Juliette Has a Gun

Juliette Has a Gun
Juliette Has a Gun to nowe (2007r.) niszowe przedsięwzięcie Romano Ricci - szanowanego w branży nosa, projektanta flakonów oraz wnuka Niny Ricci w jednej osobie.
Juliette Has a Gun produkuje perfumy stworzone na bazie róży. Te romantyczne delikatne lecz cierniste kwiaty są tu przedstawione z różnych punktów widzenia oraz w różnych wersjach. Ambicją firmy jest połączenie new rockowego ducha z elegancją perfumeryjnego świata poprzez stworzenie oryginalnych i eleganckich kreacji.
Najlepiej ocenione produkty marki Juliette Has a Gun
Zobacz wszystkiejak zostać najpoteżniejszą kobietą na świecie
Lady Vengeance chodziła za mną od pewnego czasu, chociaż nigdy jej nie wąchałam. Opis tych perfum nie brzmiał jak wszystko, co lubię, bo zazwyczaj nie używam różanych perfum. Ale róża z paczulą, lawendą i wanilią? Co najmniej intryguje. Perfumy przychodzą do nas w eleganckim kartoniku i opakowaniu jak od zegarka czy ładnej biżuterii. "Szkatułka" jest co prawda ze steropianopodobnego czegoś, ale jest czarna z grawerowaną nazwą marki i wygląda elegancko. Sam flakonik jest cieżki i widać, że swoje kosztował. Pierwsze powąchanie nie zachęca. Bardzo intensywna róża i nic więcej, mnie to się kojarzy ze starą babą. Ale pierwsze wrażenie jest mylne, a i róża dużo szlachetniejsza, niż mi się wydawało. Jest w tym zapachu chłód i jakieś takie wyrafinowanie. Róża nie jest tutaj romantyczna czy dziewczęca, o nie. Jest kobieca, uwodzicielska i seksowna, ale niedostępna i zdecydowanie na własnych zasadach. Lawenda i paczula robią tutaj za tło, ale też pięknie oswajają tę różę. Projekcja jest cudna - raz bardziej czuć różę, raz lawendę właśnie. Potem stopniowo czuć delikatną wanilię i aromaty drzewne, które im akompaniują. To wciąż jest bardzo chłodny, intensywny i niewspółczesny zapach. Zapach kobiety fatalnej, bo o niej jest Lady Vengeance. Kiedy ją wącham, myślę o silnych, zdecydowanych i niebezpiecznych bohaterkach Evy Green albo serialowej Yennefer z Vengenbergu. Piękne, tajemnicze, uwodzicielskie, niedostępne kobiety, którym lepiej nie wchodzić w drogę. To jest zapach, który trzeba unieść, ale zdecydowanie dodaje pewności siebie. Lady Vengeance jest dla kobiet lubiących wielkie wejście i nieco dramatyczny, teatralny może efekt. Nie wiem, czy do biura, bo LV rządzi niepodzielnie i konkurencji nie zniesie. Ale jeśli chcemy zrobić zabójcze wrażenie, trudno o lepszy wybór. Trwałość naprawdę świetna, wytrzymuje bez problemu 8+h. Nie klasyfikuję zapachów na letnie i zimowe, ale tym bym się nie spsikała w upalny dzień
Przejdź do recenzjiRóżane cudeńko
Trafiłam na nie przypadkiem, powąchałam i przepadłam - musiały być moje. :) Czysty różany zapach, podbity ciepłą nutką. Pół gwiazdki odejmuję za trwałość bo niestety zapach nie utrzymuje się zbyt długo - gdyby były trwalsze to byłby to mój ideał :) Do tego chwytliwa nazwa i świetne opakowanie. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
Przejdź do recenzji