Akcesoria AnnCo bardzo lubię i nie rozumiem dlaczego zlikwidowano tą firmę:mur:
Szklany pilniczek już od dawna chodził mi po głowie-przez lata używałam mineralnych/papierowych i byłam z nich zadowolona, ale kiedy usłyszałam o szklanym od razu mi się zaświeciły oczka-wszyscy chwalili, że są nie do zdarcia i mogą służyć latami, a mnie właśnie w innych pilniczkach wkurzało to, że się ścierały i musiałam co chwilę latać do drogerii po nowy.
O szklanym pilniczku AnnCo przeczytałam sporo dobrego i kiedy w końcu uzbierałam potrzebny fundusz zakupiłam go i pełna dumy oraz radości zaczęłam go używać.
I od tej pory się z nim nie rozstaję:]
Przede wszystkim-pilniczek jest zapakowany w wygodne i praktyczne etui-przechowywałam w nim swój egzemplarz dopóki młodszy brat mi go w przypływie złośliwości gdzieś nie wyrzucił:D
Druga sprawa-sam pilniczek jest bardzo ładny i estetyczny. Najpierw miałam szmaragdowo-przejrzysty, przepiękny, w życiu nie sądziłam, że aż tak pokocham przedmiot materialny jakim był ten śliczny pilnik:love: Niestety się stłukł(o czym zaraz napiszę) i poszłam kupić kolejny, miałam do wyboru tylko przejrzysto-niebieski oraz przejrzysto-żółty, wybrałam ten pierwszy, też ładny i elegancki, ale zielonego nie pobije nic!
Pilniczek jest bardzo łatwy do utrzymania w czystości, po każdym użyciu myję go w wodzie z mydłem, raz na jakiś czas odkażam alkoholem/spirytusem salicyloym. Kiedyś czyściłam go szczoteczką do rąk, ale po tym jak mój drugi pilniczek mi podczas takiego mycia pękł zaniechałam tego sposobu-wystarczy porządne przemaglowanie pilniczka namydlonymi dłońmi i dokładne spłukanie bieżącą wodą.
Pilniczek jest szklany i to jest jego największa oraz jedyna wada. Pierwszy egzemplarz stłukł mi się kiedy go przez przypadek upuściłam i uderzył o brzeg biurka, niestety potłukł się w połowie przez co ciężko się go używało i musiałam kupić nowy. Drugi mi pękł podczas mycia-zapewne zbyt mocno docisnęłam szczoteczkę. Tu miałam farta, pilniczek mi pękł na granicy warstwy ścieralnej i gładkiej, więc nadal mogę go spokojnie i wygodnie użytkować:)
Co zabawne-przeżył upadek do umywalki oraz na podłogę bez szwanku:cojest:
A teraz najważniejsze-działanie. Pilniczek bardzo dobrze radzi sobie z piłowaniem paznokci. Jest idealny do ich szybkiego i wygodnego skracania, nieco trudniej jest nim korygować kształt pazurka i pracować przy brzegch/nierównoścachi/bokach-tu trzeba nabrać wprawy oraz wyczucia, po jakimś czasie się tego nauczyłam i teraz nie sprawia mi to problemów.
Nie zostawia zadziorków, postrzępionych brzegów i nierówności, nie niszczy paznokci, wolny brzeg jest gładki i równy. Ideał.
Dodam, że piłuję z obu stron do środka, nie mylić z piłowaniem w obie strony;) O technice, którą stosuję można poczytać tu***>https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=12203600&postcount=23 :ehem:
Pilniczek radzi sobie z każdym rodzajem paznokci-moim zrowymi, choć nieco miękkimi(moim wiecznie brakuje twrdości \\\\\\\'-.-), a także z mocnymi i twardymi paznokciami mojej mamy, jest też bezpieczny dla słabych, kruchych, miękkich paznokci mojej siostry(dałam jej resztki zielonego pilniczka, ułamany kawałek jest świetny rozmiarowo do jej malutkich paznokci:D).
Szklany pilniczek z AnnCo jest nie do zdarcia, używam go raz w tygodniu, czasem częściej jak mam pilną potrzebę, robię nim paznokcie mojej mamy, często myję, a i tak jest tak samo dobry jak po zakupie. On będzie mi służył chyba do końca życia.
Rewelacyjny szklany pilniczek, idealny pod każdym względem. Esetyczny, wygodny w użyciu oraz utrzymaniu w czystości, bezpieczny i delikatny dla płytek, skuteczny w swojej roli i nie do zdarcia, choć do stłuczenia już niestety tak.
Ogłaszam go moim hitem, mam zamiar wypróbować teraz szklane pilniczki innych firm, być może okażą się lepsze od AnnCo, ale na razie to pilnik tej firmy jest moim hitem i ciężko mi jest bez niego żyć:)
Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego