Christian Dior Diorific, Splendor, Nail Polish Lakier do paznokci

Mnie do zakupu tego lakieru skusiło opakowanie, że to limitowana edycja 2016 oraz fakt że posiadam matowy lakier do ust (wcześniej opisany). Nabyłam kolor 951 Passion. Jest piękna czerwień z mnóstwem malutkich złotych drobinek. Na paznokciach delikatnie się mienią. (Zdjęcia niestety nie wyszły) Lakier ja na swoją cenę, mógł by dłużej się utrzymywać 3 dni ładne paznokcie na 4 dzień poprawiamy lub zmywamy. Lakier nakłada się łatwo, szybko schnie, nie tworzy zacieków, 2 warstwy wystarczą. Minus to mało wygodny uchwyt nakrętki lakieru. Ładny ale przy normalniej wielkości dłoni będzie sprawiał problem, mało miejsca do trzymania. Ja mam bardzo małe dłonie a trochę narzekam. Reasumując fajny lakier na ekstra wyjścia.

Oba lakiery dostałam w prezencie. Kiedyś byłam fanką lakierów Chanel (w sumie jestem do dziś, ale używam już tylko tych lakierów, które mam w swojej kolekcji, nie kupuję nowych), miałam też pojedyncze lakiery Diora, ale w zwykłej wersji (ze srebrną nakładką). Oceniam kolory 850 Splendor i 899 Cosmic. Cóż mogę napisać... coś pięknego! Odcień 850 to przepiękna czerwień ze złotymi drobinkami. Numer 899 jest jeszcze piękniejszy, jest to niby odcień brązu, ale ma w sobie fioletową głębię, przełamaną złotymi drobinkami. Oba kolory pięknie błyszczą i mienią się na paznokciach. Cudownie wyglądają przy pierścionkach i bransoletkach. Lakiery są zamknięte w cudownie wyglądających buteleczkach. Są małe, pulchne i posiadają złote nakrętki, wyglądające trochę jak okrągłe mini klamki od drzwi. Świetnie prezentują się w sztucznym świetle łazienki. Nie łatwo jest zachwycić mnie opakowaniem produktu, ale tej marce się udało. Dodatkowym plusem jest dla mnie cienki, precyzyjny pędzelek. Niczym zapożyczony od Chanel. Lakiery z "normalnej" serii Diora mają gruby i szeroki pędzelek, którego nigdy nie byłam fanką. Zachwyty zachwytami, ale jak z trwałością? Zawsze nakładam dwie warstwy. Lakier utrzymuje się na moich dłoniach w nienaruszonym stanie przez 4 dni. Później zaczyna lekko schodzić z końcówek. Da się go oczywiście poprawić i dobrnąć z nim do 7-8 dni. Daleko mu do lakierów Essie, które spokojnie trzymają się w nienaruszonym stanie przez 6-7 dni. Dodam, że zawsze zmywam i piorę uzbrojona w rękawiczki. Reasumując, jest to cudowny produkt za horrendalną cenę. Czy kupię inne odcienie? Nie. Zamierzam cieszyć się swoimi dwiema perełkami, ale sama nigdy nie zapłaciłabym takiej sumy za lakiery, bo marka Essie w stu procentach mnie satysfakcjonuje. Aczkolwiek nie ma w swojej gamie (jeszcze?) tak pięknych odcieni. Niemniej jednak polecam ten produkt właśnie ze względu na kolory, które są po prostu przepiękne i to ze względu na nie daję cztery gwiazdki.