Misslyn Shades of Nudes, Must-Have Eyeshadow Paleta cieni do powiek

Paletkę posiadam od około 3 lat, Wówczas była dla mnie rewelacyjna. Później zaczęłam kupować inne palety z podobnej półki cenowej i dopiero wtedy miałam porównanie. Cienie są bardzo słabo napigmentowane, ciemnych odcieni w ogóle nie używam, bo nie warto. Paletkę trzymałam i używałam tak długo ponieważ miała jedną zaletę, jasne cienie nie rolowały się i nie zbierały w załamaniach, dlatego używałam ich jako bazowych. To jest chyba jedyna zaleta pomijając kolory i nic poza tym.

Przekonała mnie do tej paletki pani w drogerii, a że była wtedy w promocji po 30 zł to wzięłam, w tej cenie to można nawet wyrzucić. Jestem w niej zakochana, kolory są świetne, mogły być ciut bardziej kryjące, odrobinkę(!) się sypią. Mimo że mam tłustą cerę i nie używam bazy pod cienie, bardzo długo wytrzymują nie rolując się w załamaniu powieki. Z pewnością skuszę się jeszcze na tę różową wersję. Są wydajne. Najsłabszy z tego jest najjaśnieszy kolor, który ma bardzo niewielkie krycie. Jeżeli szukasz paletki na co dzień to jest to zdecydowanie rzecz, której szukasz. Myślę, że na wieczorny makijaż nie za bardzo się nada. EDIT: W TEJ CENIE CZEKOLADKI MUR SĄ MILION RAZY LEPSZE, TERAZ TO WIEM, NIE KUPUJ TEGO, JA SWOJĄ WYWALIŁAM JAK KUPIŁAM CZEKOLADKĘ :)