Już od jakiegoś czasu planowałam kupić sobie jakiś porządny top. Kupowałam różne, tanie, drogeryjne i generalnie nie było tragedii, ale też nic szczególnego - przedłużenie manicure do 3-4 dni. Czasami i bez nich byłam w stanie tyle nosić lakier na paznokciach.
Coraz częściej słyszałam na yt w różnych filmikach o ulubieńcach o Seche Vitcie (brat w przezroczystej butelce) i już praktycznie na dniach miałam go kupić, gdy usłyszałam, że Seche Vive podobno nie zasycha tak szybko. Tego jeszcze nie wiem, gdyż kupiłam pojemność 14 ml(!) i nie mam pojęcia kiedy to zużyję, ale z chęcią kiedyś edytuję recenzję i dam znać, co do tej kwestii.
Co więcej mogę o nim powiedzieć:
- moim zdaniem jest to produkt drogi, sprawdzałam w internecie, ze kosztuje 30 zł (nie wiem gdzie jest do dostania stacjonarnie). Zaczęłam jednak szukać po drogeriach internetowych, gdyż moje kosmetyczne doświadczenie nauczyło mnie, że dużo taniej można robić zakupy w Internecie (ceny na zasadzie wiecznej promocji a la 49% w Rossmannie). Ten produkt dorwałam za ok. 12-13 zł, więc 2 razy taniej i to jest super cena jak za taką pojemność. Oczywiście patrząc na jego działanie, o czym za chwilę, spokojnie mogłabym zapłacić 30 zł bo jest tego wart, ale po co przepłacać?
- fajne jest to, że występują 2 pojemności tego produktu: 14 ml i coś trochę ponad 3ml. Dzięki temu osoby, które sa sceptycznie nastawiona mogą kupić mniejszą wersję i najpierw przetestować.
- moja pojemność wystarczy chyba na wieki o ile nie zaschnie
- super wydłuża trwałość manicure do 7 dni. Przez ten czas mogę latać spokojnie a tego nie dał mi żaden lakier, żadna baza czy top. Zdarza się, ze paznokcie odprysną wcześniej, ale to wtedy, kiedy nie wiem ściany drapie, daje dłoniom tak mocny wycisk, latam non stop ze szmatą do podłogi czy coś. No ale umówmy się, to raczej nieuniknione. W takim standardowym funkcjonowaniu na moich pazurkach 7 dni.
- kolejnym ogromnym plusem jest coś, co do tej pory było moją zmorą. Zawsze jak malowałam sobie paznokcie to siedziałam z rozczapirzonymi pazurami przez godzinę, po czym wstanę, dotknę czegoś i finito. Lakier uszkodzony i do poprawki. Zresztą co ja mówię...godzinę. zdarzało się tak, ze malowałam paznokcie pod wieczór, kładłam się spać ok. północy i rano wszystkie paznokcie odciśnięte :O Już czasami myślałam że manicure muszę chyba robić o 6 rano i najlepiej cały dzien się nie ruszać. Ogólnie jest to dla mnie duży problem. Ok, mogę wytrzymać bezczynnie trochę, ale wiadomo zaraz coś potrzebujemy wziąc w dłonie, chcemy pójsc do toalety i robi się problem. Nie z tym topem. Z ręką na sercu - nakładam top, mija 5 min i mogę dotykać wszystkiego, ściągać ubrania czy cokolwiek. Ten produkt niesamowicie szybko zasycha.
Te wszystkie czynniki sprawiają, że jest to mój hit bez dwóch zdań.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie