Bielenda Sexy Look, Jędrny Biust, Serum modelujące z efektem powiększania i podnoszenia biustu 

Serum uzywam od ok. dwoch miesiecy. Moje piersi sa teraz bardzo ksztaltne, mogłabym się nawet odwołać do stwierdzenia, że wydają się większe .Zapach piekny, jedyne zastrzezenia mam co do konsystencji. Oprócz stosowania kremu robię również całe serie ćwiczeń na ramiona oraz biust (polecam trening z centrumsportowca).

Wcześniej to serum było w takim fioletowym opakowaniu i nie sądziłam, że mogę powiedzieć coś takiego o tego typu produkcie ale działało a teraz po zmianie opakowania i na pewno formuły jest okropne i nie robi nic w dodatku ma nieprzyjemna konsystencje. Na plus jedynie zapach bo przypomniana mi perfumy Chanel Coco Mademoiselle. Ogólnie nie polecam nie wiem dlaczego jak jest jakaś zmiana w opakowaniu też się zmienia formuła zazwyczaj na gorszą.

Oczywiście z przymrużeniem oka potraktuję obietnicę powiększenia biustu - jednak to, co powinno robić takie serum: wygładzać, ujędrniać, napinać skórę, dzięki czemu mamy efekt lekkiego wizualnego podniesienia piersi - robi. Skóra jest na pewno wygładzona i poprawia się jej napięcie. Wizualnie piersi wyglądają lepiej i stwierdzam to po porównaniu z produktami tego typu z innych firm. Bielenda jako jedyna nie jest tylko balsamikiem, ale rzeczywiście poprawia kondycję skóry. Jednak, jak pisze moja poprzedniczka - wcześniejsza wersja tego serum, w bordowym opakowaniu (dlaczego nie ma go już na rynku??) było skuteczniejsze. Tamto oceniłabym na 5 (naprawdę dawało wyraźny efekt uniesienia biustu, dzięki mocniejszemu napięciu skóry), to oceniam na 4,5. Przyjemna konsystencja, wygodne opakowanie, dobra wydajność, efekty działania - dla mnie jak na razie najlepsze w swojej kategorii (choć szkoda, że nie mogę nigdzie już znaleźć wcześniejszej bordowej wersji, tamta byłaby moim hitem).

Kupiłam serum w grudniu, więc stosuję je już od czterech miesięcy. Zawiodłam się, ze względu na to, że kilka lat temu kupiłam już ten produkt (wtedy opakowanie było jakby fioletowo-bordowe), spełniał wszystkie moje oczekiwania. Mam mały biust, więc skusiła mnie obietnica efektu push-up. Oczywiście, w poprzedniej wersji serum działało. Biust był 'napuchnięty'. W tej chwili, nawet w czasie długotrwałego używania, minimum dwa razy dziennie, nie zauważyłam obiecywanego efektu, dla którego kupiłam produkt. Jedynym pozytywem jest delikatniejsza skóra w okolicy dekoltu i piersi.

Na początku byłam zachwycona, bo to serum pięknie pachnie i rzeczywiście ujędrnia biust. Nie klei się, choć wchłania się wolno. Nie zauważyłam żadnego powiększenia biustu (no w to to chyba dzieci tylko by uwierzyły ;)), natomiast wyskoczył mi na jednej piersi dziwny placek mocno złuszczającej się skóry, taki zaczerwieniony strupek. I stało się to od tego właśnie serum, bo gdy je odstawiłam to wszystko się uspokoiło (choć dopiero po kilku tygodniach). Zatem nie wrócę do tego kosmetyku i choć byłam pełna nadziei na piękną i jędrną skórę biustu to bardzo dziękuję za takie efekty :/

Serum stosowałam głównie po to , by ujędrnić biust. Jak wiadomo sam krem nam go nie powiększy , pomimo zapewnień producenta nie zauważyłam efektu powiększenia , lecz ujędrnienia . Piersi po prostu wyglądały ładniej . Produkt szybko się wchłania .

Efektem diety odchudzającej jaką sobie zaserwowałam, oprócz zgubionych kilogramów był znaczny ubytek obwodu w biuscie. By poprawić jego stan, sięgnęłam po produkty specjalistyczne. Serum z Bielendy działa podobnie jak to z Evelline. Nie widzę większych różnic pomiędzy nimi. + ładny zapach, delikatny, kosmetyczny + wydajny + dobrze się rozsmarowuje- ale musimy pamiętać o tym, aby skóra była wysuszona inaczej się roluje + unosi biust + wypełnia go + piersi wyglądają naprawdę atrakcyjne Neutralne: - efekty są widoczne póki stosuje się serum, kiedy się zaprzestanie zanikają.

Jestem obecnie na diecie, połączonej z ćwiczeniami, przez co bardzo szybko tracę na wadze, a co za tym idzie - skóra staje się coraz mniej napięta... Ten balsam to ratunek dla moich piersi (miseczka E), który sprawdza się póki co doskonale. +piękny zapach!!! +widoczne uniesienie biustu +przyjemna w dotyku, satynowa skóra +wydajny +znaczne napięcie skóry Nie wiem, czy rzeczywiście 'powiększa', w każdym razie u mnie zdecydowanie poprawia ich kondycję. ;)

+ bardzo szybko się wchłania + nie lepi się (te dwa punkty są dla mnie HIPER WAŻNE przy wyborze balsamu do biustu) + ładnie pachnie + sprawia, że skóra jest delikatna i "spulchniona" + bardzo przyjemny w użytkowaniu + wydajny + bardzo dobra cena + biust uniósł się lekko! + bardzo poprawił stan skóry moich piersi. Jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Używałam znacznie droższych do tej pory produktów do biustu jednak ten jest bardzo przyzwoity. Komfort przy używaniu go porównuję do produktu Ireny Eris (Intensywnie ujędrniającego balsamu do pielęgnacji biustu C+ ), a jest znacznie tańszy. Używam go dwa razy dziennie bądź trzy (zależy od kąpieli gdyż smaruję się po każdej z nich). Oczywiście codziennie :) Zaznaczam, że mam wysoko podniesioną poprzeczkę jeśli chodzi o balsamy do biustu. Jakiś przecież musi ujarzmić 70 E :)

Taki sobie kremik, który robi nic. Żeby nawilżyć czy wygładzić skórę można użyć każdego kremu, łącznie z maścią z witaminą A. Efekt będzie dokładnie ten sam, Zużyłam całą tubkę, używałam regularnie, rano, wieczorem. Nie dostrzegłam żadnej zmiany. Główne wady to uciążliwy i zbyt intensywny babciowy zapach. Smarując się nim wieczorem, wszystko przechodzi tym zapachem. Nie kupię więcej, bo niczym się nie różni od reszty balsamów nie tyle do biustu, co po prostu do ciała.

Od kilku lat używam tego serum naprzemiennie z innymi produktami do biustu. Lubię go za cenę i dobre nawilżenie, odżywienie skóry. Piersi są po nim gładkie. Efektu podnoszenia i wzrostu nie zauważyłam:), ale żadne serum tego nie zrobi. Ma trochę wodnistą konsystencję, ale szybko się wchłania. Ma delikatny, mało wyczuwalny zapach i jest bardzo wydajne. Za tę cenę całkiem w porządku produkt.

To serum do biustu jest pierwszym kosmetykiem tego typu, króry używałam i chociaż podeszłam do niego wyjątkowo sceptycznie, to pozytywnie mnie zaskoczył. Niewątpliwie serum coś zdziałało, ale ciężko mi ocenić, czy jest to efekt codziennych masaży biustu przy okazji wsmarowywania produktu, czy samego produktu. Niemniej jednak efekty po używaniu kosmetyku regularnie, przynajmniej raz dziennie, a częściej nawet dwa razy na dzień się pojawiły i są zauważalne, chociaż biust mam mały. Na pewno skóra stała się bardziej napięta, a biust lekko uniósł się. Nawet jedna z koleżanek zapytała mnie, czy nie zrobiłam operacji biustu, ale chyba lekko przesadziła (chociaż nie wiedziała, że używam serum) :D I to chyba jest ten efekt o który chodzi. Czy przybyło mi 2 cm w piersiach? Nie wiem, nie mierzyłam się, ale trochę żałuję. Konsystencja kosmetyku jest dosyć lejąca, do pełnego wchłonięcia trzeba go przez chwilkę dobrze wmasowywać (ale w tym wypadku, to chyba plus?), przy czym nie jest lepiąca, kosmetyk nie podrażnił mnie, starczył na dosyć długo, więc plus także za wydajność. Zapach jest świeży i dla mnie bardzo przyjemny, ale bardzo ulotny, więc w zasadzie nie gra większej roli. Opakowanie w formie tuby do stawiania na nakrętce dla mnie jest bardzo wygodne w zastosowaniu, łatwiej zużyć kosmetyk prawie do samego końca. Do tego prezentuje się całkiem nieźle. Ogólnie kosmetyk ciekawy, pewnie jeśli trafi się gdzieś jakaś promocja, to zakupię go ponownie, ale szczególnego parcia na to nie mam, także z powodu tego, że mój biust jakoś szczególnie tego nie potrzebuje. Mimo wszystko warto spróbować. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 całe opakowanie

W sumie nie mam mu nic do zarzucenia, ale wcześniej uzywalam Ziaji i efekt był lepszy. Produkt jest lekki, szybko się wchlania, jednak trochę klei. Skóra jest po nim nawilżona i wygładzona, ale jednak nie napięta czy ujedrniona. Mam wrażenie, że efekt jest krotkotrwaly, to znaczy przy codziennym użytkowaniu jest ok, ale po kilkudniowej przerwie efekt znika. Pewnie ze względu na silikony na początku składu. Tuba, pozornie plus, jednak po rozcięciu uzywalam jeszcze 2 tygodnie. Za to jest wydajny. Ogólnie coś tam dziala i nie można powiedzieć, że efektu napięcie nie ma w ogóle, ale nie jest to spektakularny efekt. Używam tego produktu od: 2 miesiece Ilość zużytych opakowań: jedno

Na początku stosowania miałam wrażenie, że faktycznie działa. Że widocznie podnosi i powiększa piersi. Po kilku tygodniach stosowania byłam pod dużym wrażeniem. Jednak efekt albo minął albo był spowodowany czymś innym (nie wiem, może przytyłam nieznacznie w tym samym momencie i biust mi się jednocześnie powiększył?) bo przy drugim opakowaniu piersi znowu zaczęły znowu wracać do swojego pierwotnego wyglądu i rozmiaru..:/ Tak więc podsumowująć: -krem nie powiększa ani nie podnosi zbytnio biustu, -ładnie wygładza i nawilża skórę oraz lekko ją napina przy dłuższym stosowaniu, -jest bardzo wydajny i przyjemnie pachnie, -ma niską cenę i jest łatwo dostępny. Używam tego produktu od: około roku Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Od lat używam produktów do ujędrniania biustu z podobnej półki cenowej i tym produktem jest zachwycona. Stosuję go bardzo systematycznie - dwa razy dziennie. Ostatnio mieszam z Intensywnym serum przeciw rozstępom i wiotczeniu skóry na biuście, rano jedno, wieczorem drugie serum. Efekty widać po ok. miesiącu. Skóra napięta, jędrna, biust podniesiony, "okrąglutki:)" Efektu powiększenia - nie okłamujmy się - nie widać, ale efekt podniesienia naprawdę wystąpił. Ten produkt jako pierwszy się sprawdził, używam go od około 6 miesięcy i nie mam zamiaru zmieniać. Do codziennej pielęgnacji jak najbardziej polecam. Do lepszych efektów to już tylko chyba operacje plastyczne zostają ;) Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

No wiadomo żaden preparat biustu nam nie powiększy więc nie wiem po co taka nazwa. Jest to produkt o miłym zapachu jednak rzadkiej mało wydajnej konsystencji. Jedyne co robi to nawilża i lekko napina bez żadnego szału. Raczej nie wróce Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Kiedy byłam młodsza, stosowałam wiele kosmetyków "powiększających" biust, ten był pierwszym, który choć odrobinę zadziałał. Kilka lat temu (może 5-6) bardzo ładnie ujędrnił biust, widziałam też, że jest minimalnie, ale naprawdę większy. Było to dla mnie olśnienie, ponieważ żaden inny balsam używany przed nim nie dał tak wyraźnego efektu. Od razu dodam, że nie chodzi tu o powiększenie z miseczki B do D, ale moje małe wtedy B wypełnił, efekt nie był spektakularny ale widoczny. Potem była ciąża, biust powiększył mi się do C, więc nie szukałam już powiększaczy, ale jakiś czas temu pomyślałam, że można by kupić coś profilaktycznie na ujędrnienie. Mój wybór naturalnie padł na serum, które już raz zdało egzamin. Nie wiem czy wraz ze zmianą szaty graficznej, zmienił się też skład - nie wnikałam - ale działanie nie jest już tak widoczne jak kiedyś. Inna rzecz, że wtedy motywację miałam większą, więc uzywałam go dwa razy dziennie z dużą dyscypliną, teraz smaruję tylko na noc i zdarza mi się czasem zapomnieć. Konsystencja w porządku, ładny zapach, poręczne opakowanie. Kosmetyk ładnie nawilża, wygładza, troszkę ujędrnia. Powiększenia aktualnie nie widzę. Używam tego produktu od: w sumie może pół roku w dwóch podejściach Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Serum jest tanie i wydajne jak na tego typu kosmetyk. Pachnie przyjemnie i ma fajną konsystencję. Po aplikacji szybko się wchłania w skórę. Dzięki niemu skóra biustu i dekoltu jest nawilżona, gładka, miękka i jędrna. Nie zauważyłam jednak, żeby wpływało na powiększenie biustu.