Sisley

Sisley
Sisley to znany ekspert w dziedzinie pielęgnacji twarzy i ciała. Szeroka gama produktów marki jest dostosowana do potrzeb różnych rodzajów skóry i obejmuje kosmetyki spełniające odmienne funkcje: demakijażu, oczyszczenia, tonizowania, codziennej pielęgnacji, odżywienia, nawilżenia, regeneracji, ujędrnienia, przeciwdziałania starzeniu się skóry, ochrony przed słońcem, specjalnych kuracji o intensywnym działaniu, do stosowania w razie potrzeby.
- Strona marki:
- Producent:
- Sisley
- Produktów:
- 174
- Ulubione:
- 484
Wizażanki polecają
Zobacz wszystkieNajlepiej ocenione produkty marki Sisley
Zobacz wszystkie
4,3 /5 na 23 recenzji
Dobry kosmetyk – o zaporowej cenie, więc – nie, dziękuję
Próbkę tej maseczki otrzymałam jako dodatek do zakupów w drogerii, i kojarzyłam, że Sisley to luksusowa, kosztowna marka, ale i tak lekko zrobiło mi się słabo na widok ceny regularnego produktu, który aktualnie, lekko licząc kosztuje ponad 400 zł, więc zużywając tę swoją małą próbkę – wartą po przeliczeniu 30 zł, czułam smak tego, jak pielęgnują urodę Kobiety w saudyjskiej rodzinie królewskiej, przy czym mam lepiej, bo nie muszę robić wszystkiego tego, czego się od owych Nieszczęśnic oczekuje. Próbkę zużyłam z przyjemnością, choć nie odmłodziła mnie ona cudownie, i nie sądzę, że uczyniłaby to i pełna tubka za te 4 setki, więc nawet gdyby było mnie stać, nie przypuszczam, że sięgnęłabym po ten kosmetyk ponownie. Zaporowość cen tego typu specyfików jest dla mnie wręcz nieetyczna, ale rozumiem, że istnieją Ludzie, żyjący na co dzień na zupełnie innym poziomie, niż ja, więc wrażeniami z używania próbki mogę się podzielić, co czynię. Maski używałam jak tradycyjnego kremu, ale z moją mieszaną cerą, lubiącą lżejsze specyfiki, stosowałam go na początku na wszelki wypadek na noc. Według instrukcji obsługi nadmiar miałam delikatnie zetrzeć, natomiast preparat, którym rozkoszowałam się niczym Świętym Graalem i dozowałam oszczędnie, tak ładnie i całkowicie wchłaniał mi się w skórę, że nie było potrzeby wycierania żadnego nadmiaru - bo go po prostu nie było. Ponadto odkryłam, że krem skutecznie i trwale matuje cerę, więc używałam go na dzień, i byłam zachwycona efektem. Dodatkowo kosmetyk prześlicznie pachniał – świeżo i subtelnie kwiatowo, niczym ekskluzywne perfumy, a cera po jego kilkunastodniowym stosowaniu (4 ml wystarczyły mi na ok. 3 tygodnie) prezentowała się wspaniale – była nawilżona, bardzo gładka, jędrna i miła w dotyku, i pozbawiona wszelkich niedoskonałości. Och, i ta boska aplikacja... Szczerze polecam zatem ten krem-maskę wszystkim Osobom, które mogą Sobie na taki produkt finansowo pozwolić.
Przejdź do recenzjiMożna je albo kochać, albo.. nienawidzić :)
Ja je kocham...miłością nieskończoną i bezwarunkową. Po pierwsze nie wiem dlaczego ale przypominają mi zapach mojej Mamy, która w moim dzieciństwie pachniała... Masumi :) chyba mają podobne nuty :) Opakowanie perfum - pierwsza klasa w kategorii luksusowej. Są dyskretne, perfekcyjna ozdoba w postaci korka, piękny kształt flakonu - dla mnie poezja. Zapach jest w moim odczuciu z tej kategorii albo od razu TAK albo NIE - i nie ma tu nic po środku. Zapach jest elegancki, nie dla każdego - na pewno nie dla fanek lekkich, kwiatowych czy słodkich nut. Czuć piżmo, drzewo sandałowe z czasem zapach - osiada, staje się jeszcze mocniejszy nieco mroczny ale zawsze jest intrygujący. Ja nie czuję w nich nut cytrusowych ani kwiatowych - być może połączenie wszystkich składników spowodowało powstanie tej tajemniczej mieszanki. zapach jest mega trwały - przechodzi na ubrania ze spryskanej skóry i pranie nie likwiduje zapachu :) Wydajność jest super. Jedno małe spryskanie wystarcza na cały dzień. Stosuję zarówno na wieczór jak i na noc. Dla mnie ogromnym plusem jest to, że marka wydała także balsam i mydło z tej serii zapachowej - zapach nie jest tak intensywny jak przy perfumach i może być ich "spokojniejszym" zamiennikiem bo trwałość jest identyczna jak przy perfumach . Jest to zapach z kategorii... zmysłowych.
Przejdź do recenzji