Maybelline New York, Master Blush (Paleta róży do konturowania)

Paletka posiada 1 rozświetlacz oraz 3 róże,

Są one dość dobrze napigmentowane, ale nie są one warte swojej ceny. Róże są bardzo średniej jakości, a za tą cenę spodziewałabym się czegoś lepszego.

Co ważne w tej paletce to rozświetlacz ciepłe i zimne kolory każdy może znaleźć coś dla siebie
A w połączeniu tego razem wychodzi pięknie wykonturowana i rozświetlona twarz

Ta paletka super się łączy w całość z resztą moich kosmetyków do twarzy i podkładem
Paletka jest bardzo wydajna bo jej dość oleista i fajnej konsystencji prawie jej nie ubywa

Co dalej jeżeli chodzi o opakowanie dosyć proste ale mi się podoba ja nie lubię niczego przesadzonego

Dużym minusem jest jednak cena fakt faktem paletka dobrej jakości ale cena na serioo zwali z nóg nie każdy może wydać tyle pieniążków ja akurat paletkę dostała. W prezencie z czego bardzo się cieszę

I na koniec chce powiedzieć o trwałości
Pięknie wykonturowana rozświetlona twarz wygląda tak samo dobrze po godzinie co i po 10 godzinach cienie nie zamazują ani nie rozmazują się jest to ogromny plus

Dostałam paletkę w prezencie. Rzadko się maluję, więc podeszłam do niej jak do jeża. Przy pierwszym użyciu wyglądałam jak baba, która po ciemku się maluję kość policzkowa prawie na uchu mi się kończyła. Bo kolor był nie do starcia albo chociaż do roztarcia.
Trzeba się jej nauczyć, aby wyjść do ludzi ;) Po paru stosowaniach, zauważyłam co chce podkreślać, co uzupełniać i obecnie mam fajny look :) I jestem bardzo zadowolona.
Używam dwóch kolorów od lewej strony. Ciemniejszy jako głębia, a jaśniejszy aby rozjaśnić i dodać uroku. Te dwa po prawej mnie przerażają i nie wiem jak je wykorzystam.
Mam wrażenie, że jak na róże to za duża jest różnica między nimi. Więc blade dziewczyny jak ja nie wykorzystają potencjału dwóch kolorów, a ciemniejsze dziewczyny nie wykorzystają potencjału moich kolorów.
Formuła lekka, łatwo się go oczyszcza, nie jest zbyt sypki. Ładne opakowanie, łatwo się otwiera.

Paletkę kupiłam na szczęście w promocji za ok 20 zł a nie w jej regularnej cenie. Opakowanie klasyczne, wygodne całkiem ładne pod względem designu. Paleta nie posiada aplikatora ani lusterka. Bardzo podobają mi się kolory paletki, jednakże spodziewałam się po niej czegoś więcej i troszkę mnie rozczarowała.Pigmentacja róży bardzo mocna, wystarczy jedno pociągnięcie pędzla, a policzki już mamy mocno zabarwione. Kolory róży są matowe, bez błysku.Pomarańcz i różowy kolor całkiem ładnie wyglądają, ostatni kolor za mocny jak na makijaż codzienny ale na pewno znajdzie swoje zwolenniczki. Odnośnie rozświetlacza to jest bardzo delikatny, aż za bardzo i trzeba pędzlem trochę pomachać żeby uzyskać pożądany efekt. Dobrze się je nakłada i rozciera. Róże dość długo się trzymają na twarzy, rozświetlacz nie. Paletka jest całkiem wydajna, jednak minusem jest że bardzo się osypuje. Produkt nie uczula i nie podrażnia. Za cenę 20 zł całkiem ok, ale 50 zł bym za nią nie dała.

Uważam, że to jest najlepiej wydaje 5,99zł (tak!) na taką ilość produktów. Co prawda kupiłam tester, ale, że jest on włożony do plastikowego przezroczystego opakowania naprawdę nie mam co narzekać. Naprawdę ogromne wkłady, dodatkowo niewiele potrzeba, ponieważ są rewelacyjnie napigmentowane. Nadają się także do makijażu oka, co poczyniłam w jednym z moich looków na Wizaż :)
Dość niespotykany kolor śliwkowy z palety na policzku fajnie współgra z intensywnym różem - odrobina obu i mamy piękny chłodny róż, raczej nie spotykany wśród drogeryjnych ciepłych odcieni. Ale ten chłód trzeba lubić - ja oszalałam na ich punkcie ;) Róż brzoskwiniowy również bardzo mi się podoba, jest uroczy, nie pomarańczowy i najbardziej stonowany z tej trójki. Taki dzienniaczek :)
Jedynie mam małe zastrzeżenie (ale to już się czepiam) rozświetlacz jest słaby, chociaż rozświetla głównie przy nałożeniu go palcem - raczej daje taki "mokry" efekt, ale ma to też swój urok, bo nie mam w swoich zbiorach takiego.

Ta paletka trafiła do mnie zdecydowanie za późno.... jestem nią oczarowana. Kolory są dla mnie idealne, najciemniejszy bardzo lubię wykorzystywać także w makijażu oka. Są dobrze napigmentowane, dobrze się rozcierają, dzięki czemu są wydajne. Bardzo lubię nimi pracować i choć dobór kolorów w palecie może nie być dla każdego, ja jestem oczarowana.

Paletkę Maybelline Master Blush nabyłam podczas rossmanowskiej promocji -50%. Jestem wielką fanką róży do policzków, więc sądziłam, że paleta róży okaże się strzałem w dziesiątkę. Tak się jednak nie stało.

Konsystecja róży:
Są to typowe pudrowe róże. Pigmentacja nie powala na kolana. Przy tego typu produkach jest to atut. Produkt dość łatwo nakłada się na twarz, ale dość szybko znika on w ciągu dnia, co uważam jest sporym minusem.

Kolorystyka:
Na pierwszym miejscu od lewej strony został umiejscowiony rozświetlacz. Jest to produkt o złoto-beżowym kolorze. Na pewno jest to ciepły kolor. Ten odcień nie zachwycił mnie swoim blaskiem. Posiada on minimalny połysk, a na twarzy wygląda mizernie. Jak dla mnie zbyt delikatnie. Osobiście wolę połysk taki jaki dają rozświetlacze od My Secret ;) Przyznam, że tym kolorkiem jestem zawiedziona.
Kolejnym kolorkiem w palecie jest ciepły odcień koralu z nutą czerwieni. Przyznam, że ten lubię ciepłe odcienie różu. Ten jest bardzo twarzowy. Myślę, że będzie pasował do wielu ciepłych karnacji. Jest to jednocześnie mój uliony odcień z tej palety.
Następnie mamy typowy zimny róż. W palecie i na swatchu wygląda on na jasny, cukierkowy kolor w typie "Barbie". Na całe szczęście na twarzy wygląda ładnie, delikatnie. Na pewno nie ma efektu "Barbie". Ten kolor jest bardzo ładny, ożywia twarz, nadaje młodzieńczości. Przyznam, że sądziłam, że ten kolor okaże się wielkim niewypałem. Na całe szczęście okazało się inaczej.
Ostatni kolorem znajdującym się w palecie jest ciepły fiolet. Jest to kolor bardzo oryginalny, rzadko używany na co dzień. Ten kolor przyciągnął mnie do tej palety szczerze mówiąc ;) Niestety u mnie się nie sprawdza, jest po prostu zbyt ciemny i wygląda nienaturalnie na twarzy. Nie daje efektu, który powinien dawać róż, czyli nie nadaje skórze zdrowego, młodego, promiennego wyglądu. Natomiast świetnie sprawdza się jako cień do powiek. Lubię fiolety i róże w makijażu oczu, więc ten kolorek idealnie uzupełnia palety cieni, które już mam ;)

Opakowanie:
Bardzo eleganckie, proste. Wykonane z dobrej jakości plastiku. Po roku użytkowania nic się nie zniszczyło ;) Podoba mi się również ciekawe tłoczenie na różach ;)

Nie sięgam często po tę paletę. Kolorystyka nie do końca mi odpowiada. Na co dzień mogę używać jedynie dwóch kolorów. Nie podoba mi się także pudrowa konsystencja i niska trwałość produktu.

W paletkę znajdują się trzy odcienie róży i rozświetlacz, czyli wszystko czego potrzebujemy, aby wykończyć makijaż i podkreślić urodę. Róże są bardzo wydajne, wystarczy delikatne muśnięcie, aby nabrać produkt. Mamy tutaj pole do popisu przy tylu możliwościach jakie daje nam ta paletka. Nie zapominając o rozświetlaczu - jest taki jaki być powinien (przynajmniej dla mnie), nie daje nam wielkiego efektu „glow”, za to jest bardzo delikatny przez co nie trzeba bać się go używać. Kupiłam go na promocji w rossmanie, czego wcale nie żałuje!

Paletka róży do konturowania :)

Paletkę kupiłam, ponieważ od razu przykuła moją uwagę. Estetyczne opakowanie oraz kilka odcieni róży zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Zestaw zawiera trzy odcienie różu oraz delikatny rozświetlacz. Moim zdaniem jest idealna dla osób, które zaczynają swoją przygodę z makijażem. Jest idealna do wykończenia makijażu codziennego jak i wieczorowego, bardzo polecam.

Profesjonalna paleta róży

Paletkę dostałam od przyjaciółki na urodziny. Od razu ucieszyło mnie bogactwo odcieni różu. W środku znajdziemy aż 3, różniące się od siebie, kolory. Od brzoskwiniowego, po jasny róż, aż do ciemnego bordowego. W zależności od tego jaki efekt chcemy uzyskać na buzi, paleta przychodzi z pomocą i daje wybór. Na wspomnienie zasługuje też rozświetlacz. Nie jest jednym z tych, którym uzyskamy mocny efekt rozświetlenia, ale zdecydowanie daje radę. Ma złotawy odcień i delikatnie podkreśla. Jedyną wadą tego produktu jest cena, która może odstraszać, ale myślę, że 3 odcienie różu, oraz rozświetlacz to wystarczająco dużo, żeby w nią zainwestować.

BARDZO LUBIĘ TĄ PALETKĘ, OBY JAK NAJSZYBCIEJ W POLSCE SIE POJAWIŁA! FAJNIE MOZNA WYMIESZAĆ KOLORY ALBO KORZYSTAĆ Z POJEDYNCZYCH W RAZIE POTRZEBY JEDNEGO ODCIENIA.
BARDZO LADNY TEŻ JEST ROZSWIETLACZ!