Kilian

Kilian
Kilian Hennesy urodził się w 1972 roku. Spadkobierca twórców luksusowych koniaków, wnuk założyciela Grupy LVMH, postanowił kontynuować rodzinną tradycję. Stworzenie nowej luksusowej marki było wyzwaniem godnym jego przodków. Przed ukończeniem CELSA (Szkoły Wyższej Nauk o Informacji i Komunikacji na Sorbonie) napisał pracę na temat semantyki zapachu w poszukiwaniu języka wspólnego dla przedmiotów i żywych. Poszukując "udziału anioła" odkrył świat perfum. "Udziałem anioła"(angels' share), dom Hennessy nazywa procent alkoholu, który ulatnia się podczas leżakowania koniaku jako swoista "ofiara dla bogów". Po ukończeniu uniwersytetu, miał okazję rozwijać swoje pasje u boku największych nosów perfumeryjnych, takich jak: Alberto Morillas, Jacques Cavallier, Thierry Wasseur i zwłaszcza Calice Becker. Wybrał pracę w marketingu. Pracował dla największych domów perfumeryjnych jak Dior, Paco Rabanne, Alexander McQueen i Giorgio Armani… Choć jego kariera rozwijała się doskonale, ciągle nie czuł się spełniony. Postanowił wrócić do swojej pierwszej miłości: czystej i nieskażonej kreacji. To był moment, w którym postanowił stworzyć własną markę, markę która odzwierciedlałaby jego osobowość i stanowiłaby doskonałe połączenie elegancji i absolutnego, bezkompromisowego luksusu. Przeważnie perfumom nadaje się nazwę wskazującą na jeden główny składnik. Kilian postanowił iść inną drogą. Nadaje perfumom “tytuł” i “podtytuł”, od których rozpoczyna się prawdziwa historia. Historia, która musi zostać opowiedziana.
Najlepiej ocenione produkty marki Kilian
Zobacz wszystkieFall in love
Nie jest tani ale jest wspaniały. Bardzo w moim guście. Jest nieoczywisty, rzadko spotykany i nie dla każdego. Trwały. Na mojej skórze żyje. Raz pachnie niemal cytrusowo innym razem mocniej karmelowy lub waniliowy. Ale to tylko część z jego złożoności. Love by Kilian? Zdecydowanie.
Przejdź do recenzji
4,4 /5 na 9 recenzji
Bardzo trwały
Zapach mnie pozytywnie zaskoczył. Wyczuwalny i wyrazisty. Przez ostatnie dni uzywałam próbki. Z racji wcześniej wspomnianej wyrazistości na ciepłe dni może być za mocny, dlatego moim zdaniem lepiej sprawdzi się kiedy jest chłodniej- np. zimą. W nucie głowy da się wyczuć cytrynę, w nucie serca przebija się imbir, stąd zapewnie jego wyrazistość, nuta bazy to raczej słodkość, czyli wanilia. Nie uczula, nie powoduje zaczerwienień na skórze. Trzeba go jednak aplikować ostrożnie ze względu na jego wyczuwalność.
Przejdź do recenzjiFall in love
Nie jest tani ale jest wspaniały. Bardzo w moim guście. Jest nieoczywisty, rzadko spotykany i nie dla każdego. Trwały. Na mojej skórze żyje. Raz pachnie niemal cytrusowo innym razem mocniej karmelowy lub waniliowy. Ale to tylko część z jego złożoności. Love by Kilian? Zdecydowanie.
Przejdź do recenzji