Guerlain Meteorites Winter Radiance (Puder rozświetlający w kulkach - edycja zima 2005) 

Oczekiwałam czegoś powalającego, a wyszło tak jak zwykle :/ +delikatne rozświetlenie +idealny na dni z minimalnym makijażem, delikatnie matuje - cena!! - tekturowe opakowanie podsumowując: nic specjalnego w horrendalnej cenie. Używam tego produktu od: 6 lat Ilość zużytych opakowań: 1 (33g)

zastanawia mnie dlaczego tak wiele pozytywnych recenzji posiada produkt który niczego nie robi z twarzą? Dla wszystkich tych, którzy spodziewają się czegoś niezwykłego - NIE BĘDZIECIE wyglądać jak Natalia Vodianowa, naprawdę... wciąż poszukuję produktu który sprawi, że twarz będzie wyglądała jak porcelana...jeśli ktoś taki znalazł, byłabym wdzięczna za wskazowkę guerlain będzie widoczny dla innych tylko na półce w waszej łazience, jako drogi gadzet Używam tego produktu od: 1 miesiac Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Kulki te nie pamietaja lat i juz prawie ich nie ma w tym cudownym opakowaniu. Wg mnie idealne dla chlodnych typow urody. Daja lekki blink blink, ale bez przesady, idealne na dzien, choc mozna uzyskac nimi efekt na wieczor. Z czasem kulki robily sie coraz bardziej miekkie i bardziej pylace. Lubilam sie babrac i przekladac kulki robiac rozne wersje kolorystyczne jakie tylko chcialam. Zapach cudowny. Kropka nad i w makijazu. Polecam. Używam tego produktu od: 4 badz 5 lat Ilość zużytych opakowań: 1 prawie cale

Wszystkie wersje Meteorytów lubię bardzo. Nie widać ich na twarzy, a jednocześnie jest ona rozświetlona, wygładzona i promienna. Przy nakładaniu może się wydawać, że jakby mało tego, bo \"nic nie widać\", ale właśnie o to chodzi. To nie jest puder kryjący, ale jakby mgiełka rozświetlająca i za to je lubię, chociaż fakt, że cena nie jest najniższa i w dużej mierze płacimy za markę, ale tak to już jest;) Niesamowicie wydajny. Używam tego produktu od: 1 roku Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania różne wersje

Jestem uzależniona od tego pudru! Pięknie rozświetla skórę. Używam ten kosmetyk na policzki i górne partie powiek.Twarz tętni blaskiem.Jakość bardzo dobra, swietnie się rozprowadza na skórze,a przy tym bardzo wydajny. Polecam wszystkim. Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:2

Jestem chlodnym typkiem :) o brzoskwiniowym odcieniu karnacji z cera mieszana ale w kierunku suchej. Puder mnie nie uczulil,nie podraznil. Od dawna pragnelam upolowac swoje magiczne kulki Winter Radiance i jakis czas temu udalo mi sie spelnic marzenie.Czarodziejskie kuleczki o zimnym odcieniu daja efekt mroznej poswiaty,piekny satynowy zimny glow ala krolowa Śniegu:D tego szukalam!tego potrzebowalam! Na mojej skorze spisuja sie wspaniale-jest to moj ulubiony rozswietlacz,po ktory siegam bez wzgledu na pore dnia.Nalozone solo lub dane na klasyczny roz/brazer potrafia wyczarowac magiczny makijaz. W makijazu wieczorowym lubie dac je na cala twarz-jedno machniecie pedzlem i uzyskuje subtelny efekt chlodnego glow :love: Zakochalam sie w tej wersji meteorytow,sa dla mnie strzalem w 10-tke :) Nie wiem czy kupie nastepne opakowanie ale to tylko dlatego,ze kulki sa bardzo wydajne lecz jezeli Guerlain wypusci nastepne mrozne meteory to na pewno sie skusze:D Używam tego produktu od:pare m-cy Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1-szego

Po zdecydowanie nieudanym podejściu do klasycznej wersji Mythic, Winter Radiance to w moim przypadku strzał w dziesiątkę. Mroźne kulki umieszczone są w przepięknym pudełku, produkowanym od lat w niezmiennej formie. Żadnego plastiku, żadnych modyfikacji w designie. Prawdziwa klasyka. Sam puder daje niesamowity efekt. Tworzy zimną, mrożną, dyskretnie połyskującą łunę w miejscu aplikacji. W żadnym wypadku nie widać ordynarnych drobinek brokatu. Skóra lśni przepięknym, jednorodnym blaskiem, wygląda zdrowo i bardzo efektownie. Nakładam go na kości policzkowe, skronie, pod łuki brwiowe, czasem w okolicach dekoltu. Pomimo mojej skłonnej do przetłuszczania cery, WR nie wzmagają wytwarzania sebum, nie podkreślają błyszczących partii skóry. Puder nie zapycha porów. Kosmetyk zdecydowanie magiczny. Wymarzony dla osób o chłodnym typie urody. Nie wiem czy nabędę kolejne opakowanie ponieważ te będą służyć mi z pewnością długie lata. Kolejna limitowankę meteorytów dla chłodnej cery kupię jednak z pewnością. Używam tego produktu od:1,2 miesiąca Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Dla mnie absolutna bomba, bo w 100% procentach odpowiada moim oczekiwaniom, a żaden inny dotychczas przez mnie stoswany puder rozświetlający temu nie sprostał. Stąd subiektywna ocena na 5. Przede wszystkim kolorystyka Winter Radiance jest w końcu tym czego od dawna szukałam dla mojej bladej cery. Uwielbiam ten efekt zmrożonej cery. Chłodne, delikatnie iskrzące pastelowe odcienie w niczym nie przypominają mielonych brokatów z inhnych produktów. MOjej oceny nie zmniejsza nawet fakt, iż stosowanie produkytu należy rozpocząć od starannej selekcji kulek pod kątem usunięcia większości różowych egzemplarzy. Umieszczając je w oddzielnym pojemniczku i dodając kilka fiołkowych otrzymujemy dodatkowo sympatyczny dziewczęcy róż. Bez tego zabiegu całość po nałożeniu rzeczywiście opalizuje zabójczo na różowo... Efekt dzienny jest subtelny, delikatny, daleki od "standardowego" pudrowego wykończenia.. Puder poza ładnym połyskiem jest praktycznie niewidoczny. No poza tym, że moja cera jakby szlachetnieje, wydaje się być gładka i jedwabista. Nie podkreśla zmarszczek i niedoskonałości. Jednak puder pokazuje prawdziwa moc wieczorem w sztucznym świetle oraz na zdjęciach (!!!). Rewelacyjnie sie sprawdza na ciężkich podkładach. Odpowiednika dotychczas nie spotkałam. Używam tego produktu od: wciąż jedno oby jak najdłużej Ilość zużytych opakowań:

Ten puder to gadżet. To coś co można i nie trzeba mieć, bo i bez niego można ładnie rozświetlić twarz! Dzięki meteorytom WR można nadać twarzy zimny, lodowaty wygląd, który jednak szybko znika. Nie wiem, może ten puder się wtapia w podkład, bądź się gdzieś ulatnia, obsypuje...? Próbowałam je aplikować na 3 różne podkłady i zawsze tajemniczo znikają. Szkoda. Efekt rozświetlenia na twarzy jest dość subtelny [wolę mocniejszy], choć w pudełeczku są też mocno nabrokatowione kuleczki i można się nimi nieźle wymigotać. ;) Zależy jak podejdzie pędzel. Czasami używam tych kuleczek do makijażu oczu, rozświetlając łuk brwiowy. W tej roli też się dobrze sprawdzają, ale równie szybko znikają. Wielką zaletą Meteorytów jest ich niebywała wydajność. Puder ma piękny zapach, ładnie wygląda w pudełeczku, a kolorowe i brokatowe kuleczki dodatkowo przyciągają wzrok. Sumując-jest to dość drogi gadżet, który nie robi żadny specjalnych efektów na twarzy. Owszem meteoryty są fajne, miłe dla oka, ale nie powalają efektem rozświetlenia, trwałością. Chciałabym popaść w zachwyt nad tymi kuleczkami, ale nie mogę, bo w moim odczuciu można je sobie spokojnie odpuścić. To taka droga zabawka dla dużych dziewczynek, które lubią mieć namiastkę luksusu. ;) Używam tego produktu od: od 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie miniaturki.

Jedne z nielicznych nablyszczajacych kuleczek, ktore pozostawiaja na twarzy leciutka poswiate a nie blyszczaca smuge. Cera leciutko przykryta podkladem-najlepiej matujacym- i przypruszona pudrem wyglada wprost jak z reklamy, nawet przy swietle dziennym i z bliska :) Bardzo wydajne, kolorowe i pieknie pachnace. Nie naleza do kosmetykow tanich, ale zakup naprawde sie oplaca. Opakowanie takie troszeczke bazarowe, ale mi akurat to nie przeszkadza. Używam tego produktu od:miesiaca Ilość zużytych opakowań:1

Bardzo sie ciesze że stałam sie posiadaczką akurat tej limitowanej wersji meteorytów , jestem typową zimą -puder ten rewelacyjnie współgra z moją jasną cerą , ładnie ją rozswietla , sprawia ze wygląda na zdrowo zaróżowioną, optycznie wygładza , pozatym przyjemnosc używania naprawde ogromna , kulki są piękne ładnie pachną ah oh ;-)W kazdym razie bardzo polecam! Używam tego produktu od:kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań:1

Cudnie rozświetla twarz, cudnie pachnie, cudne pudełko, no i cena tez cudna... A tak na poważnie to uwielbiam ten puder!!!! Minusem sa tylko różowe kuleczki - trochę za różówe i najwolniej poddają się procesowi zużycia. Mam naturalnie jasną cerę a dzięki temu pudrowi mogę ją wspaniale podkreślić. Przymierzam się do kupna wersji klasycznej. Zobaczymy! Używam tego produktu od:stycznia Ilość zużytych opakowań:

Właśnie stałam się szczęśliwą posiadaczką również tej wersji meteorytów.Szczerze powiem,trochę chodziłam wokół nich,wahałam się,kupiłam je w ciemno,bez próbowania.Nie zawiodłam się.Są o niebo lepsze od klasycznych,piękniej rozświetlają cerę,jest ona świeża,ma zdrowy koloryt.Kuleczki jak zwykle mają przepiękny zapach.Będą również bardzo wydajne.Nie mogę się już doczekać kolejnej limitowanej wersji.Baardzo polecam:)

Od jakiegoś czasu rozgladałam się za pudrem w kulkach i natknęłam się na opis Meteorytów. Początkowo uznałam, że jak za zwykły puder cena jest zbyt wygórowana ale po wycieczce do sklepu i bliższym zapoznaniu się z kulkami uległam ich czarowi. Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona i cena, która początkowo wydawała mi się kolosalna nie jest już tak straszna a z Meteorkami po prostu się nie rozstaję:) Pięknie wykańczają każdy makijaż a mnogośc kolorów pozwala na indywidualne komponowanie na buzi coraz to nowych stylizacji od delikatnego dziennego makijażu po błyszczącą królową karnawału. Kolejnym atutem jest niesamowity zapach, choć wiem, że jest to indywidualna sprawa, dla mnie jest niezastąpiony. Jeżeli chodzi o pudełeczko, które jest bardzo często krytykowane, to dla mnie nie ma to aż takiego dużego znaczenia choć przyznaję, że kuleczki o wiele lepiej prezentowałyby się w opakowaniu zbliżonym do prawdziwej szkatułki. Ponieważ jest to moje pierwsze opakowanie przygoda z Meteorkami dopiero się zaczęła ale juz nie mogę się doczekać kolejnej wersji tego produktu.

Zaopatrzyłam się w te kuleczki w trakcie poszukiwań idealnego rozświetlacza. Nie chodziło mi o całą twarz, tylko miejscowe rozświetlenie. Na gołej twarzy bez podkładu efekt powalał na kolana, Cała twarz opalizowala na rozowo. Swe prawdziwe oblicze ukazal na podkladzie, a racze nie ukazal. Cudowny efekt zniknał - matowil - jedyne co było widoczne to drobinki polyskujace w swietle i lekko rozjasniony podkład. Przy większych ilościach tego pudru na kosciach polliczkowych, ktore to chcialam rozswietlic, puder drastycznie rozjaśniał podklad, a efekt był dopiero widoczny po 3 godzinach od aplikacji, kiedy skora się ciutke przetłusciła. Przy czym drobinki nadal wydawały się być duze i osadzone glębiej w podkładzie. Opakowanie na tyle kruche ze nie moglam go pakowac do torebki. Jak się okazało po 2 miesiącach od zakupu meteorytów trafiłanm na puder rozswietlający sephory, ktory moim zdaniem w 100% spelnia zadania i obietnice producenta wobec meteorytów. Przy czym meteoryty koszuja ok 200 zł a puder spehory 25 zł! Roznica w cenie i jakości obu rozswietlaczy jest ogromna. Dlatego zmieniam zdanie i odejmuje meteorytom az 3 gwiazdki. * minus za cene * minus za puste obietnice producenta i przekłamane reklamy * minus za słaba jakość i efekt + tekturowe opakowanie ktore przezyje uzytkowanie pudru tylko pod warunkiem ze nie wyniesiemy go z domu w torebce Nie warto przepłacać. * plus za zapach * plus za estetyke i pomysł..są sliczne po prostu.. uczta dla oczu..

Uroczy gadżecik w kartonowym opakowaniu (jakoś dziwacznie wygląda ten karton w sąsiedztwie innych kosmetyków z tejże półki cenowej, wszystko lśni, elegancja bądź przepych, a tu taki kopciuch). Niby to urocze, inne, ale nie ufam jak się toto zachowa z upływem czasu i czy nie będę musiała resztek tegoż cudu mniemanego używać ze słoja po dżemie. Meteoryty od dawna były umieszczone w jednym z pierwszych punktów kosmetycznych niezbędników, ale jakoś nie było okazji bądź przekonania. Poza tym te, w wersji świetlistej niekoniecznie są niezbędnikiem, choć można po jakimś czasie użytkowania tak stwierdzić. Winter Radiance urzekły mnie kolorystyką, poza tym nie ukrywam, że kusi wszystko co jedynie chwilowo dostępne. Posiadam więc i chłonę zapach tych pudrowych kulek. Lubię takie wonie, choć moja koleżanka twierdzi, że pachną jak mydło jej babci. Mnie ten zapach zauroczył. Sam puder wymaga oswojenia. Podoba mi się w nim mnogośc kombinacji. Gdy tylko mam więcej czasu wyciągam kilka i przekładam do wieczka meteorytów, które jest wysokie na tyle, że można w nim mieszać pędzlem nie obawiając się, że coś wypadnie. Możliwości są najróżniejsze, jednak całość nadaje cerze chłodny koloryt, blask pomiędzy różem a wrzosem. Na tyle jednak delikatny w niedużej ilości by upiększać, nadać świeżości, a nie stworzyć karykaturalny błysk w środku dnia. Z powodzeniem używam poszczególnych kulek jako subtelnych cieni, jest z tym troszkę zabawy, ale zdecydowanie warto, gdyż jedyne co nas ogranicza to wena twórcza. W pełni rozumiem, że te kuleczki mogą uzależniać, są urocze i cudnie pachną. Myślę, że to dopiero początek mej drogi z Meteorytami, czekam na kolejną sezonówkę, ale z pewnością ulegnę klasycznym. Daję *****, gdyż wszystkie inne kulki to duplikat Meteorytków. Mężowi się podoba ( w końcu ktoś za to płaci ;) ), właśnie wysypał całą zawartość na dłoń marnotrawiąc mój drogocenny pył, który otrzepał, a resztkę zużył na policzki naszej starszej córci (jest zachwycona). Ech... zapowiedziałm, że chcę kolejne :)

W koncu mam te meteoryty-moje pierwsze w zyciu-tyle naczytalam sie o nich na wizazu ze musialam je miec. Zaczne od wad: Pierwsza i jedyna wada-denerwuje mnie ze wszystkie kolory kulek sa razem-powinny byc one rozdzielone np w wiekszym pudelku i kazdy kolor osobno w przegrodkach trojkatnych np zeby mozna bylo stopniowac kazdy kolor wedlug uznania.Bede musiala je rozdzielic niestety. pozatym same zalety: super zapach do pudelka nie mam zarzutow daja fajny delikatny efekt rozswietlenia Cena-moim zdaniem troche wygorowana. Update-zabieram 2 gwiazdki bo meteoryty mnie uczulaja-mam po nich wysyp krostek-wymienilam polowe opakowania polowa lezy-byc moze zuzyje jako rozswietlacz do oczu bo na cala twarz juz nie bede nakladac-wysypuje mnie po nich na brodzie i w okolicach ust-koszmar:(

Mam wersję prasowaną, w puderniczce. Oprócz dobrego zapachu puder niczym szczególnym się nie wyróżnia. Można łatwo przesadzić i stać się posiadaczką białej twarzy. Ładnie uwydatnia wszystkie włoski na twarzy, hi hi. Puderniczka w porównianiu z innymi kolekcjami taka jakaś tandetna....cena ponad 600 zł....