Christian Dior Eau de Dolce Vita EDT 

Mam słabość do tych perfum.I kilkakrotnie już miałam okazję i chęć je sobie sprezentować.Niestety są odpychające.Jest w nich coś nobliwego,trącającego myszką,przywodzącego babciną (a może prababciną?)garderobę... Podobnie jak osławione Coco no 5...Ja rozumiem klasyka. Ale ta klasyka już się w rozmaitych rozlewniach i bazarkach rozmieniła na drobne,straszy zza węgła. Używam tego produktu od: co jakiś czas Ilość zużytych opakowań: próbki

Chyba mój ulubiony zapach. Lubię go mieć na sobie i latem i zimą. Jest słodki, ale nie odurzający, raczej pobudzający - otwiera mi szerzej oczy (i nozdrza). Poprawia mi nastrój. Jedyny mankament to jego nietrwałość, wystarczy parę godzin a już prawie go nie czuć a ja mam potrzebę ponownego psiknięcia się. Podoba mi się bardziej od Dolce Vity, który jest zdecydowanie cięższy niż Eau de i, moim zdaniem, za słodki. Używam tego produktu od: 11 lat Ilość zużytych opakowań: 1x100ml, 2x50ml

Z wielką niecierpliwością oczekiwałam na pojawienie się w bezsłoneczne i zimne dni stycznia Zapachu, o którym od dawna marzyłam i który-dosłownie-mi się śnił. I stało się-marzenia się spełniają, oczywiście jeśli choć odrobinkę im się pomoże, wykazując inicjatywę. Ostatnie dni stycznia i początek lutego 2011 to dla mnie, dzięki Eau de Dolce Vita, niegasnące słońce, bezmiar słodkości życia i radość, która prześwietla i rozświetla i wyzłaca każdą chwilę, ubiera w radość bez najmniejszego powodu. Więcej słów nie potrzeba. Po prostu... życie jest słodkie! :-) P.S. W stosunku do klasycznej Dolce Vity zapach Eau jest zdecydowanie delikatniejszy, choć jak najbardziej cechy pokrewieństwa można od razu wychwycić.

śliczny zapach, rześki, trwały (jak wszystkie kosmetyki diora), wydajny, intensywny ale niedrażniący, każdy się pyta czym ja tak ślicznie pachne;) polecam każdemu!Używam tego produktu od:dawna Ilość zużytych opakowań:2

Mam sentyment do tego zapachu. Po raz pierwszy poznałam ten zapach kiedy dostałam go od swojej połówki, piękny stworzony jakby specjalnie dla mnie. Kocham ten zapach używam go od kilku lat, czuję się w nim jak w drugiej skórze. Pięknie otula ciało jest radosny i bardzo kobiecy. Jest doskonały. Mój facet za nim szaleje i nie wyobraża sobie żebym pachniała inaczej ;-) Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: kilka

Delikatnie wyczuwalny zapach świeżej, mrożonej, słodkiej herbaty. To to, co uwielbiam w upalne dni, kiedy powietrze niemal nie drgnie. Żadne owoce czy kwiaty nie dają mi tylu wrażen podczas skwaru. Dla mnie niezastąpione. Bardzo, bardzo żałuję, ze nie mają trwałego i mocniejszego odpowiednika bo niestety wg mojego nosa aromaty Dolce Vity mocno się z Eau de Dolce Vita rozbiegają. Eau de Dolce Vita mogę się zlewać do woli w dowolnych ilościach a i tak zawsze będzie mi mało. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Przecietniak-bez zachwytow. Brzydko rozwija sie na mojej skorze, smierdzi mi ... orzechem wloskim. Jest duszacy i ostry. Kiedys bardzo mi sie podobal- teraz trzymam sie od niego z daleka.

Nie wiem ile kosztuje, dostałam je w prezencie w formie kremu. Może to zabrzmi dziwnie ale były "delikatno-mocne" , bliżej nieokreślony zapach. dałam mamie.

Duszący, dziwny, małokobiecy zapach, nie wiem czemu, ale ja w nim czuje....uwaga...papierosy...nie pale, niecierpie zapachu tytoniu, a Eau de Dolce Vita zajezdza własnie takim aromatem. Tzn. na początku tak pachnie, pozniej ta drażniąca nuta ulatnia się i zapach jest znacznie ładniejszy, chociaz dalej jest nie w moim guście. Mnie się po prostu nie podobał i szybko sprzedałam go komuś innemu. Daję 2 gwiazdki, bo super śmierdzielem nie jest, ale będę się od niego trzymała z daleka.

Nie najnowszy już zapach Diora, ale wciąż atrakcyjny i nie nudny. Bardzo go lubię - jest idealny wiosną i latem. Doskonale łączy lekkość, spełniając wszelkie wymagania dla wody świeżej, letniej właśnie, z trwałością zapachu, co nie jest zbyt częste niestety. Jest dobry i na dzień i na wieczór. Nie jest moim wymarzonym zapachem letnim (takowy wciąż pozostaje niezidentyfikowany :D ), więc tylko 4 gwiazdki. Bardzo ładne, eleganckie opakowanie, bez nadmiaru ozdób i kolorów, a jednoczesnie wdzięczne i takie babskie. Poręczne.

A feee!!! Na poczatku nawet podobal mi sie, taki slodziutki... Ale niestety to podobanie sie nie trwalo wiecej niz 2 tyg (a mam buteleczke 100ml) :( Jest po prostu obrzydliwy, straszliwie slodki i duszacy! Jak sie nim psikne, to po prostu mnie mdli!!! Nie moge zniesc tego "zapachu" przerzucilam sie na Davidoffa cool water ocean radiance i teraz dopiero mam przyjemnosc ze stosowania perfum...

No właśnie....z tym zapachem mam problem. Czasami mi się podoba, czasami mi coś innego przypomina, czasami się lubimy, ale często nie. Czuję gruszeczkę, jest świeży, lekki i bardzo ulotny, nie tylko na mojej skórze, już nawet próbowałam na ubraniach i nadal znika po bardzo krótkim czasie:( co mnie przeraża, bo podstawowa Dolce Vita trwa i trwa...ta jest jakaś kapryśna. Nie sprawia bym widziała świat przez różowe okulary, tym bardziej dziwią mnie wcześniejsze posty, te ochy i achy...hm...no nie wiem, jest w porządku, ale nic poza tym.

Miłością potężną kocham klasyczne Dolce Vita, to jeden z najulubieńszych moich zapachów, ale bardzo lubię też wersję Eau de Dolce Vita. Jest to nieco inny zapach moim zdaniem (choć da sie wyczuć pewne podobieństwo). Lekki i zwiewny ale całkiem trwały - czuję go na sobie dość długo a to tylko EDT. Gruszka faktycznie wyczuwalna - bardzo smakowity zapach, taki soczysty :) Zauważalnie poprawia nastrój i dodaje człowiekowi checi do życia! Mam do niego straszny sentyment, używałam tego zapachu całą wiosnę z dużą przyjemnością. Bardzo lubię tę butelkę, nawiązuje do klasycznej Dolce Vity, ale sugeruje lekkość i delikatność. Piekny zapach, który przeszedł już do klasyki perfumiarstwa i nadal fascynuje.

Nie jestem amatorką klasycznych Dolce Vita i chyba dlatego tak długo zwlekałam z poznaniem lżejszej wersji. Jak tylko je powąchałam pomyślałam, że przecież znam je doskonale- popularne bardzo i charakterystyczne, łatwe do wychwycenia- mijamy się często wędrując ulicami Warszawy. Są bardzo ładne, kuszące i szalenie radosne- w tym przypadku określenia "radosne, wesołe, optymistyczne" wydają się w pełni uzasadnione. W żadnym razie nie są banalne, przeciwnie, pokusiłabym się o stwierdzienie, iż na swój sposób wnoszą wiele oryginalności do świata zapachów. Świeże i promieniujące, ale nie mogłabym ich używać, bo są zanadto dosłowne, dopowiedziane do końca... bez tajemnicy, bez tego czegoś nienazwanego, eterycznego... nie wiem jak to lepiej określić. Co nie znaczy, iż odmawiam im wdzięku, lekkości, nawet swego rodzaju wielkości- wszak by porwać serca trzeba daru charyzmy;)

Mój ulubiony zapach. Letni miód skapany w soku gruszkowym!!! na skórze ewoluuje w kioerunku wanilii i świeżości frezji. Idealny na wieczór, mimo, że dość zmysłowy to nie narzucajacy sie otoczeniu. kojarzy mi sie z moja ciążą - wtedy go dostałam. bardzo wydajny - jeden "psik" starcza na cały dzień. Łącząc z "dolce vita" otrzymujemy niesamowita, zmysłowa mieszanke na wielkie wyjscia.

Mam ogromny sentyment do tego zapachu. Po pierwsze to była moja pierwsza prawdziwa woda toaletowa:), po drugie wspomnienie beztroskich czasów szkoły i pierwszego roku studiów. Jednak teraz próbowałam do niego wrócić na wiosnę i mi nie pachnie już tak samo. Coż zmienił mi się gust przez tą chwilę. Jednak oceniam go na 5* ze względu na te piękne czasy z tym zapachem. Oprócz tego to naprawde cudny zapach na wczesną wiosnę, kiedy wszystko budzi się do życia i na upalne lato, kiedy potrzebujemy świeżego, orzeźwiającego zapaszku. Na mnie już nie "siedzi", ale i tak gorąco polecam.

Minelo juz pare ladnych lat kiedy je mialam.Kupilam je zaraz po ciezkiej Dolce Vita.Pamietam bezkresna radosc,swiezosc,kwiaty-to odczucia ktore wtedy towarzyszly mi podczas delektowania sie tym zapachem.I mimo,ze zapach nie jest juz piewszej mlodosci to pozwole sobie wrocic do niego kiedy tylko zacznie robic sie cieplo.Kocham cala rodzine Dolce Vita i nic na to nie poradze.Flakonik ladny,ale znowu bez przesady.Zuzylam 1 opakowanie 50 ml i jeszcze mam zamiar jedno kiedy tylko zrobi sie cieplo

Jest to moja wiosenno-letnia odskocznia od cięższego Dolce Vita:) Cudowny, lekki, świeży - dzięki niemu wprost emanuje się radością i energią! CUDO!!!