Kat Von D Shade + Light Eye Contour Palette Paleta do konturowania oczu

Tytuł mówi za całą recenzję. Bez litości używałam ich codziennie przed prawie 2 lata. To była faza na brązowy mat na powiece i czerwoną szminkę... Piękna klasyka. Nie wiem czy kupię ponownie, ale uważam że te cienie to prawdziwy hit na rynku kosmetycznym i nie mają swojego zamiennika.

Paleta którą powinna mieć każda kobieta, podstawowe cienie do konturowania bardzo dobrej jakości. Praca z nimi to prawdziwa przyjemność, doskonale się rozcierają i łączą między sobą, pigmentacja jest świetna, nie plamią, nie osypują się. Bardzo wydajne, mam tą paletę od roku, używam często a ubytki są niewielkie. Kolorystyka niby zwyczajna ale bardzo piękna, wydobywa urok oczu. Można używać solo jak i w połączeniu z innymi cieniami, doskonała i bardzo polecam. Opakowanie jest bardzo ładne, solidne, mroczne i eleganckie zarazem, inne niż wszystkie, cieszy oko.

Paleta KVD Shade + Light Eye Contour Palette jest wyjątkowym kosmetykiem, ze względu na swoją wszechstronność. Środkowy, duży cień jest super jako chłodny bronzer. Górne duże produkty ogólnie mogę spokojnie służyć do konturowania twarzy. Rozmieszczenie i wielkość konkretnych kolorów jest bardzo przemyślana. Bazowy, cielisty cień jest naprawdę spory i bardzo użyteczny, bo do każdego makijażu się przydaje. Tą paletką wykonamy klasyczny chłodny, neutralny i ciepły makijaż. Idealna paleta bazowa. Najjaśniejsze, mniejsze cienie mają satynowe wykończenie, więc ładnie, elegancko rozświetlają makijaż oka. Paleta jest wyjątkowo wydajna, dzieki swojej pigmentacji, która jest idealnie wyważona. Cienie łatwo się budują i blendują, nie tworząc plam. Cienie ładnie się utrzymują na powiece. Opakowanie dobrze chroni cienie przed uszkodzeniam.

Jako fanka szalonych makijaży bardzo rzadko zwracam uwagę na takie niekolorowe palety, jednak tutaj design przykuł mój wzrok, więc postanowiłam spróbować. Paleta jest bardzo dobrej jakosci, cienie swietnie się blenudją i są proste w pracy, da się nią zrobić nautralne makijaże zarówno bardziej dzienne jak i wieczorowe.

Ta paletka to jest cudo , które doceni się po dłuższym stosowaniu. Kupujemy ja , wyczekujemy, dostajemy w swoje ręce i jest takie ... małe mehh to już tyle? Spodziewałam się pewnie jak większość Fajerwerków a otrzymałam trochę nudna w pierwszym odczuciu paletę. Za to bardzo praktyczna i na każda okazje. No ale Wow nie było a przecież tyle kosztowała . Trochę rozczarowana zaczęłam z nią pracować i okazało się ze jest cudowna o lepszej gamy kolorystycznej oraz jakości na próżno szukac u konkurencji . Okazuje się ze w 3 minuty wyczarujemy piękny makijaz taki jak pokazują w tv ???? Nareszcie blendowaniu , cieniowanie Okazuje się dziecinie proste. Co więcej codziennie możemy miec inny makijaz i to trwający cały dzień. Nie była to młodzieńcza miłość od pierwszego spojrzenia ale teraz nie wyobrażam sobie jej nie miec! Docenimy ja po jakimś czasie i naprawdę będziemy cieszyć się jak dziecko bo to rewelacyjny produkt !

Kupiłam w drogerii Sephora. Cienie mają piękne kolory i odcienie. Dobrze się komponują kolorystycznie. Mają aksamitną cudowną konsystencję, są soczyście napigmentowane a brokat w cieniach jest prześliczny. Jest jednak jedno 'ale'. Jak dla mnie są za bardzo sypkie przy nakładaniu i mimo, że bardzo ostrożnie je nakładam to zawsze się brudzę i paćkam. Stosuję różne techniki nakładania, ale mimo wszystko trzeba uważać i to bardzo.

Bardzo fajna paletka, której nie mam nic do zarzucania poza małą różnorodnością. Fakt, że tą paletką można wykonać zarówno makijaż dzienny, jak i wieczorowy jest dużym plusem. Ponadto nie miałam jej nic do zarzucenia, jeśli chodzi o jakość. Pigmentacja fajna, blendowanie bez problemu. Cienie ładnie się przenikają, widać wszystkie nakładane odcienie. Cienie nieco się sypią, ale nie jest to dla mnie wada, tylko bardziej cecha, wynikająca z takiej formuły. Trzeba się przyzwyczaić do pracy z cieniem. Brakuje mi tylko wariacji na temat brązów. Mam też paletę Natural Mattes od Too Faced oraz Hudy Warm Obsession i tutaj mamy jeszcze bakłażan, róż, bordo, coś się dzieje. Natomiast Kat zrobiła się dla mnie za ciasna i monotonna. Są to jednak moje subiektywne preferencje, a nie wada samej palety. Opakowanie solidne, plastikowe, nie trzeba bać się o zawartość. Dla fanek klasyki, polecam.

Bardzo lubię tę paletkę jako bazową do wszystkich makijaży. Ma dużo różnych odcieni brązów więc do każdego makijażu i typu urody dopasujemy odpowiedni kolor. Część kolorów jest bardzo uniwersalna więc pasuje wszystkim. Pigmentacja cieni jest bardzo dobra, przyjemnie się nią pracuje. Cieszę się, że ją mam.

Długo czekałam na zakup tej paletki. Osobiście uważam, że jest to absolutny must have wśród paletek. Idealne brązowe maty które przydadzą się kasztemu. Może cienie trochę się oscylują ale to nie stanowi to większego problemu. Design fantastyczny, kolory przepiękne, pigmentacja super.

Matowe cienie o niebanalnie wysokiej pigmentacji, samoblendujące i trwałe na każdej bazie (artdeco, Kat Von D, wibo, więcej było ale nie pamietam) i korektorze (Catrice, Rimmel 24h, MUR conceal&define). Zestaw podstawowych kolorów do każdego makijażu w każdej tonacji. Bardzo doceniam przemyślany układ (zimne, ciepłe, neutralne pogrupowane osobno). Środkowy duzy używam czasem do konturowania. A brązy do brwi. Kupiłabym i po pełnej cenie bo warto, to jest paleta która zużyje się do końca. Niestety szkoda ze druga paleta która mam od Kat (Saint and Sinner) tak bardzo odbiega trwałością od matów z shade and light. Ach - zapomniałabym. Jest piękna na półce.

Moim zdaniem paleta jak najbardziej w porządku, ale ani pigmentacja nie jest jakaś szalona, ani nie rozciera się to - jak mówią i piszą w internecie - samo. Taka pigmentacja może mieć oczywiście swoje plusy - niektórzy wolą lżejszą, której można spokojnie dokładać niż mocniejsza, która robi plamy. Tyle, że tutaj plamy robią się i tak. A raczej może nie tyle plamy, co cienie nie nakładają się równomiernie. Nie wyglada to bardzo źle, ale - c'mon - ta paletą kosztuje normalnie 200 zł, a od takiego produktu można oczekiwać dużo. Poza tym odrobinę zbyt mocno się pyli. Na plus oczywiście ładne kolory, w sumie przy neutralnych makijażach więcej nie trzeba i design - jak to u Kat. Nie zmienia to faktu, że koło cieni Morphe te cienie moim zdaniem nawet nie stały, a są droższe. Jakość porównałabym do Nyxa, w ogóle te cienie na pierwszy rzut oka wydają mi się trochę podobne. Podsumowując: myślałam że będzie wow, a jest po prostu spoko

Paleta jest najwyższej jakości. Cienie są niesamowicie gładkie, świetnie napigmentowane, blendują się bez problemu. Dobrze łączą się z innymi cieniami. Jest wspaniałą podstawą do makijażu. Zazwyczaj używam jej łącząc z innymi cieniami ponieważ lubię blask, ale można wspaniale uwydatnić oko używając tylko tej palety. Jest dość droga, ale warto mieć ją w swojej kolekcji.

Fajna Paleta, bardzo fajnej kolorystyce, którą można wykorzystać nie tylko w makijażach dziennych, ale i wieczorowych oraz ślubnych. Idealnie dobrane kolory pozwalają na wy konturowanie oka. Jedyny - to przede wszystkim osypywanie się produktu, podczas szybkiego używania bardzo się pyli, jak zresztą Paleta do konturowania twarzy z tej samej firmy.

dostałam ją w prezencie od mojego mężczyzny bo sama miałam problem z podjęciem decyzji, głównie chodziło o to, czy będę jej używać, w końcu to same maty... no ale jak już dostałam, to nagle się okazało, że nie mogę bez niej żyć! najlepsza jak dla mnie paleta 'bazowa' - na codzień, jak i na wyjście, wystarczy dodać trochę błysku i gotowe! nie zauważyłam większego osypywania się cieni, niż standardowe pylenie przy szybkim 'machaniu' pędzlem :) pomimo tego, że gustuję w tonacji neutralnej/chłodnej to używam również ciepłych odcieni z tej palety :) opakowanie, choć spore, to jest bardzo solidne (posiadam wersję plastikową, wiem, że wcześniej była tekturowa) i cienie są dzięki temu zabezpieczone - zabieram paletę w każdą podróż i, odpukać, nic się jej nie stało.

To moja pierwsza paleta z wyższej półki.. i przyznam, że musiałam się nauczyć z nią pracować. Na początku byłam zła, bo za każdym razem gdzieś na powiece robiły mi się plamy i musiałam się naprawdę namęczyć, żeby jakoś to wyglądało.. jednak z biegiem czasu szło mi coraz lepiej - a dzisiaj już nie wyobrażam sobie makijażu bez niej, bo tak jak wspomniałam w zaletach - znalazłam idealny cień do podkreślania brwi. Bardzo podoba mi się ten podział na cienie neutralne, zimne i ciepłe. Cienie przy nabieraniu sprawiają wrażenie niesamowicie suchych, jednak po nałożeniu na powiekę diametralnie się zmieniają - świetnie się blendują a ich konsystencja staje się bardziej kremowa. Gdybym mogła zabrać ze sobą na bezludną wyspę tylko jedną paletkę - to z pewnością wybrałabym właśnie ją!

Cena początkowo mnie zabiła, ale tyle się naczytałam i naoglądałam filmików nw yt... W Londynie udało mi się ją dostać trochę taniej (te małe paletki są tam za PÓŁ ceny......). Pokochałam od pierwszego dotyku. Mam wersję w plastikowym opakowaniu, ale - UWAGA - nie można w niej wymieniać wkładów jak się zużyje. Ta opcja jest tylko w palecie do konturowania jak na chwile obecną niestety. Cudowna pigmentacja, konsystencja, no bajka. Tymi kolorami zrobi się dosłownie wszystko, osobiście już od lat nie odstawiam sobie papugi na oczach, wiec mi wystarcza. Nie wiem skąd tyle opinii, że się osypuje - mi się nic nie sypie, mimo że specjalnie nakładałam dużo z ciekawości kiedy zacznie mi się sypać. Nic takiego się nie dzieje, nawet przy czarnym. Mam tłustą powiekę - niestety bez bazy nie przetrwały całego dnia pracy. Ale z bazą Zoevy - po 12 godzinach są nie ruszone. Warto warto i jeszcze raz warto

Kupiłam tę paletę po przeczytaniu paru recenzji na różnych forach i obejrzeniu paru tutoriali i recenzji na YT. Nie zawiodłam się! Opakowanie jest ciężkie, solidne, plus wizualnie bardzo przypadło mi do gustu. Cienie - bardzo ładne kolory, dobrze napigmentowane, nie osypują się, nie robią plamy, nie zlewają się - super. Do tego łatwo się z nimi pracuje, łączenie ich i blendowanie - robi się samo. Trwałość świetna, mogę nosić cały dzień i wyglądają tak samo jak o poranku (oczywiście, przy dodatkowym użyciu bazy, chociaż bez też jest okej). Da się nimi zrobić każdy makijaż, dzienny wieczorowy, mocny czy delikatny - plus kolory to dobra baza pod bardziej kolorowe makijaże. Dodatkowo używam cienia "Lazarus" jako brązer i sprawdza się super.

-nie jestem tak bardzo przekonana jak powinnam być za tę cenę, -nie podoba mi się opakowanie, wygląda wręcz na tandetne, takie "odpustowe", -za duże, zdecydowanie nieporęczne, większe od czekoladek Too Faced, palet Zoevy czy Naked, -tak się sypią te cienie, że szok, wkładam pędzel w cień i on się tak kruszy, że mi się wydaje, że 1/100 cienia mi spada na podłogę, to się nawet na jeansy sypie, -za duża gramatura cieni, jak ktoś maluje tylko siebie, to po co mu tyle? -niektóre cienie są kompletnie niewidoczne na powiece, dla mnie ok, ale jak ktoś płaci za tyle cieni, to z reguły chce mieć tyle kolorów, -podczas malowania się, osypują się, dlatego ja najpierw maluję oczy, potem resztę twarzy, -/+cena wysoka, chociaż wiem, że płacimy za markę, -/+pigmentacja jest tu słaba, co dla mnie nie jest minusem, bo to paleta do lekkiego, dziennego makijażu oczu, ale nie wiem czemu tyle opinii, że ta pigmentacja tutaj jest fantastyczna no nie jest, to jest mgiełka koloru bez rozcierania, -/+intensywnego makijażu tą paletą nie stworzymy, wieczorowego, wyjściowego, sylwestrowego i nie wiem jakie tam są jeszcze - nie:) -/+nic tu nie pachnie, -/+youtuberki twierdzą, że można paletą konturować także twarz, nie próbowałam, ale wygląda na to, że można, +super paleta do makijażu codziennego, nie potrzeba nam żadnych innych kolorów, dla blondynki ideał, osobiście już nie szaleję, przeszły mi kolory i brokaty, więc ta paleta to świetny wybór, jest samodzielna, +bardzo ładne odcienie, różne tonacje, +wydaje mi się, że to paleta absolutnie dla każdego, +wspaniale się z nimi pracuje, coś doskonałego, +będzie idealna dla amatorów, nie da się nimi zrobić plamy, +nie tracą na intensywności w ciągu dnia jak np. niektóre kolory Sephory czy Morphe, +nie osypują się w ciągu dnia, +konsystencja bardzo miła, na oku przyjemna, maślana, nie wiem jak uzyskano taki efekt, bo jak mówiłam, baaardzo się sypią podczas aplikacji, +bardzo naturalnie wygląda makijaż zrobiony tymi cieniami Skrytykowałam ją, ale tak naprawdę to moja ulubiona paleta, a przynajmniej jedna z wielu, obok Naked właśnie, bo Too Faced mają już za dużo kolorów.