Christian Dior Dior Bronze, Self-Tanner Natural Glow Body (Samoopalacz do twarzy i ciała z rozświetlającymi drobinkami) 

Mam dość jasną cerę i opalam się najpierw na czerwono. Samoopalacze to zdecydowanie produkty dla mnie, więc już sporo ich przetestowała w poszukiwaniu tego najlepszego. Rzecz, na którą jednak najbardziej zwracam uwagę, to zapach. Jestem na tym punkcie bardzo przeczulona i nienawidzę zapachu samoopalaczy. I ten kosmetyk Diora jak do tej pory jako jedyny nie posiada tego zapachu, pachnie raczej jak rdza i krew, ale to moje subiektywne odczucie, mam bardzo, bardzo wrażliwy zmysł powonienia. Jeśli chodzi o kolor, to oczywiście zasada minimalizmu się sprawdza. Jednak odniosłam wrażenie, że nie jest zbyt trwały i się zmywa. Także chyba nie barwi skóry. Może to być jego zaletą jak i wadą. Nie podobają mi się złote drobinki, ale chyba jet wersja bez nich. Także to może jeszcze niezupełnie mój KWC, ale i tak najlepszy. Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

PLUSY:kolor naprawde fajny ładny złoty-brąz zapach również jak na samoopalacz niczego sobie subtelny,delikatny MINUSY:przetłuszcza mi skóre(mimo że nakładałam żel nawilżająco-matujący)po zrobieniu rano delikatnego makijażu,świecenie skóry jest nieeststyczne nierówno schodzi,a to jest ciężkie do przeżycia,bo tworzy brzydkie plamy(nawet peeling nie pomaga)a więc potem trzeba zrobić mocniejszy makijaż żeby przykryć plamy Używam tego produktu od: używałam kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: nia zużyłam nawet całego opakowania

Bardzo lubię samoopalacze Diora. Używam wersji z drobinkami, jak i tej bez drobinek- obie są bardzo dobrymi produktami. Co dla mnie najważniejsze- zapach, ten krem pachnie, delikatnie, słodko pachnie. Można nałożyć go na skórę i położyć się spać, a mąż nawet nie poczuje, że to samoopalacz, których zapachów nienawidzi. Konsystencja idealna, łatwo go rozsmarować, szybko się wchłania, nie brudzi bielizny ani pościeli. Kolor opalenizny sztuczny oczywiście, cudów nie ma :) w końcu to słońce z tubki, nie morska bryza i gorące promienie muskające nasze ciało... Chętnie go używam, sięgam po niego z przyjemnością, napewno jeszcze zakupię nie jeden egzemplarz. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: jedno

Jak dla mnie ten właśnie jest idealny. Piękny kolor opalenizny , bardzo naturalny. ładnie i równomiernie schodzi ze skóry . Zapach w porządku. Na stełe zagościł w moim letnim menu:) skóry . Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:3

Ponieważ używam wyłącznie samoopalaczy do twarzy (tylko ona mi się nie opala :( tak więc recenzuję ten właśnie kosmetyk. Jest bardzo wydajny, cudownie pachnie - żadnej chemii czy dziwnego typowego dla samoopalaczy "zapaszku" - czuję bardzo dyskretną kwiatową woń, która względnie szybko zanika. Dzięki złotym drobinkom i zapachowi mogę sobie zaaplikować samoopalacz na twarz o każdej porze dnia (i nocy) - ładnie połyskuje, daje bardzo szybki efekt opalenizny, nie śmierdzi. Trochę gorzej ma się sprawa z nawilżeniem - dobrze jest odczekać godzinkę i zaaplikować sobie krem nawilżający. Odcień jest naturalny i długo się utrzymuje, pomimo iż nie robię peelingu przed aplikacją nigdy nie przytrafiły mi się smugi i nierówności. Przy innym samoopalaczach zdarzało mi się mieć "wąsa" ze względu na wadliwe nałożenie nad wargą, czy też uwidaczniały się bruzdy i zmarszczki, gdyż wchodził sobie krem w zakamarki. W przypadku Diora NIGDY nic takiego się nie zdarzyło, a aplikacje bywały róże - czasem nawet w sporym pospiechu z szybkim zerknięciem do lusterka i w nogi. Jednym słowem kosmetyk jest moim zdaniem godny polecenia i będę do niego wracała. Używam tego produktu od: 1 roku z przerwami Ilość zużytych opakowań: 2

Używam emulsji ze złotymi drobinkami. Najpierw wydawał mi się mało wydajny, bo kolor pojawiał się jakby później niż zwykle ale okazał się być równy i ładny. Drobinki, których trochę się obawiałam okazały się być akurat i długo utrzymują się na skórze. Przy aplikacji ich obecność bardzo ułatwia ocenę dokładności rozsmarowania. Używam tego produktu od:miesiąca Ilość zużytych opakowań:1

Nie lubimy się :/ Jest bardzo podobne do Nivei w sprayu, jakieś 4 razy tańszej :/ Jest za bardzo żółty, szybko się ściera. Ale najbardziej denerwuje mnie to , że w dodatku ściera się nierównomiernie robiąc dziury :( Masakra ... Spodziewałam się czegoś lepszego ... No cóż przeliczyłam się ...

Nigdy w zyciu :/ Fatalnie sie rozsmarowuje, blyszczy jak brokat w zelu, efekt zoltawo-pomaranczowy i zlazi nierowno, litosciwie pomine paskudny zapach i zacieki na skorze (po peelingu i sumiernym wmaziwywaniu;) tego paskudztwa). Droga tragedia, nigdy wiecej.

spodziewałam sie czegos lepszego po takim drogim kremie, fakt kolor wmiare, ale smaruje sie ciezko, drobinek troszke za duzo wyglada sie jak zlota syrenka Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: ... Recenzja: ...

używam wersji w sprayu i musze powiedzieć że w tym wydaniu Diorek jest rewelacyjny, troszke bardziej czuć w nim smrodek niz tych w tubie, ale efekt jest niesamowity, zero zacieków, opalenizna zdrowa i o ładnym brązowym kolorku, znajomi nie wierzą mi że ta opalenizna to z samoopalacza :), aplikacja bardzo wygodna psikam równomiernie produkt, rozsmarowywuje tylko na szyji, na reszcie ciała (nie rozsmarowuje) tylko po psikaniu czekam około 3-4 minut aż wyschnie i zakładam ubranie. Opalenizna utrzymuje się około tygodnia:)

Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: 1 Miałam okazję testowac próbkę z Sephory zarówno samoopalacza do ciała, jak i do twarzy i żaden z nich nie zrobił na mnie większego wrażenia. Przy złym rozsmarowaniu wychodzą zacieki, a kolor raczej wpada w żółty. Nie mam przekonania do samoopalaczy w żelu.

To zdecydowanie mój ulubiony samoopalacz. Cenie go głównie za odcień jaki daję, ja mam dość jasną karnację i opala mnie dość mocno, ale bardzo naturalnie, żadnego żółtego odcienia czy pomarańczu. Ładnie się rozprowadza, nie zostawiając zacieków, chociaz ostatnio udało mi się zrobić sobie elegancką białą obwódkę wokół nadgarstka, ale to wina mojego pośpiechu, a nie samoopalacza. Jedyna rzecz jaka mi się w nim nie podoba to zapach emulsji (bo samoopalaczowego smrodku nie zostawia praktycznie wogóle). Cena jest dość wysoka, ale jest absolutnie warty tej ceny!

Na początku byłam sceptycznie nastawiona do tego samoopalacza ze względu na drobiniki rozświetlające.Jednak po nałożeniu prawie wcale ich nie widać, do tego przecudny zapach, mniam.Inną zaletą jest to iż nie opala super mocno, bardzo delikatnie nie rzucająco się w oczęta.Używam na specjalne okazje.Miałam trochę smug na szyi ale to wynik mojej niezdarności niż samego samoopalacza. Z pewnością gdy będę miała okazję jeszcze go zakupić to zrobię to na pewno.GORĄCO WSZYSTKIM POLECAM !!!!!!!!

Wprawdzie jest to samoopalacz mojej mamy, ale ja wciaz nie moge przestac go podkradac;). Dzieki temu samoopalaczowi mam pieeekna odzywiona zdrowa brazowa cere!Mam werseje z drobinkami i na poczatku szczerze mowiac niezle sie przestraszylam bo bylo ich tak duzo a nie chcialam wygladac jak wymazana brokatem.Ale te drobinki wrecz sie wtapiaja w skore i tak jakby ich nie bylo rozswietlaja skore.Przecudnie!Wszyscy mnie tylko pytaja co robie ze mam taka promienna, brazowa cere:).Tylko jeden minus jest taki ze ja juz mam z natury taka ciemniejszy odcien skory i dlatego odjelam jedna gwiazdke gdyz moglby BARDZIEJ OPALAC!!Ja moge codziennie go nakladac po dwie warstwy i i tak nie mam zadnego efektu smug, zoltosci czy tez jakiegokolwiek widocznego efektu uzycia samoopalacza!Gdyby chociaz troszenke bardziej opalal bylby moim faworytem!W dodatku ma przepiekny zapach jak sie go naklada a potem wprawdzie znika ale przynajmniej wcale nie posiada tego smrodu samoopalacza za co jestem mu bardzo wdzieczna, gdyz jak ostatnio uzywalam clarinsa "auto-bronzing"(chyba jakos tak sie nazywal) to byl to po prostu koszmar!!!Niedosyc ze WCALE nie opalal to jescze zrobil z mojej skory- skore starej babci(blada, zmeczona) i smierdzial niemilosiernie przez CAAALY DZIEN takim jakims orzechem wloskim czy czyms takim niedookreslenia. Bleee:). ALE DIORA GORACO POLECAM!

Hmmm... Ciąg dalszy testowania samoopalaczy ;) Dior W OGÓLE MNIE NIE "OPALIŁ". Musiałam kilkakrotnie go zaaplikować, by pojawił się efekt- niestety, blady i zbyt żółty. Zapach preparatu uroczy (jedyny plus!) , ale skóra po jakimś czasie pachnie jak zwykle okropnie... Trochę wysusza. Niewart ceny i górnej półki.

Jedyny, kora dla mnie nie śmiedzi i nie zostawia smug, poza tym nadaje się do cery mieszanej i efekt jest bardzo fajny, taki naturalny, dla mnie super tylko ta cena przy takiej małej tubce

Kupiłam ten samoopalacz pod wpływem recenzji wizazystek i oczywiście się nie zawiodłam.Ładna,naturalna opalenizna,zero smug,zacieków ,dobrze się rozprowadza ,fajne drobinki.Zapaszek troche wyczuwalny :( Ogólnie mówiąć,świetny samoopalacz,tylko troche cena niemiła dla oka i portfela,ale luksus musi kosztować.Polecam ilość zużytych opakowań: 1

moim zdaniem jest taki sam jak samoopalacze za 30 zł, tak samo śmierdzi i daje taki sam kolor.... po zużyciu jednej tubki zaczęłam używać samoopalacza Yves Rocher i nie było zadnej różnicy oprócz ceny...