Jose Eisenberg

Jose Eisenberg
Proucent ekskluzywnych kosmetyków i... "cudownych" rajstop.
Wizażanki polecają
Zobacz wszystkieNajlepiej ocenione produkty marki Jose Eisenberg
Zobacz wszystkieHipnotycznie - narkotycznie
Zasadniczo wszystkie znane mi perfumy Eisenberga mają w sobie coś hipnotycznego, dusznego i erotycznego. Nie inaczej jest z J'ose. Zapach nie jest standardowy. Nie jest na wskroś kobiecy. I nie jest łatwy. Niestety, nie potrafię wyodrębniać nut ani nazywać tego, co czuję posługując się konkretnymi komponentami. Dla mnie woń ma w sobie specyficzną słodycz (nie uniwersalną dla ogromu stricte damskich zapachów), zmysłowość i ..cielesność - jest zdecydowanie blisko ciała, pulsuje. Długo mogłabym rozwodzić się. Podsumowując - to mocne (choć niestety, nie wybitnie trwałe), zdecydowane perfumy dla odważnych kobiet.
Przejdź do recenzjiHipnotycznie - narkotycznie
Zasadniczo wszystkie znane mi perfumy Eisenberga mają w sobie coś hipnotycznego, dusznego i erotycznego. Nie inaczej jest z J'ose. Zapach nie jest standardowy. Nie jest na wskroś kobiecy. I nie jest łatwy. Niestety, nie potrafię wyodrębniać nut ani nazywać tego, co czuję posługując się konkretnymi komponentami. Dla mnie woń ma w sobie specyficzną słodycz (nie uniwersalną dla ogromu stricte damskich zapachów), zmysłowość i ..cielesność - jest zdecydowanie blisko ciała, pulsuje. Długo mogłabym rozwodzić się. Podsumowując - to mocne (choć niestety, nie wybitnie trwałe), zdecydowane perfumy dla odważnych kobiet.
Przejdź do recenzji
3,7 /5 na 16 recenzji
Druga skóra.
Na wstępie zaznaczę, że używałam nowa wersje po zmianie składu i opakowania. Podkład jest wodnisty, należy wstrząsnąć przed użyciem, aby formula się ujednoliciła, kulka w środku ułatwia sprawę. Zawiera spf 25 p+++, która jest skuteczna sprawdziłam latem i bez filtra pod dawał ochronę. Opis kolorystyki nie odzwierciedla odcienia np. rosy jest w rzeczywistości neutralno żółty. Lekko oksyduje, ale tak to jest z zastygającymi formułami. Co do samego podkładu jest niewidoczny po prostu go nie ma, a jednak jest, najlepiej nakładać rekoma, gąbka pije podkład. Nigdy nie spotkałam tak lekkiego, a zarazem trwałego podkładu,nie podkreśla skórek, nie wchodzi w zmarszczki!, nie wymaga przypudrowania jest genialny,maseczki mu nie straszne itd itp. Niestety po dłuższym czasie zauważyłam, że mam kaszkę na brodzie, chyba zatkał mnie. Jeśli ktoś nie jest wrażliwy na zatykanie polecam, jest to najpiękniejsza 2 skóra ze wszystkich podkładów jakie testowałam... Pomimo wady zakupie ponownie, chociażby aby użyć raz na jakiś czas.
Przejdź do recenzji