Sunsilk Utrwalenie objętości, Lakier do włosów normalny 

Plusy: - dodaje włosom objętości - fryzura długo się utrzymuje - praktyczne opakowanie - ładnie pachnie Minusy: - skleja włosy - wydajność Bardzo podoba mi się w tym lakierze jego aplikator - jest o wiele wygodniejszy niż zwykłe aplikatory. Używam tego produktu od: 6 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1

Troche lepszy od wersji zielonej. Nie skleja tak bardzo wlosow, dosc ladnie pachnie, tylko efekty moglyby byc lepsze i bardziej dlugotrwale. Faktycznie unosi wlosy, daje wrazenie wiekszej puszystosci, ale tylko na 1-2 godziny:( Pozniej fryzura wraca do poprzedniego stanu. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

spryskałam nim grzywke zeby mi sie nie mierzwila pozostała jaka jest prosciutka bo jak wychodzilam duza wilgoc w powietrzu była,i do nastepnego dnia sie trzymala.Rewelka, z ta objętościa to średnio na jeża, ale lepeij niz lakier l'oreala drozszy trochu. A najwiekszy minus to apliktaor ta trąbka nie podchodzi mi strasznie wolałabym gdyby byl normalny bo ten jakis taki srednio poreczny jest, zdecydownaie nie w moim typie

Lakier skleja włosy, mimo że używam go na wyciągnięcie ręki, a nie tuż przy samej głowie, a jeśli za dużo się go użyje to powoduje "klapnięcie" włosów. Efekt podniesienia u nasady raczej krótkotrwały, do tego przesusza włosy.

Ma służyć do utrwalania objętości, a zatem należy się spodziewać, że najchętniej po niego sięgną posiadaczki cinkich i niepuszystych włosów (to ja, niestety :-() Moim zdaniem jednak lakier ten nie nadaje się do utrwalania cienkich włosów u nasady - po prostu skleja pasma i efekt jest taki, że ma się na głowie sterczące w różne strony "fragmenty" fryzury. Być może jest to dobra metoda, gdy się ma włosy krótkie. Ja mam półdługie i zaniechałam stosowania lakieru na nasadę włosów. Natomiast pryskany tak jak zwykły lakier i owszem, spisuje się nieźle. Na początku daje wrażenie, że włosy są strasznie szorstkie, ale potem to jakoś znika :-) Utrwalenie dobre, wbrew pozorom nie zostawia na włosach osadu. Mocne trzy gwiazdki.

Niebieskie opakowanie z wygodnie wygietym apolikatorem, ktory kieruje "prysk" tam gdzie go najbardziej potrzebuje czyli do nasady moich krotkich, delikatnych wlosow. Przyjemnie pachnie; Co najwazniejsze uniesienie trwa kilka ladnych godzin (najpierw stosuje pianke, potem calosc doprawiam lakierem). Mam wrazenie, ze nie sprawia, ze wlosy robia sie po nim matowe ale sa jednak sztywne jak przyslowiowy "koci ogon" - ale moze to i lepiej,bo jak sie wyjme z czapki, wystarczy, ze przejade "ruchem mierzwiacym" po glowie i znowu wygladam jak normalan obywatelka RP. Mysle, jednak, ze to w 70% zasluga dobrego sciecia ale reszta to juz ten lakier. Porownywalny jakoscia do o wiele drozszych i w dodatku nie posiadajacych sprytnego aplikatora, lakierow.