Farmavit, Crema al cioccolato (Krem do ciała z czekolady)

Czytam recenzję poprzedniczki i przecieram oczy ze zdumienia. Jak to możliwe, zeby ten sam kosmetyk budził tak sprzeczne odczucia?
Krem nie pachnie, tylko śmierdzi. W słoiku prawie nie ma zapachu, za to na skórze rozwija wyjątkowo wredny, syntetyczny aromat, który być moze ma cos wspólnego z kakao (bo z czekoladą na pewno nie), ale to przy dużej dawce dobrej woli. Smrodek nie zniechęcił mnie do kosmetyku, bo kupiłam go dlatego, że producent deklaruje działanie antycellulitowe i silne nawilżenie. O działaniu antycellulitowym po zuzyciu 0,5 litra tego kosmetyku zapomniałam, nawilża zaś zupełnie przeciętnie, jak każdy balsam za 10 zł, a ja zapłaciłam za niego 45. PO przykrych doświadczeniach z odzywką tej samej firmy, która miała zawierać placentę, a okazało się, ze ma placetnę roślinną (jakiś wyciąg z owsa czy czegoś) i to w śladowych ilościach i wątpliwej przyjemności używania tego kremu jestem pewna, że już nie skuszę się na żadne apetyczne produkty Farmavitu na Allegro. Ogólnie - pieniądze wyrzucone w błoto. Za 50 zł (balsam + wysyłka) można mieć bardzo przyzwoity kosmetyk albo pięć balsamów Bielendy o czekoladowym (naprawdę czekoladowym) zapachu.

ilość zużytych opakowań: jedno - pierwsze i ostatnie.

Pierwszy kosmetyk, któremu daję 5* bez żadnych wahań i zastrzeżeń! Po prostu miłość od pierwszego wejrzenia :) I pierwszy, który po otwarciu wywołuje u mnie ślinotok... Ale do rzeczy.
Pudełko skromne, jak inne tej firmy, zato krem mozna wyskrobać do samego końca. Denerwuje mnie trochę wewnętrzna pokrywka...Kolorek dziwny, nie kojarzy sie raczej z czekoladą, ale zapach...boski!!! Testowałam już czekoladopodobne kosmetyki firm rozmaitych, pachniały gorzką czekoladą, budyniem, kakao. Tu mam garnuszek roztopionej, gorącej czekolady mlecznej z orzechami...Prawie go widzę...;) Zapach jest bardzo słodki, bardzo intensywny i bardzo trwały, może się gryźć z wiekszością perfum! Zwolenniczki zapachów dyskretnych i ulotnych niech się zastanowią.
Przy tym zapachu darowałabym gorszą pielegnację, ale nie - tu też jest super. Krem jest wydajny, dobrze się rozprowadza, ładnie wchłania, pozostawiając lekki film - wielogodzinne nawilżenie i poczucie odżywienia. Mam skórę suchą, mało co zostaje na niej do rana, czekolada owszem...Nie brudzi ubrań. No i znowu ten zapach...Chodzę lekko otumaniona i mam mniejszy apetyt na słodycze :) Dla mnie to po prostu KWC, od razu kupiłam drugie opakowanie! Nie będę stosowała codziennie, bo muszę zuzyć zapasy innych mazideł, ale co drugi dzień - na pewno!

Edytuję, bo zirytowała mnie sugestia ostatniej recenzentki, jakobym była z jakiegos klanu :(. Kosmetyki czekoladowe faktycznie kupiłam na allegro u crapelli - 2 mi sie bardzo podobają ( krem do ciała i do twarzy, 2 mi nie podeszły ( maska do włosów i do twarzy). No i o czym to świadczy? Kupuję mnóstwo kosmetyków, co chyba widac po recenzjach. Ani z firmą ani ze sprzedawcami nic wspólnego nie mam! I propagandy nie uprawiam.
Kremu do ciała zuzyłam 2 opakowania - i nadal bardzo mi się podoba. Ocena subiektywna - jak wszystkie na wizazu...