Ten ozonowany żel z ornityną "odkopuje" baby hair. Są tak gęste, że zaczesuje z nich grzywkę
Moje włosy nie zawsze tak wyglądały. Rozdwojone końcówki i przesuszone kosmyki na długości prowadziły do pogorszenia ich stanu z miesiąca na miesiąc. Niedawno w ręce wpadł mi nietuzinkowy żel, który sprawił, że musze kupować znacznie grubsze gumki do zaczesywania włosów. Jest niesamowity!

- Sylwia Kazimierczuk
- , Sylwia Kazimierczuk
Płowe, wypadające włosy w moim przypadku to już przeszłość. Matowe pasma zastąpiły znacznie grubsze baby hair, które dopełniają gęstość mojej fryzury. Podczas przeczesywania widzę, jak rośnie mi dalsza część grzywki, którą swobodnie zaczesuję wsuwkami. Wszystko dzięki temu polskiemu produktowi z pompką, który zdziałał niemożliwe na mojej skórze głowy!
Anwen Ozon Grow wcierka żelowa na porost włosów - jak działa?
Wcierka ma poręczną pompkę, dzięki której nakładam niewielką porcję produktu. Ma piękny, delikatnie ziołowy zapach, w którym zdecydowanie przebija się mięta i kozieradka. Po zastosowaniu czuję przyjemne "mrowienie", które świadczy o pierwszym etapie działania. Rozpulchnia naskórek i pozwala na lepsze wniknięcie składników aktywnych do cebulek włosowych. Stosuję ją zawsze przed myciem głowy, pozostawiając na około 30 minut. Wystarczy 2-3 razy w tygodniu. W przeciągu miesiąca zauważyłam magiczny wysyp baby hair, które wręcz zaczęły zalewać moje czoło.
Anwen Ozon Grow wcierka żelowa na porost włosów - składniki aktywne wcierki
Co znajduje się we wcierce żelowej na porost włosów od Anwen? To przede wszystkim moc ziołowych ekstraktów, które zostały zamknięte w bardzo efektywnej formie. Już po 3 tygodniach stosowania widziałam pierwsze efekty dzięki tym kilku dodatkom:
- Ozonowana oliwa z oliwek - działa antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo,
- Niacynamid - reguluje wydzielanie sebum i zabezpiecza przed łojotokiem,
- Cynk PCA - działa przeciwstarzeniowo i przeciwzapalnie na skórę głowy,
- Kwas hialuronowy - nawilża naskórek, przedostając się w głębsze jego partie,
- Aminokwasy - wzmacniają i stymulują cebulki włosowe do wzrostu,
- Proteiny sojowe - zapobiegają puszeniu się włosów i wysuszeniu naskórka,
- Kozieradka - zawiera saponiny i flawonoidy, odpowiedzialne za wzrost nowych, zdrowszych włosów.

Tak wspominają go dwie zadowolone użytkowniczki w zestawieniu KWC:
Stosowałam wcierkę regularnie przez 5 tygodni, na tyle wystarczyło mi jedno opakowanie, ale dodam, że myję włosy codziennie i codziennie nakładałam ten produkt, jeśli ktoś myje włosy rzadziej, to będzie on z pewnością bardziej wydany. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam wzmocnienie włosów i zmniejszone wypadanie, pojawiły się też baby hair, a na tym najbardziej mi zależało, to produkt dobry na jesienne wypadanie.
Wcierka jest zamknięta w minimalistycznym opakowaniu z pompką.U mnie grzeje skórę głowy do 30 minut, używam przed jej myciem.Świetna alternatywa do klasycznej wcierki z atomizerem z tej samej firmy.Co do działania to na pewno u mnie przyspiesza porost włosów i pojawiają się nowe babyhairy.
Zobacz także: Flakonik z esencją za 6 zł wygładził moje włosy jak keratyna za 700 zł u fryzjera. Kupiłam 5 na zapas
Co wybrać przy wrażliwej skórze głowy - peeling czy wcierkę? Jaka jest różnica?
Wcierka oraz peeling głowy stanowią wręcz nierozerwalne duo. Peeling do skóry głowy, która z reguły jest wrażliwa i narażona na podrażnienia, powinien być enzymatyczny. Drobinki w tym mechanicznym, jak kawowy czy cukrowy może powodować irytację skóry i prowadzić do większego łojotoku, czego zdecydowanie nie chcemy. Jednym z lepszych peelingów, który poradził sobie z nawrotami łupieżu na mojej głowie, jest zdecydowanie ten specyfik. Delikatny, przyjemnie pachnie ziołowo, a co ważniejsze - nie wysusza skóry głowy!
Wcierki dla "wrażliwców" zdecydowanie powinny być pozbawione alkoholu w składzie. Jeżeli jednak występuje, powinniśmy zwracać uwagę na to, na którym miejscu się znajduje - im dalej na liście, tym lepiej. Ziołowe i łagodzące składniki, takie jak rumianek czy rozmaryn zdecydowanie będą pionierami we wcierkach do suchej skóry głowy. Nie zapominajcie jednak, że wcierka musi być spłukiwana przed lub po myciu głowy - w przeciwnym razie gromadząca się kolejna warstwa będzie pożywką dla bakterii i grzybów, które uwielbiają wilgotne środowisko.