Vichy Dermablend Corrective Foundation SPF 35Podkład korygujący w kremie (stara wersja)
dodaj swoją opinię i zdjęcia do produktu
3,8 na 51132 opinie
268 hitów!
54% kupi ponownie
Stara wersja produktu
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie
Porównaj ceny
Vichy Dermablend
79,79 zł
Vichy Dermablend Fluid korygujący z SPF35 35 sand 30 ml
112,99 zł
Opis produktu
Pierwszy podkład korygujący o plastycznej konsystencji, zapewnia 16 godzin doskonałej cery bez poprawek. Zawiera 25% kryjących pigmentów, dwukrotnie więcej niż w przypadku klasycznego podkładu, jednak nie powoduje obciążenia skóry, dlatego wygląda naturalnie i nie tworzy efektu maski. Konsystencja w kontakcie ze skórą staje się płynna, bardzo plastyczna, delikatna, tym samym bardzo łatwa w nakładaniu i rozprowadzaniu; pozwala to na naturalne rozłożenie koloru i doskonałą korektę zmian skórnych, bez ryzyka nałożenia nadmiaru kosmetyku.
Połączenie polimerów i lotnych olejków zapewnia doskonałą jednolitość i trwałość.
Nie zatyka porów, nie wywołuje trądziku, bez środków zapachowych. Zawiera filtr SPF 35.
Zapewnia cerze jednolity koloryt, pozostawia na skórze przyjemne uczucie świeżości. Hypoalergiczny.
Zawiera wodę termalną z Vichy.
Występuje w czterech odcieniach.
W 2018 roku skład uległ zmianie. Obecny skład to: Aqua/Water, Undecane, Dimethicone, Glycerin, Tridecane, Polyglyceryl-4-Isostearate, Pentylene Glycol, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hexyl Laurate, Magnesium Sulfate, Disteardimonium Hectorite, Isobutane, Trihydroxystearin, Helianthus Annuus Seed Oil, Cellulose Gum, Aluminium Hydroxide, Disodium Stearoyl Glutamate, Tocopherol, Acetylated Glycol Stearate, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate, Acrylonitrile/Methyl Methacrylate/Vinylidiene Chloride Copolymer, Ethylhexylglycerin, [+/- May Contain: CI 77891/Titanium Dioxide, CI 77491, CI 77492, CI 77499/Iron Oxides]
Poprzedni skład: Aqua, Cyclopenta Siloxane, Dimethicone, Glycerin, Polyglyceryl-4 Isostearate, Cetyl PEG/ PPG-10/1 Dimethicone, HexylLaurate, Pentyleneglycol, Disterdimonium, Hectorite, Methylparaben, Cellulose Gum, Aluminum Hydroxide, Magnesium Sulfate, Phenoxyethanol, Disodium Stearoyl, Glutamate, Tristearin, Acetylated Glycol Stearate, acrylatescopolymer, Butylparaben. (+/- May contain: CI 77891/Titanium Dioxide, CI 77499
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
Dla mnie to wybór kiedy potrzebuję ekstremalnego krycia. Zakryje dosłownie wszystko: każde przebarwienie, piegi , a nawet siniaczki po wkłuciach. Ma gęstą konsystencję, ale dobrze się rozprowadza. Lubię używać pędzęlka, który dostałam do niego w prezencie. Trzyma się cały dzień i praktycznie się nie ściera. Moim zdaniem nie sprawdzi się do tłustej cery, bo jest bardzo odżywczy i nawet na mojej suchej skórze potrafi się wyświecać lekko w strefie T.
Używam koloru 35 - daje efekt ładnej i opalonej skóry.
Na podkład natknęłam się szukając produktu, który będzie idealny do cery trądzikowej ale i równie dobrze pokryje skórę i zakryje niedoskonałości. Po ciężkiej walce z trądzikiem, na mojej skórze twarzy zostały bardzo nieestetyczne przebarwienia i blizny zanikowe. Potrzebowałam czegoś, co przykryje czerwone plamy, ale równocześnie nie podrażni skóry, nie zatka jej oraz nie obciąży.
I tak Pani w aptece podarowała mi próbkę tego podkładu i po 1 użyciu wiedziałam że musze go mieć.
Sama konsystencja to taki fajny mus. Bardzo przyjemny. Zapach nie jest mocny, drażniący. Zresztą jak to w dermokosmetykach powinno być, Krycie ma bardzo intensywne, ale trzeba uważać aby nie przesadzić z ilością. Wystarczy nałożyć krople ziarna grochu i w zupełności wystarczy na całą twarz. Niestety zbyt duża ilość tego podkładu powoduje nieestetyczny efekt, wręcz maski. Ja osobiście nakładam go dłońmi, a następnie delikatnie wklepuję gąbeczką. Całość utrwalam dodatkowo pudrem transparentym
Trwałość jest całkiem niezła, patrząc na to, że chyba tylko podkłady używane do profesjonalnym makijaży utrzymują się na mojej skórze idealnie, to ten naprawdę spełnił moje oczekiwania jako jedyny dostępny w aptekach. Po jakimś czasie twarz zaczęła się świecić, ale wystarczyło przyłożenie bibułki i dalej podkład wyglądał super.
Duzy plus za to, że nie oksyduje, nie zmienia koloru. Nie wałkuje się na kremie, nawet odżywczym czy nawilżającym. No i wielki plus za wydajność. Tubka starcza na naprawdę długi czas.
Podkład Vichy jest to produkt odżywczy. Jest to podkład, który używam dla ekstremalnych przypadków. Czyli dla osób, które mają trądzik, dla cery naczynkowej, na mocne zaczerwienienia. Ma on bardzo mocne krycie, ale nie wygląda na twarzy ciężko. Podkład nie podkreśla suchych skórek, trzyma się cały dzień. Wyglada naturalnie. Nie tworzy efektu maski.
Jak dla mnie podkład Dobry na 6 dałabym 4 gwiazdki . Już tłumaczę dlaczego . Nie mam cery z dużymi problemami więc jego zdolności doskonałego krycia nie są u mnie w pełni wykorzystane. Napewno 6 dałabym mu za dopasowanie koloru do mojej cery , trafiłam w tych podkładach na odcień wręcz idealny. Jako że jest mocno kryjący ma też działanie obciążające skórę i przyspiesza to jej przetłuszczanie, ale u mnie sprawę załatwiły zwykle bibułki matujące więc to też nic strasznego. Ogólnie polecam dla osób o cerze problematycznej lub konieczności częstego maskowania zmęczenia i niewyspania u mnie sprawdził się naprawdę dobrze.
Nie ważne w jakiej kondycji jest moja cera, ten fluid sprawia, że wyglądam dobrze. Idealnie kryje niedoskonałości, zaczerwienienia i zasinienia. Cera pozostaje matowa przez wiele godzin (ale nie jest to cały dzień) ,nie wymaga poprawek. Jest bardzo wydajny. Mógłby mieć tylko bardziej eleganckie opakowanie.
Bardzo nie dobry podkład, zazdroszcze tym, którym się sprawdził bo krycie ma dobre. Twarz się po nim baardzo świeci , po 2 godzinach wyglądam jak choinka, do tego dochodzi podkreślanie wszystkich zmarszczek i porów, bardzo się ciastkuje na twarzy i maże. Jedyny plus to krycie ale twarz wygląda poprostu źle.
Podkładu Dermablend używałam kilkanaście lat temu, być może w tzw międzyczasie zdążył zmienić formułę ale mając do czynienia ostatnio z próbkami tego podkładu spostrzeżenia mam te same.
Podkład owszem mocno kryje, więc będzie idealny dla osób którym zależy na kamuflażu nierówności, trądziku itd natomiast wygląda on bardzo ale to bardzo sztucznie i teatralnie na twarzy. Jak dla mnie ( a lubię podkłady kryjące) zdecydowanie za ciężki i toporny, Tylko w specjalnych sytuacjach ma szansę się sprawdzić. Trwałość też średnia plus brudzi ubrania ( spływa).
Produkt nieadekwatnie drogi co do jakości. Myślałam że będzie lepszy ale ogólnie sprawdził się. Zapach przyjemny, konsystencja idealna, rozprowadzanie również. Mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim :)
Mam cerę dojrzałą, mieszaną i niewiele do zakrycia (kilka przebarwień, naczynka przy nosie). Od podkładów oczekuję przede wszystkim wyrównania kolorytu cery i TRWAŁOŚCI. Nie znoszę, jak coś z twarzy mi się ściera, warzy, ciastkuje. Rano robię makijaż i chcę mieć spokój. Moim ideałem jest Double Wear, który nakładam w mikroskopijnej ilości gąbeczką i jest super. Podkład Dermablend jest prawie tak samo idealny. Nakładam go bardzo mało, dokładnie wklepuję gąbeczką , utrwalam pudrem i jest świetnie. Z tym podkładem naprawdę nie wolno przesadzić. Jeżeli ktoś ma np. pryszcza do przykrycia, lepiej dołożyć i wklepać punktowo kolejną warstwę. Jedną gwiazdkę odejmuję za trwałość, która jest trochę mniejsza niż DW.
Mam kolor 25 i jest opalony, choć spodziewałam się że będzie jaśniejszy. Uwielbiam go ale trzeba nakładać go gąbeczką i nie przesadzać z ilością. Idealny na skórę problematyczną choć nie wiem czy skóra mieszana plus upał to dobre połączenie dla tego podkładu. Wolę latem używać czegoś lżejszego bo jest on naprawdę ciężki.
Posiadałam jakiś czas temu i byłam z niego bardzo zadowolona. Fajnie się sprawdzał i ładnie wyglądał na twarzy. Nie wysuszał jej i zakrywał wszystkie niedoskonałości. Posiada filtr SPF więc super. Produkt wydajny, trochę zbyt drogi.
Stosuje na wielkie wyjścia, ponieważ bardzo dobrze kryje niedoskonałości. Jest bardzo bardzo wydajny. Wystarczy niewielka ilość na twarz. Nie ciastkuje się, nie roluje. Tubka wystarcza na bardzo długi czas. Produkt jest bardzo trwały, trzyma się kilka ładnych godzin na skórze twarzy.
Moim zdaniem najlepszy podkład intensywnie kryjący dla wrażliwej skóry.
Kupi ponownie:Tak
Używa od:rok lub dłużej
Wykorzystał/a:kilka opakowań
Długo szukałam idealnego podkładu dla siebie. Ten podkład kryje, a jednocześnie daje efekt naturalnie wyglądającej skóry (trzeba tylko właściwie dobrać odcień, ja używam najjaśniejszy nr 15). Podkład zawiera spf35, chroni, pielęgnuje skórę. Bardzo dobrze tolerowany przez moją wrażliwą skórę. Trzyma się na skórzę cały dzień. Polecam szukać go w promocji, bo ceny mogą się mocno różnić na ten produkt. W aptekach dostępne są też testery, próbki.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona konsystencją, wydajnością i jakością tego podkładu. Jest w formie lekkiego musu, zapach jest ok, ale największym plusem jest wydajność i to cudowne krycie niedoskonałości. Na moją twarz wystarczy dosłownie kropelka tego podkładu i mam wrażenie, że jeszcze jest go za dużo. Kryje niesamowicie dobrze, nie uczula, nie tworzy maski. Jest cudowny!
Cera mieszana, tendencja do odwodnienia, 32 lat, pierwsze przebarwienia.
Oceniam podstawową wersję podkładu, a nie wersję 3D z kwasem salicylowym, która jest polecana do cer trądzikowych!!!
Dermablend posiadał swojego czasu również produkty do ciała, dla osób z biedactwem- swoją drogą były to genialne produkty, o których słyszało się jeszcze 10 lat później. Jest to marka, która wywodzi się z kamuflaży ;) Tak, osobna marka, którą wykupił koncern Loreala. Za granicą można też kupić korektory, które kryciem mogłyby wiele Marek powalić na kolana.
Podkład występuje w pięciu odcieniach. Posiadam najjaśniejszy nr 15-opal. Jasny, żółte podtony. Nie oksyduje. Miałam również 20, ciut ciemniejszą, która już wpada w beżowo- żółte tony. Miałam starszą wersję w białym opakowaniu i nowszą w czarnym. Jak to zawsze marki mówią „zmieniło się tylko opakowanie”, mi od razu załącza się lampka. Bo zazwyczaj, jeśli nie jest to typowa zmiana szaty graficznej całej linii, to jednak „coś” zostało zmienione :) Całe szczęście, tutaj te coś, było nieduże, przynajmniej w moim odczuciu.
Posiada spf35, co jest oczywiście na duży plus. Produkt jest bardzo wydajny. Mocno kryje i łatwo z nim przesadzić. Umiar, przede wszystkim umiar - „mniej, znaczy więcej!”. Nakładam go gąbeczką, ponieważ ona zawsze zabiera trochę krycia i wyglada naturalnej. Nie ciemnieje, ładnie wyrównuje koloryt skóry. Wpada w delikatny mat, ale jest dla mnie do zaakceptowania. Nie używam już na niego pudru wykończeniowego, jedynie pod oczy na korektor. Nie ściera się w ciągu dnia. Jest to produkt, który lubię używać na tzw.”wyjścia”, gdy potrzebuje dobrze wyglądać przez wiele godzin.
W porównaniu do Dermablend 3D: delikatniejszy, mniej kryjący. 3D polecam do cer trądzikowych. U osób, u których są przebarwienia po trądziku, czy blizny, zmiany ropne, zaskórniki otwarte i zamknięte. Posiada w składzie kwas salicylowy. Jest musem, który optycznie wygładza. Pokusilam się oczywiście, żeby sprawdzić jak się ze mną polubi. Efekt „zblurowanej” buzi bardzo mi odpowiadał, ale był zbyt wysuszający, ponieważ ewidentnie moja potrzeba była inna :)
W trakcie stosowania terapii kwasami, musiałam zaopatrzyć się w wysoką ochronę przeciwsłoneczną. Oprócz codziennego stosowania kremu z filtrem, postanowiłam zakupić podkład z SPF. Ze względu na liczne niedoskonałości mojej twarzy lubię produkty mocno kryjące. Niestety, tego typu kosmetyki potrafią mocno zapychać.
Bardzo podoba mi się szata graficzna produktu. Tubka jest dość wygodna, wydobywanie z niej fluidu jest całkowicie bezproblemowe. Produkt nie ma zapachu, konsystencja jest dość gęsta, tak jak większości produktów z wysokim SPF.
Podkład Vichy dostępny jest w 4 odcieniach. Niestety, wszystkie są ciemne, osoby o jasnej karnacji nie znajdą nic dla siebie.
Podkład wygodnie aplikuje się na skórę, nie tworzy plam, nie roluje się. Ma mocne krycie, świetnie zakrywa niedoskonałości i przebarwienia. Powoduje zmartwienie cery i wyrównanie jej kolorytu. Generalnie wygląda na skórze dość dobrze, chociaż z pewnością nie jest to naturalny efekt. Ponadto po kilku godzinach odkłada się w zmarszczkach i załamaniach skóry, ale chyba każdy podkład po jakimś czasie tak reaguje.
Co bardzo ważne dla posiadaczy cery problematycznej, podkład nie zapycha, a wręcz poprawia stan cery. To zapewne zasługa zawartego w nim kwasu salicylowego.
Podkład jest dość wydajny, wystarcza na co najmniej kilka miesięcy codziennego stosowania. Na jedną aplikację wystarcza bardzo mała ilość produktu - dla mnie to dosłownie ziarnko grochu.
Podsumowując, podkład wyrównuje cerę i swietnie kryje niedoskonałości, jednak efekt, jaki pozostawia na skórze jest sztuczny i nieadekwatny do wysokiej ceny regularnej. Biorąc to wszystko pod uwagę, nie jestem zachwycona tym produktem Vichy. Nie wykluczam jednak, że w razie potrzeby dodatkowej ochrony przeciwsłonecznej sięgnę po niego ponownie.
Na początku swojej przygody z tym podkładem, korzystałam z jego starszej wersji - w białym opakowaniu. Zachwycił mnie pięknymi efektami. Bardzo go polubiłam. Obecnie kończę współczesną wersję w czarnym opakowaniu. Trochę mniej mi się podoba. Wydaje mi się, że poprzednia wersja była bardziej korzystna.
Podkład jest bardzo wydajny, mam go już dwa lata, kończy się, Zapewne nie ma już swoich pierwotnych właściwości, jednak dalej się sprawdza.
Konsystencja kojarzy mi się z połączeniem sypkiego pudru wraz z kremem. Jest to taki pudrowo-kremowy produkt, łatwo się stapia ze skórą. Wygląda efektywnie, cieszę się że ma ochronę spf UV 35. Jest to całkiem dużym plusem, choć by w pełni korzystać z ochrony należy nałożyć pod spód krem spf. Moja ciocia mieszkająca w Australii również z niego korzysta od wielu lat, więc widzę, że produkt cieszy się zainteresowaniem i zaufaniem. Warto go wypróbować. Pozostawia matową, wygładzoną buzię, nie trzeba używać przy nim pudru. Utrzymuje się przez wiele godzin, nie wyświeca się. Ładnie wyrównuje koloryt, ukrywa niedoskonałości. Używam go przeważnie w okresie jesienno-zimowym, z uwagi na jasny kolor - 15 Opal. W okresie wiosenno-letnim również się sprawdza, jednak warto wtedy ocieplić buzię innymi produktami (różem, bronzerem bądź rozświetlaczem). Być może kupię go ponownie, jednak postawię prawdopodobnie wtedy na nieco ciemniejszy odcień 20 - Vanilla. Polecam go głównie cerom wrażliwym, naczynkowym, mieszanym, nawet tłustym. Przy suchych buziach zalecałabym do niego jako bazę nietłusty, ale mocno nawilżający krem. Myślę że produkt nadaje się zarówno dla młodych jak i starszych cer. Moja ocena ogólna to 4,2.
Jak za taką cenę podkład mnie naprawdę zawiódł. Zrobił na mojej twarzy ciastkarnię. Wyglądałam o 10 lat starzej. Ledwo zmęczyłam go do końca bo szkoda mi było wyrzucać do kosza wydając na niego około 100 zł. Kolor chociaż dobrany pod moją karnację i tak wydawał się za ciemny po jakimś czasie. Cera bardzo się błyszczała a jednocześnie uwydatniło wszystkie suche skórki. Krycie ma niezłe, ale finalny efekt okropny.