jak w tytule :D
po ostatnich przygodach z 123 Perfect Bourjois (opisanych zresztą w recenzji) zaczęłam szukać czegoś, co - dla odmiany - mnie nie wysuszy i nie podrażni, oraz ujednolici skórę na twarzy.
wielkich problemów z trądzikiem nie mam - bardziej dotyczą mnie grudki, trochę zaskórników, nierównomierny koloryt, kilka wolniej schodzących przebarwień i okazjonalne wulkany tu i ówdzie.
od podkładu nie oczekuję mocnego krycia - jestem wierną fanką teorii Lisy Eldridge o tym, że podkład ma jedynie wyrównać koloryt i ogólnie upiększyć skórę, a od krycia jest korektor, amen.
ale, przejdźmy do konkretów - oceniam kolor 02 Natural (drugi najjaśniejszy, z żółtym podtonem. 01 Porcelain jest różowo-brzoskwiniowy)
zaczynamy od minusów, bo jest ich mniej ;)
- cena i pojemność - średnio i podczas przecen wychodzi ok 60 zł za 30 ml, więc boli w kieszeń (w SP regularna cena to niemal 90 zł...);
- kolory - 5 odcieni, z czego u nas tylko 4... nie powala to na kolana
+ wydajność - nie trzeba go dużo, więc mimo 30ml pojemności rokuje to dobrze dla portfela ;)
+ nakładanie - szybko, wygodnie, bezproblemowo. nakładam go jak krem, palcami, rozcierając w kierunku boków twarzy. nie zanotowałam smug ani innych "maźgów", a nie powiedziałabym, żebym się przykładała do aplikacji
+ efekt na skórze - chwilę po aplikacji Couvrance praktycznie znika ze skóry, nie widać go wcale, żadnej warstewki, widocznego koloru... NIC! za to skóra wygląda przepięknie! jakby pokryta delikatnym, świetlistym woalem - taka ładniejsza jej wersja z wyrównanym kolorytem
+ krycie - krycie jest raczej lekkie, bardziej ujednolicające, ale widziałam tutoriale, gdzie przy użyciu pędzla lub beautyblendera dziewczyny uzyskiwały mocniejsze, bardziej makijażowe
+ wykończenie nie jest płaskie, matowe, ani chamskie błyszczące. to bardziej subtelne, naturalne rozświetlenie.
+ trwałość - bez pudrowania trzyma się na skórze praktycznie cały dzień, acz wieczorem jest go nieco mniej niż rano (dzięki subtelnemu efektowi ubytek nie jest bardzo widoczny). w ciągu dnia po kilku godzinach wystarczy użyć bibułki matującej lub chusteczki higienicznej w newralgicznych miejscach i twarz nadal wygląda dobrze
+ konsystencja/tekstura - konsystencję ma typową dla kremów nawilżających, aksamitną i delikatną. przyjemnie rozprowadza się na skórze, nie obciąża jej i przez to nadaje się też do lekkiej korekcji podkrążonych oczu
+ wpływ na skórę - wyraźnie nawilża też twarz i nie podkreśla suchych skórek. ogólnie, po zmyciu mam wrażenie, że skóra jest po nim ładniejsza i bardziej odżywiona niż po podkładach drogeryjnych
+ nie uczula, nie podrażnia i nie warzy się w newralgicznej strefie w okolicy nosa :D
dla mnie ideał <3
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie