, w dodatku moje włosy lubię miód i proteiny mleczne zawarte w kosmetykach. Co mogę powiedzieć ... Kompres działa u mnie tak samo jak maseczka jajeczna - jestem z niego bardzo zadowolona. Po jego użyciu moje włosy są mięsiste, śliskie, gładkie, błyszczące i nawilżone po same końce, a zarazem lekkie i podatne na falowanie - po prostu idealne. Nie ważne czy nałożę kompres przed myciem, czy po myciu czy na 10 minut czy na godzinę pod czepek - zawsze efekt jest taki sam :) Zauważyłam że najlepiej spisuje się z szamponem miodowo-proteinowym lub jajecznym "Z Apteczki Babuni". Kompres dobrze rozprowadza się na włosach, nie spływa z nich i również dobrze się spłukuje- włosy prześlizgują się przez palce. Nie podrażnia skóry głowy i nie powoduje łupieżu, ani razu nie obciążył ani nie przetłuścił moich włosów. Zapach jest dla mnie przyjemny - miodowo-mleczny, lecz nie taki intensywny jak w szamponie z tej linii. Konsystencja kompresu jest średniogęsta - mi jak najbardziej odpowiada, koloru białego, przypomina mi jogurt naturalny :) Cena bardzo niska i zachęca do zakupu - 6-8 zł za opakowanie 250 ml. Jedynym minusem produktu jest tak samo jak w przypadku maseczki jajecznej kiepska dostępność - u mnie tylko w jednej drogerii :/ A jeśli ktoś nie ma do niej dostępu stacjonarnie pozostaje zamawianie przez allegro lub sklep internetowy. Kompres przypadł do gustu moim włosom. Od tej pory będę go kupować regularnie i stosować na przemian z maseczką jajeczną. Po raz kolejny nie zawiodłam się na Joannie. Polecam! Używam tego produktu od: połowy grudnia Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Kupiłam, bo nie było maseczki jajecznej. Niestety, ten kompres się do niej nie umywa. + ładny zapach + niska cena - słabo nawilża - nie ułatwia rozczesywania - mało wydajny Nie pojawi się więcej w mojej łazience, bo po prostu nie działa na moje włosy - jest za słaby. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: jedno

Maska, jak maska... Nic szczególnego nie robiła, ale nie była też najgorsza. Plusy: - przyjemny zapach, - fajna konsystencja, - nie obciąża włosów, - ułatwia rozczesywanie, - tania, - dostępna w wielu miejscach. Minusy: - marne nawilżenie (a miał to być produkt nawilżający). Być może kiedyś wrócę do tego produktu, ale pewności nie mam. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 (250 g)

Nie miałam wielkich nadziei nakładając ten kompres, bo wiedziałam, że moją nierozczesującą się miotłę po 5 farbowaniach nic nie ujarzmi tylko odrzywka napakowana silikonami... A jednak. Po całonocnej kuracji w foliowym czepku i ręczniku kompres zmienił moje włosy!!! pierwszy dzień był niefajny, ponieważ czułam że nie mogę domyć włosów i były tłuste bleh, lecz na drugi dzień ^^ włosy jak lalki Barbie prosto ze sklepu! Śliczne, lśniące, gładkie, nawilżone... Nie widać już starej miotły! Ciekawe tylko jak często będę robiła te kompresy, ale efekt zjawiskowy! PLUSY: +Duże pudełeczko (łatwa aplikacja) +Pięknie pachnie +cena +naturalny skład +łatwość w rozczesywaniu +zauważalna zmiana stanu włosów MINUSY: -czuję że szybko się zużyje, mało treściwy Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: połowa

Kompres stał w szafce i postanowiłam go jak najszybciej zużyć. Postanowiłam używać go po każdym myciu (2 x tyg.) Jakie było moje zdziwienie gdy po 2 tygodniach włosy stały się nawilżone, gładkie, błyszczące, a końce, które są bardzo suche i sztywne stały się miękkie. Zaskoczona byłam na plus. Opakowanie szerokie, łatwo wydobyć kosmetyk do końca. I ten zapach... można się zakochać. Szkoda, że nie utrzymuje się dłużej na włosach. Produkt na pewno zagości w mojej łazience na dłużej. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 - 250 g

Widząc na opakowaniu napis ,,kompres" liczyłam na skoncentrowaną konsystencję gęstej maski ale się przeliczyłam. Konsystencja jest bardzo płynna. Minimalnie gęstsza od balsamu do włosów własnie z tej serii. Włosy mam dość geste,półdługie,trochę przesuszone końce. Ten produkt jest u mnie bardzo niewydajny. Musze go nałożyć dużo a jeszcze przecieka między palcami i spływa z włosów. Czy trzymam go krótką chwilę czy z 5 min.to efekt jest taki sam-delikatnie gładsze włosy i nic poza tym. Bez jakiegos nawilżacza po umyciu się nie obejdzie. Jak dla mnie to jest dosc rzadka,srednia odżywka. Uzywam teraz codziennie by szybko zużyć i kupić coś lepszego. Używam tego produktu od: ponad 2 tyg. Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Produkt ten posiada cudowny zapach poprostu poezja :) Ma wygodne opakowanie i jest tani ,ale nie jest treściwy - nawilżenie jest dość delikatne, moim włosom niestety nie wystarcza. Bardziej przyrównałabym go do dobrej odżywki :) Jednak z pewnością sprawdzi się na wlosach cienkich nie wymagających tak dużego zastrzyku nawilżenia :) Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Nazwa kompres sugeruje, że jest to coś więcej, niż zwykła maska. Że "intensywnie nawilży i zregeneruje" suche i zniszczone włosy. Bo tak właśnie mówi nam producent. Ja natomiast mogę ją porównać z najtańszą nawilżającą odżywką do włosów. Jej wady: -przede wszystkim jest niewydajna, trzeba nakładać jej naprawdę dużo, jest bardzo rzadka, -włosy nie są nawilżone, ani tym bardziej zregenerowane (nie mam zniszczonych włosów, są przesuszone, a ta maska nie robiła z nimi nic, mimo stosowania jej razem z czepkiem), Zalety: -ułatwia rozczesywanie, -przyjemny, nie drażniący zapach, Ponownie raczej jej nie kupię.

BARDZO POLECAM! + bardzo dobrze nawilża, włosy są miekkie w dotyku, nawet po użyciu najzwyklejszego szamponu + piękny zapach + cena + konsystencja + bardzo dobre regeneruje suche i zniszczone włosy Minusów nie znalazłam Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Mam włosy farbowane, cienkie, za ramiona, plączące się. Po lecie były przesuszone słońcem i morską wodą, z trudem je rozczesywałam po myciu, mimo odżywki ( 3 minute mirracle- Aussie). Kompres najpierw zastosowałam pod czepkiem i ręcznikiem - 15 minut i naprawdę poczułam różnicę- włosy były nawilżone, lekkie, niesplątane. Zachęcona efektem zaczęłam używać kompresu codziennie, jak normalną odżywkę ( 1 min) i też działał. Generalnie jestem zadowolona, nawet usłyszałam kilka razy, że mam ładne, błyszczące włosy :) Spektakularnego efektu odżywczo -regenerującego może nie ma, ale doraźna pomoc jest. Dla włosów normalnych i mniej zniszczonych moim zdaniem jest idealny. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Szukałam w KWC tego kompresu w białym słoiczku, ale nie znalazłam więc wypowiem się tutaj. Jest to jeden z moich ulubionych kosmetyków do włosów, pierwszy chyba, którym byłam tak absolutnie zachwycona. Piękny zapach, słodki, ale nienachalny. Niska cena. Duża wydajność, mimo nie za gęstej konsystencji. Dość łatwo dostępny, choć w moim sąsiednim tesco nie ma, ale niedaleko jest leclerc, w którym jest. Wygodnie i estetyczne opakowanie. Wygładza, nawilża, zmiękcza, włosy się bez problemu rozczesują. Jakw końcu uda mi się przetestować wszystkie maski, jakie mam na swojej wish liście, na pewno tę kupię jeszcze nieraz :) Używam tego produktu od: grudzień 2012 Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 200 ml

Mam ten kompres, tylko że w białym plastikowym słoiczku. Cudnie pachnie ;) Kosztuje grosze! Ale za to jak działa! Włosy sa miękki, gładkie, nie puszą się, łatwo rozczesują. Maseczka nie podrażnia skóry głowy. Nie ma obciążenia. Nie przyspiesza przetłuszczania się głowy. Fajny skład. Koniecznie muszę wypróbować tą jajeczną, gdy skończę tą ;) Godna polecenia ;) Używam tego produktu od: od tygodnia Ilość zużytych opakowań: 1, w trakcie.

faktycznie nawilża i rozczesuje włosy, nie obciąża, nie elektryzują się, jestem zadowolona z całej linii miód i mleko, baczniej przyjrzę się całej gamie joanny, cena taka sobie-9zl, można już kupić w tej cenie odżywkę w sprayu, ja rozpoczęłam walkę z łupieżem(sucha skóra) na wiosnę, po okresie czapek i musze przyznać że produkt się przydał, był to trafiony zakup