Lancome Fatale (Tusz pogrubiający modelujący) 

Dostałam w prezencie i miałam mieszane uczucia, bo na początku minus: - zbyt dużo tuszu na grzebyku przez co sklejają się strasznie rzęsy i efekt jest komiczny Drugie podejście - ściągnęłam nadmiar tuszu patyczkeim kosmetycznym i eureka!! Efekt jak z reklamy - idealnie pogrubione, niesamowicie podkręcone rzęsy, nie do opisania. Jakbym miała sztuczne rzesy, nawet do tej pory nie udało mi się znaleźć drugiego tuszu, który dawałby aż taki efekt. Sam grzebyk jest bardzo wygodny i przyjemny w użyciu. Tusz nie kruszy się, nie rozmazuje. Teraz jedynym minusem jest to, że już go chyba nie produkują, bo nigdzie nie moge dostać:( Używam tego produktu od: miałam 2 lata temu, teraz już nie mogę go dostać Ilość zużytych opakowań: 1,00

Chyba najlepszy, jeżeli chodzi o efekt, tusz jaki kiedykolwiek miałam. Wymaga wprawy w nakładaniu, ale to, co otrzymamy, jest zdecydowanie warte zachodu. Rzęsy są cudownie pogrubione, wydłużone, podkręcone i uniesione, kolor jest bardzo intensywny (używałam czarnego i brązowego). Szczoteczka w formie grzebyczka dokładnie je rozczesuje, można nią wyczarować bardzo naturalny look, jak i prawdziwy efekt sztucznych rzęs. Nie kruszy się, nie brudzi, ze zmyciem nie ma żadnych problemów. Naprawdę polecam wszystkim, którzy na tusz do rzęs mogą wydać trochę więcej niż marne 20-30zł.

Fatale to dla mnie tusz idealny.Zamienia moje jasne, krótkie rzęsy w piękną firankę :D A ponieważ jestem fanką teatralnego looku bardzo mi to odpowiada. Czytając wcześniej opinie na wizażu trochę bałam się grzebyka, bo używam raczej maskar ze szczoteczkami, to nie miałam żadnego problemu z nałożeniem tuszu. Fatale cudownie pogrubia i podkręca rzęsy bez konieczności użycia zalotki. Może trochę sklejać jeśli nie nałoży się go starannie (to taki mały minusik), dlatego chwilę trzeba poświęcić na jego nakładanie. Trzyma się nienagannie cały dzień, bez obsypywania, bez rozmazywania itp. Głęboka, intensywna czerń. Cena nie jest najniższa, ale zdecydowanie warto zainwestować jak ktoś szuka naprawdę dobrego tuszu. Z całego serca polecam ;)) Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Dużo sobie po nim obiecywałam, niestety były to płonne nadzieje. Pogrubia rzęsy to fakt, ale w ogóle ich nie wydluża ani nie rozdziela. Skleja w kupki czego nie znosze. Szczoteczka nieporęczna. Zawiodłam się na tej marce i z pokorą wracam do mojego Masterpiece Max Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Super pogrubienie za jednym pociągnięciem, a jeśli użyje się bazy pod tusz (również Lancome) niczego więcej oczom nie potrzeba. Użycie grzebyczka zamiast tradycyjnej szczoteczki rzeczywiście wymaga w pierwszej chwili wprawy w nakładaniu ale szybko można się tej sztuki nauczyć. Jak się raz spróbuje tego tuszu trudno jest wrócić do innych nie mając wrażenia, że te inne jakby straciły nagle swoje właściwości. Odcień czerni jest głęboki i rzeczywiście ciemny. Używam tego produktu od: 5 lat temu pierwszy raz kupiłam Ilość zużytych opakowań: 3 standardowej wielkości (ostatnie jeszcze w trakcie wykańczania, gdyż pomiędzy używałam jeszcze Virtuose i Hypnose Onyx Lancome oraz Kate Kanebo)

Nie istnieje lepszy tusz do rzęs niz Fatale... Szczoteczka-grzebyk unosi rzęsy, pogrubia, wydłuża - czyni cuda !! Raz tylko skusiłam sie na zakup tego tuszu - cena jest powalająca i to jest jego jedyna wada. Zatem jeśli marzysz o prawdziwym efekcie sztucznych rzęs (inne tusze Ci tego nie dadzą, w przypadku innych to tylko chwyt reklamowy ;D ) wydaj ponad 100zł... warto ;) Używam tego produktu od: od pół roku... już tylko puste opakowanie zostało ;( Ilość zużytych opakowań: 1...tylko

To jeden z najlepszych produktów jakie miałam, a było ich naprawdę sporo! Świetnie pogrubia rzęsy, nie tworzy grudek. Przy nakładaniu trzeba się troszkę namęczyć, ale efekt końcowy jest powalający. Trwały, nie rozmazuje się i nie kruszy, nie odbija na powiekach. Bardzo dobry tusz! Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 pełnowymiarowe

To byl najlepszy tusz jaki mialam, a zuzylam kilka opakowań. Rzesy po nim byly idealnie rozczesalne i dokladnie pokryte warstwa tuszu. Poniewaz dlugie rzesy juz mam w maskarze szukam przede wszystkim pogrubrubienia i Fatale spelniala moje oczekiwania :) Trwalosc oceniam dobrze, tusz NIGDY sie nie osupuwal. Bardzo zaluje, ze nie mozna jej juz dostac w regularnej sprzedazy, ale gdyby wrocila z pewnoscia pierwsza pobieglabym do drogerii, zeby znowu ja miec ;) Używam tego produktu od: wielu lat Ilość zużytych opakowań: kilka

FATALny to jest ten tusz biorąc pod uwage jego recenzje, teatralny efekt to mam jak się z nim męczę i wkurzam,walcze z nim już trzeci tydzien-uda sie pięknie pomalować ale wysiłek i packi mam po całych powiekach i pod...Skleja -mnie to wkurza mam wrazenie że jakby umniejszął objętość rzęs.Szczoteczka dziwna-choc już sie z nią zaprzyjaźniłam-i ta ilosc gęstego tuszu wyciaganego za każdym razem.Troszkę go kropelka toniku rozrzedziłam i teraz da sie życ ale zdecydowanie wole w efekcie mojego Hypnosa chociaż mam wrażenie że ten jest ekonomiczniejszy.No i nigdy nie wiadomo czy kolejna warstwa po pierwszej nie da takiego rezultatu żr spapla całe rzesy i wszystko do zmycia....Spodziewałam się cudu a wyszło 4+ bo nie powiem jak juz się uda to jest ok.

Jak dla mnie super - szkoda, że go wycofali :((( Początki były trudne ze względu na grzebyk jednak jak już nauczyłam się go nakładać żaden inny nie jest mu równy. Minusy: z czasem gęstnieje i trudniej go nakładać tylko kolor czarny jest ok, śliwkowy mnie zawiodł Używam tego produktu od: ponad 2 lat Ilość zużytych opakowań: 8-10

poszukiwania idealnego tuszu na tzw. wyjście zakonczone. Jest świetny, nie skleja rzęs, nie kruszy się, a efekt spektakularny. Jak dla mnie zbyt intensywny, więc na co dzień wybieram coś lżejszego. Zgadzam się, że szczoteczka nie jest ergonomiczna - wymaga kilku prób, by potem pewna ręką rozprowadzać tusz Używam tego produktu od: niedawna Ilość zużytych opakowań: jedno

Moze nie byl to moj hit, ale swietnie radzil sobie z moimi rzesami, w porownaniu z innymi tuszami roznych marek. +przepikna gleboka czern +idealnie pogrubial +dobrze wydluzal +podkrecal +wydajny +trwaly -aplikacja - tu trzeba bylo miec czas na niego, nim szybko rzes sie nie pomalowalo, dlatego dyskwalifikowalo go to przy codziennym makijazu, gdy sie spieszylam, ale na wieczor, kiedy posiedzial z nim i pooperowalam tymi trzema stronami tuszu, efekt bajeczny! :love: przetrwal nie jedna impreze, bankiet, a nawet wysilek fizyczny;) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Uwielbiam ten tusz i potrafiłam wyczarować nim długie i piękne rzęsy. Niestety wycofali go :( Plusy: - głęboka czerń - pięknie wydłuża - pogrubia - rozdziela - bardzo wydajny i trwały - podkręca rzęsy Rzęsy po jego zastosowaniu naprawdę robią wrażenie, trzeba tylko opanować szczoteczkę, ale ja nie miałam z tym problemu. Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Fatale to tusz dość trudny w \\\'obsłudze\\\', ale efekt jest wart tych męczarni, przez które niejednokrotnie muszę przejść podczas malowania. Zacznę od tego, że zapewnia piękne pogrubienie, wydłużenie oraz podkręcenie rzęs i (co ważne!) głęboką czerń. Efekt jest świetny, ale jednak pracochłonny, bowiem Fatale jest tuszem dość kapryśnym. Nie wyobrażam sobie malować się nim w pośpiechu, choć i malując się dokładnie i powoli czasem sprawiał problemy. Być może jest to wina moich rzęs, trudnych tak jak ten tusz ;) wydaje mi się, że tak długie rzęsy jak moje ciężko jest umalować grzebyczkiem i chyba właśnie dlatego, z całą sympatią dla tego tuszu, raczej do niego nie wrócę :) EDIT: A jednak... po wielu eksperymentach z innymi tuszami (z półki wyższej, średniej i niższej), po żmudnym szukaniu ideału (a właściwie godnego zastępcy) z rozżaleniem stwierdzam, że żaden jak dotąd nie zapewnił mi takiego efektu, jaki otrzymałam stosując Fatale... Dlatego z całą pewnością kupiłabym go ponownie, mimo trudów, jakie muszę znieść w trakcie malowania ;) Nigdy nie zrozumiem, dlaczego tak genialne produkty są wycofywane... Używam tego produktu od: jakiś czas temu Ilość zużytych opakowań: dwa

Zadna z uzywanych przeze mnie maskar nie pozwalala na osiagniecie takiego efektu. Nawet wychwalany przez wizazanki YSL (choc ja akurat go nie lubie) moze sie schowac. Rzesy umalowane Fatale sa GIGANTYCZNE a jednoczesnie nie wygladaja wulgarnie. Ten tusz czesto robil za caly makijaz moich oczu. Dodatkowo piekna, gleboka czern i super trwalosc czynia z niego kosmetyk niemal doskonaly. Niemal poniewaz przy nieuwaznym stosowaniu tusz bardzo sklejal rzesy. Dlatego nawet nie probowalam sie nim malowac kiedy sie spieszylam, kluchy na rzesach gwarantowane. Tusz ten bylby moim KWC gdyby osiagany efekt szedl w parze z latwoscia malowania. A obslugi tego szczoteczko-grzebyka trzeba sie bylo naprawde nauczyc i moglo to sprawiac sporo trudnosci. To chyba jedyny tusz jaki znam o ktorego sposobie uzywania powstaly filmiki instruktazowe na Youtube. Generalnie swietny produkt pod warunkiem, ze ma sie sporo czasu na makijaz. Używam tego produktu od: kiedys, przez kilka miesiecy Ilość zużytych opakowań: dwa

tusz mojej ulubionej firmy, ale niestety nie sprawdził się zupelnie, oprocz fatalnej , niewygodnej gumowej jakby szczoteczki-grzebyka to do tego nietrwały i osypujący się po dośc krotkim czasie, niestety w moim przypadku kasa wyrzucona, nie wiem czy byl przestarzały czy zepsuty - w sephorze jest kretynski zwyczaj podswietlania produktów i ja nie wiem czy cieplo z takiej żaróweczki im nie szkodzi/gdyż nie zawsze są to halogeny!/ Używam tego produktu od: pare miesiecy Ilość zużytych opakowań: 1 pełnowymiarowe

tusz niezły, efekt prawie teatralny, ale nie za cenę wsadzania tej dziwacznej szczoty w oko! używania tego tuszu trzeba się nauczyć, mi zajęło sporo czasu, zanim mogłam bezpiecznie umalować oko, więc nie wiem, czy kupię ponownie. lubię tradycyjne szczoteczki, a nie jakieś dziwadełka. Używam tego produktu od: jakiś czas temu Ilość zużytych opakowań: jedno

Mam rzęsy krótkie i raczej oporne. ten tusz: - ładnie je wydłużył - ładnie rozdzielił - nie kruszy sie - nie wywołuje reakcji alergicznych - na szczoteczce osadza sie idealna ilosc tuszu trochę się bałam ryzykowac i kupowac tusz, którego nie znam za taka cene, ale dzis wiem, ze jest jej absolutnie wart! Mnie to efektu ŁADNYCH rzęs wystarcza jedna warstwa, natomiast aby uzyskac takie ciezkie i wielkie trzeba dwóch, ale..moim zdaniem nie wygląda to już ładnie. Używam tego produktu od:2 miesiące Ilość zużytych opakowań:1