White Flower's Experience

Lubię ją ale nie przepadam za zapachem

Sól do stóp z Morza Martwego. Jest zamknięta w fajnym odkręcanym słoiczku. Używam jej zawsze gdy chcę zaoszczędzić na odwiedzinach u kosmetyczki. Zazwyczaj jest to okres jesień-zima. Sól ma dodatek oleju z czarnuszki co jest ok ale wydaje mi się, że przez to ma ten nie do końca przyjemny zapach. Co prawda nie jest aż tak bardzo intensywny ale czuć go. Ja osobiście bardzo lubię tą sól, natomiast zapach mnie drażni. Sól do stóp robi wszystko co powinna. Później gdy użyje się kremu to zapach jest już nie wyczuwalny. Super też jest do użytku gdy ma się cięższy dzień w pracy albo pracę stojącą. Przyjemnie odpręża i pomaga przy zmęczonych stopach.

Peeling prawie idealny

Dziecięciem będąc lubiłam taplać się w błotku i mokrym piasku i coś mi z tego zostało - uwielbiam wszelkie ziółka, papki, borowinki i błoto z Morza Martwego. Z peelingami mam często problem bo albo są mało skuteczne albo zbyt drażniące dla mojej skóry. Ten jest doskonały! Peeling kupiłam na stronie jego producenta, kosztował kilkanaście złotych. Opakowanie - przeźroczyste, widać ile kosmetyku zostało, co bardzo lubię. Nie do końca wygodna zakrętka, trzeba uważać z dozowaniem bo kosmetyk lubi "chlupnąć" w nadmiarze - i właściwie to jest moje jedyne "ale" do tego produktu. Zapach - błotka, jakżeby inaczej. Ja to lubię, nie znoszę mocno perfumowanych kosmetyków, tu zapach jest naturalny, nie drażniący "chemią", co mi bardzo odpowiada. Konsystencja - bardzo wodnista, tak jak pisałam powyżej, trzeba uważać z dozowaniem. Kosmetyk prawie w ogóle się nie pieni. Skład - wyśmienity. Prosty, same niezbędne składniki. Wydajność - przeciętna. Kosmetyk nie jest bardzo wydajny jeśli chodzi o zużycie ale działanie na skórze utrzymuje się przez kilka dni dlatego nie trzeba go stosować codziennie. Działanie - idealne. Ten peeling jest dokładnie taki, jakie najbardziej lubię - bardzo delikatny ale bardzo skuteczny. Lubię peelingi myjące bo są wygodne w użyciu ale często w tego typu kosmetykach peeling jest tylko z nazwy i złuszczanie naskórka jest dla mnie niewystarczające. W tym przypadku peeling działa jak ta lala, skóra jest po nim mięciutka, idealnie wygładzona, wyśmienicie wchłania wszelkie kremy i balsamy, ja się po nim czuję dosłownie jak nowo narodzona. Efekt utrzymuje się przez kilka dni, używam tego peelingu raz w tygodniu i to mi w zupełności wystarcza. Nie podrażnia, nie ściąga i nie wysusza skóry, moja płytko unaczyniona, bardzo wrażliwa skóra lubi to! Producent poleca go również do twarzy - tu się nie wypowiem bo w przypadku mojej nadwrażliwej skóry jakikolwiek peeling mechaniczny byłby samobójstwem i próbować nie zamierzam ale jeśli ktoś ma skórę, która nie grymasi przy każdym powiewie wiatru to prawdopodobnie ten peeling również się sprawdzi. Podsumowując: świetny kosmetyk za nieduże pieniądze. Bardzo polecam!