Ten zapach nie cieszy się chyba dużym wzięciem. Bo jak inaczej wytłumaczyć to, że przez ostatnie 1,5 roku otrzymałam w drogeriach aż trzy próbki tego zapachu? Nigdy wcześniej nie powtórzyły mi się gratisy w drogerii, co zrozumiałe biorąc pod uwagę, jak często odwiedzam Sephorę czy Douglasa.
O nutach zapachowych wchodzących w skład Due przeczytałam już po pierwszych testach. Szczerze powiedziawszy - przecierałam niemalże oczy ze zdumienia. W życiu nie podejrzewałam, że połączenie kwiatu pomarańczy, bułgarskiej róży czy piżma da taki właśnie efekt. Przyznam, że efekt dość dziwny, choć nie najgorszy. Przez 1,5 roku wypróbowałam te otrzymane próbki i czas na moją ocenę...
Moja subiektywna skala ocen zapachów na Wizażu:
*- zapach męczący, nieciekawy, dla mnie uciążliwy nawet na kimś;
**-zapach nieciekawy, uciążliwy, ale jestem w stanie zaakceptować go na innych;
*** zapach dla mnie neutralny, ani mnie nie zachwyca, ani mi nie szkodzi, ani też nie jestem zainteresowana dalszym jego używaniem
**** - zapach ciekawy, zaintrygował mnie (choć nie powalił) i jestem w stanie go kupić i używać
*****-zapach który mam/muszę mieć obowiązkowo na toaletce - piękny, niebanalny, nie męczący, intrygujący...
Ten zapach dostaje ode mnie 3 gwiazdki, co znaczy, że nie kupię buteleczki i nie będę dalej używać, nie zachwycił mnie.
Zapach zaczyna się słodko - nawet bym powiedziała, że za słodko. To zapach, który kojarzy mi się bardziej z lukrecją. Nie trafia do mnie. Na szczęście - ta nuta po kilkunastu minutach łagodnieje. Cały zapach z mojej skóry znika po około trzech godzinach (to nie osiągnięcie dla EDP). Zanim zniknie, ujawniają się na krótko nuty róży i coś na kształt sandałowca z piżmem.
To nie jest zapach zły. Jest dość ciekawy, niemniej jednak - nie mój. Po opisie bardziej spodziewałabym się czegoś na kształt zabójczego orientopodobnego kwiatka. A tu takie zaskoczenie...
Nie wiem jednak, kto jest grupą docelową tego zapachu. Nastolatka - nie bardzo. Młoda kobieta - też nie bardzo. Kobieta po 50. - to już chyba wcale... Wydaje się, że zapach jest bardziej z tych "dzienno - nocnych", nie kojarzy mi się konkretnie z żadną porą dnia. Nie kojarzy mi się z żadnym typem kobiety, sytuacją. Nie nazwałabym go zapachem seksownym - dla mnie on jest totalnie aseksualny, chociaż zdaję sobie sprawę, że inni mogą mieć inne zdanie
Używam tego produktu od: 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: 3 próbki po 2 ml