Bourjois Korektor matujący w sztyfcie "et MAT" 

Bardzo dobry kosmetyk. Matuje na bardzo długo, a ponadto poprawia stan skóry :) Ja używam tego korektora bez podkładu, ale parę razy nałożyłam go na podkład Bourjois i byłam zadowolona (podkład nie wałkował się). Czasami w ciągu dnia- jeżeli to konieczne- nakładam go na puder. Odkąd odkryłam ten kosmetyk już się z nim nie rozstaję.

ja zakupilam poczytawszy zachwyty i niestety musze stwierdzic ze jak dla mnie korektor bardzo slaby. nakladalam go tylko na strefe T, nakladal sie bialymi plackami, ktore trzeba bylo dodatkowo wcierac czy tez wklepywac, blyskawicznie splywal, nie dawal praktycznie nic srodek dorazny na pierwsze 5 minut. mojej Tce nie dal rady nijak, bardzo szybko sie zniechecilam do dalszych prob naprawde chyba przereklamowany skoro kompletnie nie dziala. a przynajmniej na mnie. juz duzo lepszy jest LRP Activ Mat, ktory dla odmiany ma bardzo slabe komenatrze :) nie polecam.

Na początku zapiszczałam z radości jak zobaczyłam jakie potrafi zdziałać cuda;) ale potem....... szkoda słów. Próbowałam nakładacgo pod i na podkład i efekty były mizerne. Kiedy nałożyłam go pod podkład - sam podkład się wałkował i robił się jakiś koszmarny (nie pamiętam dokładnie jaki bo spróbowałam RAZ i dziękuję bardzo), natomiast kilkakrotnie nakładałam go na podkład wtedy,kiedy już zaczynałam się błyszczeć. Owszem, ślicznie zmatowił moją twarz, ale jak się przyjrzałam dokładnie to okaząło się, że razem z błyskiem "ściagnął" wartwę podkładu:D a przecież nie o to mi chodziło...:) Poza tym, "korektorując" np. nos widzę, że podkład zaczyna się wtedy wałkować..:( Ale za to jestem niemal przekonana, chociaż nie wypróbowałam jeszcze tej metody, że były ideałem gdybym nie miała na twarzy żadnego podkładu- wtedy błyszczącą warstwę usuwałby rewelacyjnie nie naruszając tym samym makijażu. Dlatego trzymam go na lato, kiedy będę miała na tyle piękną twarz:), że nie będę musiała stosować zadnego podkładu a wtedy Et mat sprawdzi się znakomicie. Co do ceny - to jest za wysoka jak na takie warunkowe stosowanie. Używam tego kosmetyku od kilku miesięcy ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Bardzo funkcjonalny kosmetyk matujący. Zalety: 1) dobrze matuje (ale jest to naturalny mat, a nie płaski) 2) nie zatyka porów (bardzo ważne!) 3) idealny na lato zamiast pudru czy podkładu 4) ma lekką konsystencję 5) dużo lepszy od kolejnej warstwy pudru 6) nie wiem jak to robi, ale zapobiega wyryskom :D :D :D Wady: 1) mała wydajność, jak na swoją pojemność. Bardzo polecam go posiadaczkom cery tłustej (ze skłonnością do wyprysków), bo nie zapycha porów i świetnie się spisuje w swojej matującej roli. Używam tego kosmetyku przez kilka miesięcy / ilość zużytych opakowań: 3 (trzecie w trakcie).

Sztyfcik kupilam wraz z podkladem Shiseido Pureness (chcialam miec do kompletu szyft matujacy tej samej firmy, ale gdzies Smoczyca napisala, ze Bourjois lepszy no i o polowe tanszy :D). Podklad sam w sobie rewelacyjnie matuje, ale mysle, ze szyft przedluza efekt matu. Nie probowalam jeszcze stosowac samego sztyftu, zeby sie przekonac jak dlugo buzka sie nie bedzie blyszczec, ale zapewne zrobie to w taki dzien, kiedy nie bede musiala nigdzie wychodzic :) Uwielbiam kosmetyki w sztyfcie, kompakcie, aplikacja jest szybka i rownomierna, nie musze myc paluchow :) Zapach ciekawy, nie denerwujacy. Generalnie nie mam zadnych zastrzezen, ale - jak juz wspomnialam - chce sie przekonac, jak sztyft radzi sobie sam :) Uzupelnie recenzje, jak tylko bede miala na ten temat wyrobiona opinie :D

Ja również dołączam sie do zachwytów. Stosowałam go całe lato i dzięki niemu zapomniałam o podkładzie. Na opalonej twarzy niedoskonałości zniknęły, a e-mat ją naturalnie matował. Nakładałam tylko puder brązujący i byłam happy, bo cera bardzo odpoczęła. Cena też nie jest wygórowana. W porównaniu z podobnym specyfikiem chanel, chyba T-mat lotion, jest lepszy, no i w cenie jednego chanel mam 2 e-maty. POLECAM! Używałam tego kosmetyku całe wakacje/ ilość zużytych opakowań:1

Używałam go tylko pod makijaż. Cóż, ja jeszcze nie znalazłam specyfiku, który idealnie i na wiele godzin matowił by moją twarz :(Et mat jest niezły, ale do ideału, daleko mu. U mnie, w zależności od temperatury, efekt zmatowienia utrzymywał się jakieś 3-4 godziny, krócej niż oczekiwałam, ale ten sztyft ma jeszcze inne zalety.Dla mnie bardzo ważne jest to, że działa tylko powierzchownie, dzięki czemu nie wysusza. Jednym słowem można stosować tak często, jak się chce, nie martwiąc się o przedawkowanie;) Poza tym, niezwykle łatwo się go aplikuje a podkład rozprowadza się na nim bezproblemowo.Niestety sztyft jest szalenie mało wydajny, jeśli używa się go codziennie znika w niewiarygodnym tempie :(

Choć mam lekko mieszaną cerę, która coraz bardziej się przesusza, co roku o tej porze wpadam w histerię i dochodzę do wniosku że mam bardzo tłustą cerę! Po prostu pracuję cały dzień i nałożony o świcie lekki podklad lub krem tonujący spływa niemiłosiernie już w południe... i wtedy biegam po sklepach opetana wizją matu doskonałego. Przeczytałam tu o tym sztyfcie i udałam sie na łowy, łatwo go zdobyć nie było. Ale mam i jestem bardzo zadowolona! Od razu zaznaczam że używam go wyłącznie na podkład do poprawek w ciągu dnia. Najpierw rozcieram go delikatnie na opuszku palca a potem wklepuję delikatnie w skórę. Nie wyobrażam sobie niestety nakładanie go od razu na skórę, bo ma on dość zbitą konsystencję - prawdę powiedziawszy, mógłby być nieco miększy. Ale i tak bardzo mi się podoba. Na twarzy jest niewidoczny, podkład się nie warzy, matuje na kilka godzin co w tym upale jest dużym osiągnięciem. Nawet kiedy efekt matujący zanika, buzia i tak wyglada dobrze, nie ma mowy o jakiś plackach łuszczącego sie podkładu. Na pewno go kupię w przyszłe wakacje :)

może być :D juz sei pogodziłam, ze nie znajde króla matu, a to dla mojej tłustej paszczy brzmi jak wyrok, ale sie przeciez nie zabije :DOgólnie jest ok. Za krótko mnie matuje- jakies 3,5-4 godz..przyjemnie pachnie, jest bardzo wydajny. Nie próbowałam nim matowac juz nałozonego podkładu, zawsze uzywałam POD podkład. Lekko sciąga pory, rozprowadzac mógłby się równomierniej, ja wymysliłam, na własny uzytek zeby rozprowadzic go najpierw na paluszku, a potem wklepac w buzie, bo jakos nałozony bezpośrednio ze sztyfu na buzie za bardzo mi podkład ( jakikolwiek!) wałkuje.Przyjemny, polecam ale dla mojej tłustej buzi to nie jest niestety wybawienie, a szkoda..tak bardzo na to liczylam ..

Matuje na dlługo, naprawdę. Lekko wygładza buzię. Latem cery opalone (nawet w niewielkim stopniu) bez większych problemów, mogą swobodnie obejść się bez podkładu -mimo, że sztyft jest biały, a na twarzy zupełnie transparentny i absolutnie nie kryje, to jednak ładnie (choć bardzo subtelnie) ujednolica koloryt skóry. Ładnie pachnie. Jest wydajny. Przed nałożeniem podkładu należy sztyfcik dobrze rozetrzeć. Można tez stosować do poprawek w ciągu dnia, dobrze sie do tego nadaje :) Używam...hmm, naprawdę nie pamiętam ale wiem, że od daaawna.

Kupiłam oczywiście po przeczytaniu oceny. I jestem zachwycona. Mój zazwyczaj już po dwóch godzinach od zrobienia makijażu (mimo toniku i kremu matującego) świecący pyszczek jest matowy przez cały dzień!!! i zaskórniki na nosie jakby zaczęły znikać. Jedyny mankament to cena - okolice 66,00 zł, to jednak zdaje się nie jest wyznacznik. Naprawdę warto, jest cudowny. Gorąco polecam

Tego oczekiwałam od et Mat - dobrze matuje, ma aksamitną konsystencję, jest wydajny. Idealnie nadaje się pod makijaż, i do poprawek w ciągu dnia. Jest wygodny w użyciu. Polecam.