Eveline Cosmetics Trend Collection, Lakier do paznokci 

Mam kilka lakierów z tej edycji, ale ten szary bardzo przypadł mi do gustu. + łatwo dostępny + niska cena + ładne opakowanie i długi pędzelek + szybkoschnący

Jestem trochę taką sroką - lubię to co się świeci i błyszczy. Dlatego musiałam go sobie sprawić. Mam numer 276. Daje bardzo ładny efekt - wystarczy pomalować jedną warstwę. Daje mieniący się, metaliczny efekt. Bardzo wydajny, trwały. ogólnie WOW.

Lubię takie połyskujące kolorki na paznokciach, także osobiście bardzo go lubię. Mam kolor 272, o ile się nie mylę w zdjęciu głównym jest dokładnie ten sam. Lakier jest delikatnie perłowy, opalizujący. Wnętrze dokładnie oddaje jego kolor, na paznokciach prezentuje się tak samo (czym bardzo byłam zaskoczona).Ma fajne szklane, wygodne opakowanie. Pędzelek jest całkiem długi, grubiutki i dobrze rozprowadza lakier. Konsystencja bardzo fajna, taka ani gęsta ani jakoś bardzo lejąca. Mam go już od dłuższego czasu i nadal nie zgęstniał ani nic się z nim nie dzieje,także tutaj duży plus. Dodatkowo ma zwarte włoski w pędzelku, które nie odstają na różne strony ( a zdarzyło mi się kilka razy że po pewnym czasie z pędzelkami w lakierach działy się dziwne rzeczy). Jedna warstwa daje całkiem w porządku krycie (wow), jednakże ja zawsze maluję dwoma warstwami płytkę. Nie odpryskuje, z lekkimi poprawkami brzy górnym brzegu paznokcia wystarczy mi na tydzień. Jest bardzo wydajny.

Lakier kupiłam na wyprzedaży z szafy Eveline. Udało mi się dorwać czerń z srebrnymi drobinkami, które na paznokciach dają całkiem intrygujący efekt. Jak za lakier za nieco ponad 4 złote nie mam mu nic do zarzucenia, w cenie regularniej również jest przystępny, a jakość można porównać z innymi produktami tej marki. OPAKOWANIE Jak na buteleczkę lakieru do paznokci jest nietypowe. Buteleczka jest dość wysoka i okrągła, ale od połowy opakowania zaczyna nieco zmieniać kształt, aby w końcu zmienić się w romb. Wygląda to osobliwie. Zakrętka koresponduje połyskującą zawartością. Złote drobinki oraz napisy są główną ozdobą górnej części buteleczki. Znajdziemy na niej logo marki, nazwę produktu oraz numer odcienia jaki używamy. Całość idealnie ze sobą współgra tworząc iście sylwestrowy, błyskotliwy look. Po odkręceniu zatyczki ukazuje nam się dość długi, wąski pędzelek. Jego włoski są dość pokaźne i ułożone w literkę u, co pomaga dokładnie pomalować paznokcie i dotrzeć do skórek. Uważam, że sprawdza się bardzo dobrze w swojej roli, a nałożenie nim lakieru jest szybkie i bezproblemowe. LAKIER Lakier jest dość rzadki jeśli chodzi o konsystencję, posiada w sobie mnóstwo srebrnych drobinek różnej wielkości: od maleńkich i drobnych po dość duże, krągłe, migoczące kształty. Nałożenie 1 warstwy jest niewystarczające, ponieważ kolor jest lekko szary, widzimy płytkę paznokcia, a drobinek jest niewiele i wygląda to niezbyt ciekawie. Dopiero nałożenie 2 warstw daje wyrazisty efekt – lakier rzeczywiście ma czarny kolor a drobinek jest wręcz mnóstwo i tworzą nietuzinkową, połyskliwą stylizację. Lakier bardo szybko wysycha, nie tworzy smug, a jego wykończenie określiłabym jako strukturalne. Z daleka paznokcie wyglądają jak pokryte drobniutką srebrną panterką. Trwałość mojego odcienia (choć sądzę, że ona zależy w dużej mierze od posiadanego koloru) jest bardzo dobra , lakier bez problemu wytrzymuje 5 dni bez żadnych poprawek, nie odpryskuje nawet gdy nie oszczędzam moich dłoni. Nadaje się zarówno do stosowania na całe paznokcie, ale również jako dodatek do manicure gdzie odgrywa jednak główną rolę przyciągając spojrzenia. Łatwo go zmyć, choć ma w sobie drobinki. Jest to dobry produkt i pewnie kupiłabym go ponownie gdyby nie zniknął z półek drogerii w mojej okolicy. PLUSY: + ciekawa kolorystyka + bardzo dobra trwałość + całkiem dobre krycie przy 2 warstwach + ciekawy efekt na paznokciach + intrygujący kształt buteleczki + praktyczny pędzelek + dobra cena regularna i w promocji

Kupiłam kolor taki turkusowy z świetlistymi drobinkami-wypisz wymaluj wygląda jak ten pyłek na hybrydy-efekt syrenki. Bardzo mi się ten efekt syrenki podobał , ale to jest pyłek na hybrydy, a niestety nie mogę robić hybrydy bo za krótko mi się trzyma i niszczy masakrycznie moje paznokcie więc wolę swoje malować , ale do rzeczy wiec kupiłam . Piękny jest , zwraca uwagę i ja malowałam raz-żadnych pęcherzyków, równa , piękna warstwa . Położyłam na niego jedną top coat z wibo i ten lakier trzymał mi tydzień! Naprawdę wyglądał dobrze! W piątek dopiero jakieś odpryski zobaczyłam .Mam też kupiony drugi kolor taki metaliczno-perłowy szaro różowy :) I też jest trwały, maluję jedną warstwę , pięknie pokrywa paznokcie.Pierwszy raz kupiłam 2 lakiery z eveline tylko dlatego ,że tak mi się te kolory spodobały , ale jestem z nich naprawdę bardzo zadowolona i polecam szczerze. Nie wiem co się stało u poprzedniczki bo nie chce mi się wierzyć ,że jeden kolor okazał się aż takim niewypałem..

Matko jak ja się jarałam tymi lakierami, kolory mają po prostu przepiękne, głębokie, metaliczne... musiałam mieć! Kupiłam intensywny pomarańcz, szczęśliwa jak nigdy. Lakier nakłada się nierównomiernie, robią się prześwity, plamy. Po nałożeniu drugiej warstwy (poczekałam wystarczająco długo aż pierwsza wyschnie) robią się miliony pęcherzyków powietrza. Lakier schodzi po 3 dniach praktycznie całymi płatami. Nie, nie, nie, nie i nie. Odechciało mi się tych pięknych kolorków.